Najnowszy sondaż węgierskiego ośrodka badania opinii publicznej wykazał, że partia premiera Viktora Orbán utrzymuje poparcie niemal połowy elektoratu.

Wyniki najnowszego sondażu pracowni Závecz opublikował we wtorek profil Europe Elects. Zgodnie z nimi Fidesz i jego mniejszy koalicjant – Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa (KDNP) cieszą się poparciem 49 proc. elektoratu. W porównaniu do ostatniego ubiegłorocznego sondażu Závecz obóz rządzący stracił 1 punkt procentowy poparcia. W wyborach parlamentarnych, jakie odbyły się w kwietniu Fidesz-KDNP zdobyły w wyborach proporcjonalnych 54 proc. głosów.

Wyraźną pierwszą siłą opozycji stała się Koalicja Demokratyczna (DK) byłego premiera Ferenca Gyurcsány’ego. Stronnictwo polityka odchodzącego ze stanowiska kilkanaście lat temu w atmosferze skandalu, obecnie zyskało w sondażu 18 proc. wskazań. To wzrost o 1 punkt procentowy. W wyborach politycy DK wystartowali w ramach szerokiej koalicji lewicowo-liberalnej opozycji, która w starciu z Fideszem-KDNP zdołała zebrać 34 proc. głosów w wyborach proporcjonalnych.

Istotną tendencją jaką wykazał sondaż jest rośnięcie w siłę nacjonalistów z Ruchu “Nasza Ojczyzna” (Mi Hazánk Mozgalom). Partia powstała w 2018 r. jako siła rozłamowców z Jobbiku niezadowolonych ze zmiany profilu ideologicznego tej niegdyś nacjonalistycznej partii, w ostatnich wyborach niespodziewanie uzyskała prawie 6 proc. poparcia w wyborach proporcjonalnych, zdobywając sześć mandatów w Zgromadzeniu Narodowym. Tymczasem w najnowszym sondażu wolę głosowania na ruch László Toroczkaia wyraziło już 9 proc. respondentów. To o 1 punkt procentowy więcej niż w poprzednim sondażu Závecz.

Liberalny ruch Momentum uzyskał 6 proc. poparcia, a Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP) 5 proc. Wspomniany Jobbik uzyskał jedynie 4 proc. poparcia respondentów, co oznacza wynik poniżej progu wyborczego w wyborach proporcjonalnych (106 na 199 deputowanych parlamenty wybieranych jest jednak w jednomandatowych okręgach wyborczych). Podobnie jak centrowcy, w Zgomadzeniu Narodowym nie znaleźliby się także  kandydaci z listy liberalnego ugrupowania “Polityka może być inna” (LMP), którą w sondażu wsparło 3 proc. pytanych o określonych sympatiach partyjnych.

Czytaj także: Węgierski Mi Hazánk chce zakazu wywieszania flagi środowisk LGBT

twitter.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply