Węgierska partia Mi Hazánk Mozgalom zagroziła w czwartek użyciem „presji społecznej”, w celu zakazania wywieszania tęczowej flagi na budynkach publicznych na Węgrzech. Wiceprzewodniczący partii Előd Novák mówił o tym na konferencji prasowej w Budapeszcie.

Jak poinformował portal Hungary Today, węgierska partia Mi Hazánk Mozgalom zagroziła w czwartek użyciem „presji społecznej”, w celu zakazania wywieszania tęczowej flagi na budynkach publicznych na Węgrzech. Wiceprzewodniczący partii Előd Novák mówił o tym na konferencji prasowej w Budapeszcie.

Polityk powiedział, że żaden inny poseł w sejmowej komisji sprawiedliwości nie poparł umieszczenia projektu ustawy w porządku obrad sejmu i dlatego Mi Hazánk zwraca się do opinii publicznej.

Według Nováka, wywieszona „flaga seksualnego ruchu dzielącego społeczeństwo”, degraduje węgierską flagę narodową. Twierdził, że w ostatnich latach flaga ta była regularnie umieszczana na fasadach urzędów bez akceptacji lokalnych rad.

Novák dodał, że policja zwykle nie podejmuje działań w takich przypadkach, chociaż oprócz naruszenia godła państwowego mogła również wszcząć postępowanie o „chuligaństwo” z powodu „oburzenia opinii publicznej, które wywołuje tęczowa flaga”.

Odnosząc się do marszów równości, polityk dodał, że jego partia zabroni również „parad propagandy homoseksualnej”, które były wspierane przez poprzednie lewicowo-liberalne rządy i tolerowane również przez konserwatywne rządy Orbána.

Jak informowaliśmy, w 2018 roku odbył się zjazd założycielski nacjonalistycznego ruchu politycznego „Nasza Ojczyzna”. Ma on być nie tyle alternatywą dla węgierskiego establishmentu, ale przede wszystkim dla zwolenników Jobbiku zawiedzionych umiarkowanym kursem partii i jej cichym sojuszem z lewicą.

Kresy.pl/Hungary Today

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply