Media podały nazwisko rosyjskiego dyplomaty, który miał przywieźć do Czech truciznę

Rosyjskim dyplomatą, który jakoby przywiózł do stolicy Czech silną truciznę, jest Andriej Konczakow, szef Rosyjskiego Centrum Nauki i Kultury w Pradze – podały czeskie media. Rosja, która zaprzecza tym doniesieniom, twierdzi, że zaczął on otrzymywać pogróżki i poprosiła czeskie władze o przyznanie mu ochrony.

Jak podało we wtorek BBC, jeden z czeskich programów telewizyjnych wymienił nazwisko Andrieja Konczakowa, jako rzekomego oficera rosyjskich służb specjalnych, który pod przykryciem dyplomaty miał przywieźć do Pragi rycynę – silną truciznę. O truciźnie w bagażu niewymienionego jeszcze z nazwiska rosyjskiego dyplomaty napisał pod koniec kwietnia renomowany czeski tygodnik „Respekt”, powołując się na swoje źródła w czeskich służbach i wiązał ten fakt z przyznaniem ochrony trzem czeskim samorządowcom, w tym burmistrzowi Pragi. Samorządowcy ci byli znani z posunięć, które nie spodobały się w Rosji –  przemianowaniem placu, przy którym mieści się ambasada Federacji Rosyjskiej na Plac Borysa Niemcowa oraz demontażem pomnika radzieckiego marszałka Iwana Koniewa w Pradze.

Według BBC Konczakow powiedział czeskiemu portalowi  Seznam Zpravy, że przywiózł ze sobą “środek dezynfekujący i słodycze”, a nie rycynę. Szef agencji, w której pracuje Konczakow, odrzucił doniesienia o rycynie w jego bagażu jako “czystą prowokację” związaną z toczącym się sporem wokół usunięcia pomnika Koniewa.

W poniedziałek na facebookowej stronie ambasady Rosji w Czechach poinformowano, że w związku z “antyrosyjską kampanią informacyjną” jeden z rosyjskich dyplomatów w Pradze – nie wymieniony z nazwiska – zaczął otrzymywać pogróżki, a czeskie władze poproszono o zapewnienie mu ochrony.

Jak podawaliśmy, od połowy ubiegłego roku trwa konflikt dyplomatyczny pomiędzy Czechami i Rosją o pomnik marszałka Koniewa w Pradze. W przeszłości był on obiektem wandalizmów, które posłużyły władzom dzielnicy Praga 6 jako pretekst do usunięcia pomnika. W odpowiedzi rosyjski Komitet Śledczy wszczął nawet śledztwo w sprawie rzekomego „publicznego zbezczeszczenia symboli chwały wojskowej Rosji”. Konflikt rozgorzał z nową siłą po doniesieniach o wylądowaniu na lotnisku w Pradze Rosjanina z paszportem dyplomatycznym, który jakoby miał w walizce truciznę. Ostatnio ktoś umieścił na cokole zdemontowanego pomnika sedes.

Kresy.pl / bbc.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply