Dotychczasowy prezes Biełgazprombanku Wiktor Babariko ogłosił, że zamierza wystartować w wyborach prezydenta Białorusi, które odbędą się w sierpniu.

Biełgazprombank to bank działający na Białorusi należący do rosyjskiego Gazpromu. Jego dotychczasowy prezes Wiktor Babariko zapowiedział cztery godziny temu na Facebooku, że zamierza kandydować na prezydenta Białorusi w wyborach, które odbędą się w tym roku. “Nigdy nie myślałem, że będę pisał taki tekst i miałem nadzieję, że pozostając na stanowisku analityka gospodarczego i nie zajmując się polityką uda mi się [doczekać] do nastania nowych czasów w naszym kraju” – napisał Babariko, który w dalszej części wpisu stwierdza – “będę zgłaszać swoją kandydaturę na wybory 9 sierpnia”.

Babariko pozwolił sobie zakwestionować równy charakter wyborów na Białorusi – “Nie jestem człowiekiem naiwnym i świetnie rozumiem te graniczne warunki i reguły gry, które są sformułowane na tym polu na Białorusi, a najważniejsza jest finalna część tego “działania” sformułowana jeszcze za Stalina: nie ważne jak głosują, ważne jak liczymy”.

Babariko uznał jednak, że “ograniczoność każdego nieefektywnego systemu” jest tak duża, że można jej przeciwstawić “nowe instrumenty na bazie współczesnych technologii”. Jednak jako główny argument na rzecz swojego zaangażowania politycznego bankier przedstawił wniosek, że “to ostatnia szansa jakichkolwiek wyborów w niepodległej Białorusi”. Ogłosił, że chce wziąć odpowiedzialność za swoje oceny sytuacji społeczno-politycznej i ekonomicznej oraz za realizację zmian.

Babariko ma 56 lat. Jest absolwentem Akademii Zarządzania przy Gabinecie Ministrów Republiki Białoruś. W sektorze bankowym pracuje od 1995 r. Od 2000 roku był prezesem Biełgazprombanku czyli białoruskiej spółki-córki rosyjskiego potentata gazowego. Tego samego dnia w którym Babariko ogłosił chęć startu w wyborach prezydenta Białorusi, Biełgazprombank ogłosił, że zrezygnował on ze stanowiska prezesa i odszedł z zarządu spółki.

Deklaracja Babariki nastąpiła dwa dni po tym gdy najważniejsze organizacje prozachodniej opozycji ogłosiły, że rezygnują z organizacji prawyborów, które miały wyłonić ich wspólnego konkurenta wobec Aleksandra Łukaszenki. Niektórzy komentatorzy, którzy obserwowali konflikty między Mińskiem, a Moskwą o warunki integracji w ramach Państwa Związkowego Rosji i Białorusi oraz handlu ropą i gazem sugerowali, że w tegorocznej kampanii wyborczej może pojawić się kandydat opozycyjny wobec dotychczasowego prezydenta tej drugiej, ale orientujący się na Rosję, a nie struktury zachodnie.

tut.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply