Rywal Netanjahu wzywa do przedterminowych wyborów

Członek izraelskiego gabinetu wojennego Beni Gantz wezwał do wyborów we wrześniu, ponieważ rząd premiera Benjamina Netanjahu znajduje się w obliczu presji w kraju i za granicą w związku z wojną w Strefie Gazy.

„Musimy uzgodnić datę wyborów we wrześniu, jeśli wolicie, na rok w toku wojny” – powiedział Ganc podczas środowej konferencji prasowej. „Wyznaczenie takiej daty pozwoli nam kontynuować wysiłek militarny, jednocześnie sygnalizując obywatelom Izraela, że wkrótce odnowimy ich zaufanie do nas” – słowa polityka przytoczyła Al Jazeera.

Katarska telewizja informuje o ulicznych protestach w Izraelu przeciwko Netanjahu. Protestujący zarzucają premierowi tego państwa nieskuteczność w uwalnianiu 135 zakładników schwytanych przez Palestyńczyków 7 październikach, którzy ciągle pozostają w uwięzieniu.

Netanjahu, najdłużej urzędujący premier Izraela, wielokrotnie już wykluczył przedterminowe wybory, które według sondaży mógłby przegrać, twierdząc, że ich organizowanie w czasie wojny grałoby na korzyść Hamasu. Partia Likud stwierdziła w środę, że Gantz musi „przestać angażować się w błahą politykę” w czasie wojny. „Teraz wybory spowodują paraliż, podział, szkody dla walk w Rafah i śmiertelny cios dla szans na układ z zakładnikami” – oświadczyła partia Netanjahu.

Tymczasem po listopadowym kilkudniowym zawieszeniu broni, w trakcie którego Palestyńczycy uwolnili część zakładników, w zamian za uwolnienie znacznej liczby aresztantów i więźniów spośród ich rodaków, negocjacje w sprawie reszty przetrzymywanych nie posuwają się naprzód.

Dyplomacja Kataru, z którego nadaje Al Jazeera, twierdzi, iż to niechęć władz Izrael do zagwarantowania każdemu palestyńskiemu uchodźcy możliwości powrotu do miejsca zamieszkania jest głównym hamulcem negocjacji. Podsyca to podejrzenia, iż Izraelczy dążą do wypędzenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Sugestie o koniecznej “ewakuacji” ludności palestyńskiej z regionu wygłaszali już minister bezpieczeństwa państwowego Izrael Itamar Ben-Gvir i minister finansów Becalel Smotricz.

39,5 tys. Palestyńczyków zginęło, a 75,5 tys. zostało rannych w izraelskich atakach na Gazę od 7 października. Większość palestyńskich ofiar stanowią cywile, nawet według Izraelczyków, którzy twierdzą, że zabili 9 tys. bojowników Hamasu i innych palestyńskich ugrupowań. Skorygowana liczba ofiar śmiertelnych w Izraelu w wyniku ataków Hamasu z 7 października wynosi 1139. Hamas wziął wówczas wielu zakładników, z których kilkudziesięciu nadal przebywa w niewoli.

Na skutek ataków Izraelczyków na cywilów i pracowników humanitarnych, w Strefie Gazy narasta klęska głodu.

aljazeera.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply