Minister obrony Izraela kontestuje reformę sądownictwa forsowaną przez jego rząd

Spór o reformę wymiaru sądownictwa opracowaną w ramach rządu Binjamina Netanjahu zatacza coraz szersze kręgi. Wywołuje kontrowersje nawet w samym gabinecie.

Izraelski minister obrony Joaw Gallant zagroził, że złoży rezygnację, jeśli rząd premiera Benjamina Netanjahu będzie kontynuował forsowanie opracowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości reformę sądownictwa – ujawniły w poniedziałek izraelskie media, na które powołuje się portal Middle East Monitor.

Media te opierają swoje informacje na anonimowych źródłach, według których Gallant przekazał swoją uwagę premierowi na stopie prywatnej. Ten jednak przekazał jego zastrzeżenie pozostałym członkom gabinetu na jego posiedzeniu w niedzielę. Środki masowego przekazu umieszczają tę informację w kontekście spekulacji o głosach wewnętrz partii Netanjahu – Likudu, które domagają “złagodzenia” planowanej reformy, czyli wyjścia w jakimś stopniu naprzeciw protestującym.

Sama reforma została przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości, na którego czele stoi wicepremier Jairw Lewin, także wywodzący się z głównej partii rządzącej.

Mimo takiej oceny reformy opracowanej przez własny rząd Gallant skrytykował zarazem udział żołnierzy w masowych potestach jakie jej towarzyszą. Minister obrony uznał, że taka „powszechna niesubordynacja może zaszkodzić zdolności IDF [izraelskich sił zbrojnych] do wykonywania swoich misji”.

Wyżsi oficerowie wojskowi, według środków masowego przekazu nalegają, aby siły zbrojne pozostały poza wszelkimi politycznymi konflitkami, mimo że setki żołnierzy rezerwy i cywilnego personelu armii – w tym prawie całej eskadra myśliwców – odmówiło stawienia się na służbie właśnie w wyrazie protestu przeciw reformie.

Jak informowaliśmy na naszym portalu, masowe protesty przeciwko reformie wymiaru sądownictwa forsowanej przez rząd Netanjahu, trwające od trzech miesięcy, w marcu przerodziły się w starcia z policją. Funkcjonariusze rozpędzali blokujących główną drogę szybkiego ruchu w Tel Awiwie sząrżując na nich konno, ostrzeliwując zasobnikami z gazem łzawiącym, używając armatki wodnej. Rząd skonfliktował się nie tylko z sędziami, ale i prokurator generalną.

Otoczenie Netanjahu motor ruchu protestacyjnego widzi nie tylko w rodzimej opozycji. Współpracownik izraelskiego premiera w piątek oskarżył anonimowo władze USA o wspieranie wystąpień.

middleeastmonitor.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply