Od 1 października w Iraku, szczególnie w jego stolicy Bagdadu trwają masowe protesty przeciwko sytuacji ekonomicznej w tym kraju, bezrobociu i skorumpowaniu urzędników.

Według relacji portalu BBC mieszkańcy Bagdadu ustawili samochody na najważniejszych skrzyżowaniach miasta. Inaczej niż w czasie wielu poprzednich manifestacji policja nie interweniowała lecz ograniczyła się na razie do obserwowania blokad. Jak przypomina portal w dotychczasowych starciach i zamieszkach w trakcie irackich protestów zginęło około 250 osób.

W niedzielę, która jest w Iraku dniem roboczym, urzędy i instytucje publiczne pozostały zamknięte. Na uczelniach studenci kontynuują “siedzący protest”. “Zdecydowaliśmy się na zablokowanie dróg by przekazać rządowi, że utrzymamy protest aż skorumpowani ludzi i złodzieje nie zostaną wyrzuceni a reżim upadnie” – BBC cytuje za agencją AFP Tahsina Nasera, jednego z uczestników protestu w Bagdadzie. Jak zadeklarował – “Nie pozwolimy urzędnikom dotrzeć do ich urzędów, oprócz tych ze sfery humanitarnej”.

Główna manifestacja trwa na centralnym placu Tahrir. Gromadzący się tam obywatele próbują przedrzeć się do ufortyfikowanej od czasu amerykańskiej okupacji tak zwanej “zielonej strefy”, gdzie mieści się większość gmachów urzędowych i przedstawicielstw dyplomatycznych innych państw.

Do podobnego protestu doszło w położonym na południowy-wschód od Bagdadu mieście Kut. Szkoły i urzędy są zamknięte w szeregu innych miast na południu kraju.

Masowe protesty wybuchły w Iraku 1 października przyjmując od razu gwałtowny przebieg. Już pierwszego dnia padli zabici i ranni.

bbc.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply