Wiktor Babariko, były prezes zarządu Biełgazprombanku i niedoszły kandydat w ostatnich wyborach prezydenckich na Białorusi został skazany przez białoruski Sąd Najwyższy na 14 lat pozbawienia wolności.

Jak podała agencja prasowa Biełta, Wiktor Babariko usłyszał we wtorek wyrok 14 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Skazano go także na karę grzywny w wysokości 145 tys. rubli białoruskich (około 217 tys. złotych) oraz pozbawienie prawa zajmowania stanowisk kierowniczych przez okres pięciu lat.

Biełta podaje, że wyrok nie podlega zaskarżeniu i jest prawomocny z chwilą ogłoszenia.

Babariko był oskarżony o przyjęcie łapówki w szczególnie dużym wymiarze i legalizację środków uzyskanych poprzez przestępstwo. Prokurator wnioskował także o ukaranie go grzywną w wysokości 145 tys. rubli białoruskich i konfiskatą mienia. Wiktor Babariko nie przyznawał się do winy.

Wraz z nim skazano byłych wysokich menedżerów Biełgazprombanku, będącego własnością rosyjskiego Gazpromu. Siergiej Szaban i Dmitrij Kuźmicz zostali skazani odpowiednio na 6 lat i 6 lat i 6 miesięcy kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Kiriłł Badiej, Aleksandr Iljasiuk, Siergiej Dobroliet usłyszeli wyrok pięciu lat i sześciu miesięcy w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Aleksieja Zadojkę skazano na ograniczenie wolności przez okres 5 lat bez skierowania do placówki typu otwartego z powodu przewlekłej choroby. Założyciel przedsiębiorstwa “Aktiwlizing” Wiktor Kobiak został uznany za winnego wręczenia łapówki i skazany na trzy lata kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Jak pisaliśmy, wszyscy oskarżeni w tej sprawie, poza Babariką, przyznali się do winy.

Śledczy twierdzili, że Wiktor Babariko jako prezes banku Biełgazprombanku otrzymał od przedstawicieli „komercyjnych struktur” bezprawne korzyści majątkowe w łącznej sumie ponad 28 mln rubli. Kwotą tą miał podzielić się z kierownictwem Belgazprombanku. Zatrzymano go 18 czerwca ub. roku gdy wraz ze swoim synem Eduardem jechał do Centralnej Komisji Wyborczej, by przekazać listy z podpisami poparcia dla jego kandydatury w wyborach prezydenckich. Od tego czasu przebywał w areszcie KGB. Centrum Wiasna uznaje go za więźnia politycznego.

Kresy.pl / belta.by

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply