Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow gościł niedawno w Moskwie swojego odpowiednika z Sierra Leone Timothy'ego Kabbę, co jest kolejnym krokiem na rzecz zwiększenia roli w Afryce.

Podczas spotkania Kabba złożył gratulacje prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi z okazji jego marcowej reelekcji i wtorkowej inauguracji w roli prezydenta na kolejną kadencję. „Dzisiaj bardzo się cieszę, że mogę tu pomóc pogłębić i wzmocnić współpracę między naszymi krajami. Chciałbym pogratulować prezydentowi Władimirowi Putinowi jego pewnego zwycięstwa i dzisiejszej inauguracji oraz życzyć jemu i całemu narodowi rosyjskiemu dalszego dobrobytu” - zacytował portal Africa News.

Ławrow scharakteryzował Sierra Leone jako wieloletniego i pewnego partnera Rosji w Afryce. Ujawnił plany rozszerzenia dyplomatycznego zaangażowania poprzez otwarcie nowych przedstawicielstw na kontynencie afrykańskim, przy czym priorytetem na ten rok będzie właśnie Freetown, stolica Sierra Leone. Ławrow podkreślił znaczenie przełożenia decyzji na działania, wskazując aktywne kroki w stronę tego celu.

Z komunikatu Komisji Europejskiej wynika, że polski rząd "uznał prymat prawa UE", co miało być jednym z powodów zamknięcia procedury naruszeniowej wobec Polski.

Komisja Europejska zapowiedziała w poniedziałek zakończenie procedury naruszeniowej wobec Polski. "Polska uruchomiła szereg działań legislacyjnych i nielegislacyjnych, aby rozwiać obawy dotyczące niezależności wymiaru sprawiedliwości, uznała prymat prawa UE i zobowiązała się do wykonania wszystkich wyroków TSUE i ETPC dotyczących praworządności, w tym niezależności sądów" - napisano w komunikacie KE. Nie podano szczegółów.

Sprawa wywołała krytyczne komentarze w przestrzeni publicznej.

W czwartek Pekin ostro skrytykował amerykańskie sankcje na co najmniej 20 chińskich firm w związku z powiązaniami z Rosją, uznając je za „jednostronną hegemonię i przymus gospodarczy”.

„Stany Zjednoczone, utrzymujące stosunki handlowe z Rosją w oparciu o swoje interesy, a jednocześnie jednostronnie nakładające sankcje na chińskie przedsiębiorstwa, stanowią wyraźny przykład jednostronnej hegemonii i przymusu gospodarczego” – turecka agencja informacyjna Anadolu zacytowała w czwartek Ministerstwo Handlu Chińskiej Republiki Ludowej.

Ministerstwo odpowiedziało w ten sposób na sankcje Waszyngtonu nałożone na chińskie przedsiębiorstwa z siedzibą na kontynencie i w Hongkongu za ich rzekome wsparcie dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego i energetycznego. Na początku tego miesiąca Nicholas Burns, ambasador USA w Pekinie, powiedział, że Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na 31 chińskich firm za dostarczanie Rosji kluczowych technologii dla jej bazy przemysłu obronnego.

Podlascy funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali rosyjskiego żołnierza, tuż po tym, jak przekroczył polsko-białoruską granicę - podaje RMF FM. Doniesienia o zatrzymaniu dezertera rosyjskiej armii potwierdziła też Interia.

W Polsce został zatrzymany rosyjski żołnierz. Jak podał w środę rano portal RMF FM, próbował on nielegalnie dostać się do naszego kraju przez Białoruś, wprost z ukraińskiego frontu. Mężczyzna ma 41 lat. Był ubrany po cywilnemu i nie posiadał broni.

Jak czytamy, Rosjanin próbował wykorzystać kanał migracyjny zorganizowany przez Białoruś, którego używają cudzoziemcy głównie z Bliskiego Wschodu, północnej Afryki oraz Azji Środkowej.

Maciej Thorz z Ministerstwa Infrastruktury stwierdził, że rząd "nie planuje budowy polskiej mocarstwowości w oparciu o zwiększenie żeglowności na Odrze".

Deklaracja taka padła podczas panelu dotyczącego zasobów wodnych na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

"Nie zamierzamy - z tego, co mi wiadomo - kontynuować budowy Polski mocarstwowej w oparciu o zwiększenie żeglowności na Odrze po to, żeby przemysłowo traktować rzeki. My do rzek podchodzimy z szacunkiem i chcemy je traktować podmiotowo jako dobro naturalne, które zostało nam dane i musimy je przekazać przyszłym pokoleniom” - powiedział Thorz, który jest zastępcą dyrektora departamentu gospodarki wodnej w resorcie infrastruktury.

Ukraiński dron doleciał w czwartek aż do nadwołżańskiej Republiki Baszkortostanu, gdzie zaaatakował kolejną instalację rosyjskiego przemysłu naftowego.

„Dzisiaj około godziny 13.00 dron zaatakował strefę przemysłową miasta Saławat, po czym na terenie jednej z instalacji przedsiębiorstwa Gazprom Neftechim Saławat pojawił się dym” – napisał na swoim kanale telegramie szef władz Baszkortostanu Radij Chabirow. Jak dodał - „Obecnie na miejscu zdarzenia są służby ratunkowe i kierownicy organów ścigania" - zacytowała agencja informacyjna Interfax.

Atak potwierdza zwiększające się zdolności Ukraińców do sięgania daleko w głąb terytorium Rosji. Saławat znajduje się około 1500 km od terytorium kontrolowanego przez Kijów. To pierwszy przypadek ataku na terytorium Republiki Baszkortostanu. Jak do tej pory Ukraińcy uderzali najdalej na terenie sąsiadującego z nim od zachodu Tatarstanu.

Pomóż nam dziś dopłynąć do brzegu! Nasz Dzienny koszt wynosi 723 PLN. Do Tej Pory zebraliśmy 0 PLN.
Załoga portalu Kresy.pl
0%