Parlament Europejski przegłosował uchwałę w której określił wenezuelskiego opozycjonistę Juana Guaido tymczasowym prezydentem Wenezueli.

Guaido, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego nieuznawanego przez przywódcę Wenezueli Nicolasa Maduro i inne organy władz państwowych, ogłosił się w zeszłym tygodniu tymczasowym prezydentem kraju. Za takiego uznały go szybko USA, Kanada i kilka innych państw amerykańskich. Państwa europejskie wystosowały natomiast wobec Maduro ultimatum grożąc uznaniem Guaido za prezydenta, jeśli do niedzieli nie padnie deklaracja rozpisania nowych wyborów.

Parlament Europejski nie zamierzał jednak czekać na upływ terminu ultimatum. W czwartek deputowani izby przyjęli uchwałę, która określa, że Guaido to „jedyny, legalny prezydent tymczasowy kraju do czasu aż nie zostaną przeprowadzone wolne, przejrzyste i uczciwe wybory prezydenckie, rozpisane dla przywrócenia demokracji” – cytuje Deutsche Welle. W swojej uchwale deputowani wezwali organy wykonawcze UE do zajęcia takiego stanowiska jak USA i Kanada. Uchwała Parlamentu Europejskiego nie jest wiążąca dla tych organów. Jest jedynie manifestacją stanowiska politycznego popierających ją deputowanych.

Jeden z nich, Hiszpan Esteban Gonzalez Pons nie ukrywał, że jego celem jest zmiana władzy w Wenezueli. „Z Europy możemy pomóc zmienić reżim w Wenezueli” – słowa hiszpańskiego polityka cytuje agencja informacyjna Reuters.

dw.com/reuters.com/kresy.pl

 

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. jwu
    jwu :

    Nie może być,uznali samozwańca za prezydenta ? (hi,hi).A ja miałem nadzieję ,że zachowają się tak jak Węgrzy ? W sumie to niebezpieczny precedens, bo zakładając ,że nasz pierwszy podpadnie jankesom ,to prezydentem zostanie Schetyna i parlament UE to klepnie,bez mrugnięcia okiem.

  2. lp
    lp :

    NWO na całego, po co wybory skoro obowiązuje metoda uznaniowa? Husajn, Kadafi, Assad, Janukowicz, Maduro to przykłady obalania (lub prób obalania) siłą legalnej władzy (nie oceniam czy dobra czy zła) wg widzimisię tych, którzy uzurpują sobie prawo do rządzenia światem.