Kilkadziesiąt kobiet zginęło w zamieszkach w honduraskim więzieniu

Co najmniej 41 kobiet zginęło na skutek zamieszek do jakich doszło we wtorek w więzieniu Tamara w Hondurasie. Środkowoamerykańskie państwo osławione jest aktywnością morderczych gangów.

Yuri Mora, rzecznik Narodowej Agencji Policji Śledczej, powiedział, że władze znalazły dziesiątki ciał po wtorkowych zamieszkach do jakich doszło w więzieniu Tamara, położonym prawie 50 kilometrów na północny-zachód od stolicy Hondurasu, Tegucigalpy. Pracownicy więzienia, twierdzą, że niektóre ofiary zostały postrzelone, a co najmniej siedem osadzonych kobiet jest leczonych w stołecznym szpitalu z powodu ran postrzałowych i kłutych, podaje za lokalnymi mediami portal PressTV.

Prezydent Xiomara Castro powiedziała, że była zszokowana tym, co określiła jako „potworne morderstwa” kobiet, za które obwiniła potężne gangi uliczne. „Solidarność z rodzinami” – napisała na Twitterze, dodając, że odpowie „drastycznymi środkami” na przemoc ze strony przestępców.

Delma Ordonez, prezes Stowarzyszenia Rodzin Więźniów, powiedziała, że w więzieniu wybuchła walka między członkiniami rywalizujących ze sobą gangów Barrio 18 i Mara Salvatrucha (MS-13).

Szefowa krajowego systemu więziennictwa Julissa Villanueva zasugerowała, że zamieszki zostały wywołane przez wprowadzone niedawno oficjalne środki podjęte w celu rozprawienia się z nielegalną działalnością w więzieniach. Mimo takiej sytuacji zadeklarowała – „Nie wycofamy się”.

Honduraskie gangi często sprawują rozległą kontrolę nad więzieniami, gdzie osadzeni często ustalają własne zasady i handlują nielegalnymi towarami. Zamieszki wydają się być najgorszą tragedią w zakladzie karnym dla kobiet w Ameryce Środkowej od 2017 r., kiedy dziewczęta ze schroniska dla trudnej młodzieży w Gwatemali spaliły materace w proteście przeciwko gwałtom i innym nadużyciom w przepełnionym ośrodku, co doprowadziło do śmierci 41 pensjonariuszek.

Najgorsza tragedia więzienna od stulecia miała miejsce również w Hondurasie w 2012 roku, kiedy to 361 więźniów zginęło w pożarze w zakładzie karnym Comayagua. Większość ofiar nigdy nie została oskarżona ani skazana za przestępstwo.

Czytaj także: Kolejny kraj wycofał uznanie państwowości władz na Tajwanie

presstv.ir/kresy.pl