Victoria Nuland pełniąca obecnie funkcję wiceszefa amerykańskiej dyplomacji ostrzegła nowe wojskowe władze Nigru zapewnienie przed zaproszeniem najemników z rosyjskiej grupy Wagnera.

Nuland, która uważa się za posiadającą duży wpływ na realizację amerykańskiej polityki zagranicznej, przybyła do Nigru w poniedziałek. Jak zrelacjonowała agencja informacyjna Reutera odbyła rozmowy z “wysokimi urzędnikami junty”, która rządzi afrykańskim państwem od niemal dwóch tygodni, w tym Moussą Salaou Barmou, pełniącym funkcję ministra obrony.

Waszyngton przedstawił im sposoby przywrócenia porządku demokratycznego, powiedziała Nuland, ale przedstawiciele junty nie wykazali zainteresowania jej ofertami. Zastępca sekretarza stanu dodała, że strona amerykańska przekazała, jaka jest stawka w zakresie pomocy gospodarczej i innej pomocy, jeśli sytuacja nie ulegnie odwróceniu. „Te rozmowy były niezwykle szczere, a czasami dość trudne, ponieważ ponownie naciskamy na wynegocjowanie rozwiązania. Nie było łatwo uzyskać tam uwagi. Są dość stanowczy w swoim poglądzie na to, jak chcą postępować, i to nie jest zgodne z konstytucją Nigru” – powiedziała Nuland.

„Powiem wprost. Było dziś trudno” – stwierdziła Nuland. Nie jest  jasne, jak i kiedy będą kontynuowane dalsze negocjacje z urzędnikami junty. „To była pierwsza rozmowa, w której Stany Zjednoczone oferowały swoje dobre usługi. Jeśli ze strony osób odpowiedzialnych za to jest chęć powrotu do porządku konstytucyjnego, jesteśmy gotowi w tym pomóc, jesteśmy przygotowani aby pomóc uśmierzyć obawy wszystkich stron. Nie powiedziałbym, że w jakikolwiek sposób byli zainteresowani tą ofertą, ale mam nadzieję, że się nad tym zastanowią” – powiedział Nuland.

Rosyjska RBK przekazała z kolei relacje przedstawiciela Departamentu Stanu, w której ujawnił on, iż Nuland rozmawiała z nigerskimi wojskowymi także o ewentualności pojawienia się w ich kraju rosyjskich najemników z grupy Wagnera. Agencja Associated Press poinformowała wcześniej, że ​​jeden z przywódców puczu, generał Salifou Modi, zwrócił się o pomoc do tej prywatnej firmy wojskowego, co stało się wkrótce po tym, jak jej założyciel Jewgienij Prigożyn wyraził poparcie dla zamachu stanu w Nigrze.

Jak stwierdziła Nuland, przywódcy nigerscy wojskowi nie wydają się gotowi na przyjęcie wagnerowców. Po spotkaniu z rebeliantami stało się dla niej jasne, że „są oni bardzo świadomi zagrożeń dla swojej suwerenności, gdy zaprasza się [grupę] Wagnera”. Nuland powiedziała, że ​​chciała również porozmawiać z obalnym prezydentem Mohamedem Bazoumem lub przywódcą Abdourahmanem Tchiani., ale nie umożliwiono jej tego.

26 lipca  administracja prezydenta Nigru poinformowała, że członkowie elitarnej jednostki gwardii biorą udział w „demonstracji antyrepublikańskiej”, a agencje informacyjne poinformowały, że prezydent Mohamed Bazoum był przetrzymywany przez buntowników w pałacu prezydenckim.

Tłum zwolenników Bazouma próbował dotrzeć do pałacu, ale został rozpędzony przez puczystów strzałami w powietrze. Armia deklarowała początkowo pobilizację sił przeciwko puczystom. W dniach po zamachu na ulicach stolicy pojawili się zwolennicy zamachu stanu, manifestujący pod hasłami antyfrancuskimi i prorosyjskimi. Powiewały wśród nich rosyjskie flagi.

W oświadczeniu wyemitowanym w środę wieczorem w ogólnokrajowej telewizji ich przedstawiciel pułkownik-major Amadou Abdramane powiedział, że „siły obrony i bezpieczeństwy postanowiły położyć kres reżimowi, który dał się poznać wam wszystkim”. Uzasadnił one, że przejęcie kontroli „wynika to z ciągłego pogarszania się stanu bezpieczeństwa, złego zarządzania społeczno-gospodarczego”. Abdramane powiedział, że granice kraju są zamknięte i obowiązuje ogólnokrajowa godzina policyjna. Dodał, że zawieszone zostało działanie wszystkich instytucji publicznych. Pucz powiódł się, bowiem do końca dnia do gwardii prezydenckiej dołączyła reszta sił zbrojnych.

Zamach stanu został skrytykowany przez ONZ, ECOWAS, Francję oraz USA. ECOWAS zagroził Nigrowi poważnymi sankcjami, a nawet interwencją wojskową, choć określono ją jako ostateczność. Jednak trzy państwa Wspólnoty, gdzie również rządzą wojskowi – Mali, Burkina Faso i Gwinea sprzeciwiły się im, jak rónież jakiejkolwiek interwencji w Nigrze.

To kolejny w ostatnich latach przewrót w Sahelu. W sąsiednim Mali, Burkina Faso zostały obalone w wojskowych zamachach stanu, a oba te kraje wypędziły francuskich żołnierzy, którzy tam przebywali, i zwróciły się o wsparcie Rosjan z grupy Wagnera. Niger był ostatnim państwem w regionie Sahelu, które mocarstwa zachodnie mogły uważać za sojusznika. Amerykanie mieli w nim jak dotychczas dwie bazy dronów w Nigrze oraz około 800 żołnierzy, z których część to siły specjalne, które szkoliły nigerską armię.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Victoria Nuland jest wpływową postacią amerykańskiej dyplomacji. Odegrała dużą rolę w polityce ukraińskiej administracji Baracka Obamy. Na początku lutego 2014 roku, w czasie narastania konfliktu politycznego na Ukrainie. Ówczesna asystent sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji w rozmowie telefonicznej, której nagranie trafiło do sieci, omawiała z ambasadorem USA w Kijowie Geoffreyem Pyattem obsadę stanowisk w ukraińskim rządzie w razie jego rekonstrukcji. Rozmowa odbyła się prawdopodobnie 26 stycznia 2014 roku, kiedy po zaostrzeniu się protestów na kijowskim Majdanie rozważano zmianę rządu na Ukrainie. Nuland opowiadała się w niej za powierzeniem funkcji premiera Arsenijowi Jaceniukowi przy jednoczesnym pozostawieniem poza rządem dwóch pozostałych twarzy protestów – Witalija Kliczki i Ołeha Tiahnyboka.

Nuland jest też autorką wypowiedzi o tym, że „od 1991 roku USA zainwestowały 5 mld dolarów w promocję demokracji na Ukrainie”. Słowa te padły w kwietniu 2014 roku w wywiadzie dla CNN, już po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza i bywają odbierane jako przechwałka, że USA „przeznaczyły 5 miliardów dolarów na stworzenie podstaw do przeprowadzenia zamachu stanu na Ukrainie”.

retures.com/rbc.ru/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply