W stolicy Libii znów doszło do starć zbrojnych między zwolennikami dwóch ośrodków politycznych aspirujących do władzy na krajem.

Walki jakie w sobotę wybuchły w stolicy Libii – Trypolisie Al Jazeera określiła jako najcięższe od dwóch lat. Podała tragiczny bilans z tego dnia – 23 osoby zabite, 140 osób rannych. 64 rodzinny musiały zostać ewakuowane ze strefy walk. Starcia wzbudziły obawy redakcji, czy nie są one wstępem do nowego etapu wojny domowej, toczącej Libię od czasu obalenia i zamordowania Muammara Kadafiego.

 

W walkach zginął Mustafa Baraka, znany wśród Libijczyków, aktywny na portalach społecznościowych komik, który wyśmiewał rozrywające kraj milicje i skorumpowanie libijskich urzędników. Baraka otrzymał postrzał w klatkę piersiową.

Walki znów toczyły się między siłami uznawanego międzynarodowo rządu Abd al-Hamida Dubajby i oddziałami aspirującego do przejęcia Trypolisu Fati Baszagi, popieranego przez dawny parlament – Radę Reprezentantów, rezydującą na wschodzie kraju w Tobruku.

Starcia miały wybuchnąć po tym, gdy jeden z oddziałów zwolenników Baszagi otworzył ogień do konwoju sił rządowych. Jak podaje Al Jazeera stało się to w kontekście koncentracji bojowników wspierających Baszagę pod Trypolisem. Jego główny konwój miał pojawić się na obrzeżach miasta, by następnie zawrócić do nieodległej Misraty.

On sam ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, że miał związek z wybuchem walk, oskarżył natomiast Dubajbę o to, że nie jest skłonny do rozmów. Dubajba natomiast dał się nagrać, gdy wizytuje oddziały wiernych mu bojowników już po zakończeniu starć.

Dubajba został wybrany na premiera kraju przez Libijskie Forum Dialogu podczas spotkania w Genewie w lutym 2021 r., co miało zakończyć wojnę domową w Libii. Tobrucka Izba Reprezentantów udzieliła poparcia rządowi tymczasowemu dopiero później.

Dubajba miał być tymczasowym premierem do czasu przeprowadzenia wyborów prezydenckich i parlamentarnych, które pierwotnie zostały zaplanowane na grudzień 2021 r. Wybory nie odbyły się, a brak ich przeprowadzenia władze tymczasowe motywowały kiepską sytuacją pod względem bezpieczeństwa. Z tego powodu tobrucka Izba Reprezentantów uznała, że Dubajba nie ma już legitymacji do dalszych rządów i wysunęła Baszagę.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wojna domowa w Libii trwa od czasu gdy interwencja NATO, wspierając rebelię jaka rozpoczęła się w Bengazi, doprowadziła w 2011 r. do obalenia wieloletniego przywódcy tego kraju, Muammara Kaddafiego. W 2015 roku portal Wikileaks ujawnił wiadomości z poczty elektronicznej Hillary Clinton, z których wynikało, że francuski wywiad przekazał znaczne sumy pieniędzy libijskim rebeliantom w czasie gdy rozpoczynali oni swoje działania przeciw Muammarowi Kaddafiemu. W marcu 2018 roku były prezydent Francji, który przeprowadził zbrojną interwencję przeciw Kaddafiemu został zatrzymany i przesłuchany w sprawie nielegalnego finansowania swojej kampanii wyborczej w 2007 roku właśnie za pieniądze obalonego libijskiego przywódcy.

W latach 2014-2020 konflikt zbrojny toczył się głównie między Rządem Zgody Narodowej Libii (GNA) z Trypolisu, uznawanym oficjalnie przez ONZ i wspieranym przez Turcję, oraz Libijską Armią Narodową (LNA) wspieraną przez Izbę Reprezentantów, libijski parlament wybrany jeszcze w 2014 r., i rezydujący w Tobruku, ale także nieoficjalnie przez Francję, Rosję, Arabię Saudyjską, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie. LNA z gen. Chalifą Heftarem popiera obecnie Fati Baszagę

Porozumienie o zawieszeniu broni i powołaniu władz tymczasowych kraju zostało zawarte w lutym 2021 r., jednak do tej pory nie przybliżono się do wyłonienia władz uznanych przez wszystkie plemiona i ugrupowania polityczne, a jeszcze w maju doszło do starć w Trypolisie między zwolennikami Dubajby i Baszagi.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz