W stolicy Sudanu – Chartumie trzeci dzień trwają walki między oddziałami regularnej armii oraz oddziałami paramilitarnych Sił Szybkiego Wsparcia.

Według France24 walki są skutkiem walki o władzę między głównodowądzącym armii gen. Abd al Fattahem al-Burhanem oraz jego nominalnym zastępcą, który dowodzi właśnie Siłami Szybkiego Wparcia, Mohammadem Hamdanem Dagalo. Starcia wybuchły w sobotę w Chartumie i w ciągu trzech lata zdążyły eskalować do poziomu walk z użyciem czogłów, artylerii i lotnictwa wojskowego oraz roznieść się na inne miasta kraju. Jeszcze w 2021 r. obaj generałowie współpracowali w ramach udanego zamachu stanu.

Walki toczą się w ścisłej zabudowie miasta. Ich ofiarami padają także cywile. Według France24 liczba cywilnych ofiar sięgnęła w poniedziałek liczby 97. Centralny Komitet Lekarzy Sudanu oszacował liczbę rannych na 942.

Według BBC dwaj generałowie poróżnili się w kwestii dalszych zmian systemu politycznego wobec regularnych manifestacji opozycji domagającej się powrotu do cywilnych rządow. Liczące około 100 tys. ludzi Siły Szybkiego Wsparcia miały zostać zintegrowane z regularnymi siłami zbrojnymi. W zeszłym tygodniu Siły zostały dyslokowane na terenie całego kraju, co armia odebrała jako ruch niosący zagrożenie dla niej.

Jak twierdzi brytyjski nadawca publiczny siły paramilitarne wywodzą się jeszcze z nieregularnych oddziałów dżandżawidów prowadzących pacyfikację niearabskiej ludności regionu Darfur. W 2013 z milicji tej wykształciły się się właśnie Siły Szybkiego Wsparcia. Pod dowództwem Dagalo zbudowały swoje zaplecze ekonomiczne. BBC twierdzi, żę jej bojownicy byli angażowani w konflikty w Jemenie i Libii.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken wezwał do jak najszybszego przewania walk, które, według niego, stanowią zagrożenie dla stabilności całego regionu. „Najbliższa przyszłość leży w rękach generałów zaangażowanych w tę walkę” – stwierdził z kolei szef brytyjskiej dyplomacji James Cleverly.

Na granicy sudańsko-etiopskiej od lat dochodzi do napięć i starć, związnych z penetracją spornego terenu przez etiopskich żołnierzy i cywilów.

bbc.com/france24.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply