Według corocznego raportu amerykańskiego wywiadu, „Rosja niemal na pewno nie chce bezpośredniego konfliktu wojskowego z siłami USA i NATO”, a zarazem uważa, że jej strategia na Ukrainie przynosi oczekiwane skutki. Jako główne zagrożenie dla bezpieczeństwa USA wskazano Chiny.

W poniedziałek opublikowano i zaprezentowano w Senacie USA raport amerykańskiej społeczności wywiadowczej. Służby wywiadowcze Stanów Zjednoczonych przewidują, że w nadchodzącym roku staną w obliczu coraz bardziej napiętej sytuacji globalnej „przez przyspieszającą rywalizację strategiczną między głównymi mocarstwami, bardziej intensywne i nieprzewidywalne wyzwania transnarodowe i liczne konflikty regionalne o dalekosiężnych skutkach”.

„Ambitne, lecz niespokojne Chiny, konfrontacyjna Rosja, niektóre regionalne potęgi, takie jak Iran, oraz bardziej zdolne podmioty niepaństwowe kontestują utrwalone zasady systemu międzynarodowego i prymat Stanów Zjednoczonych w tym zakresie” – napisano w dokumencie.

 

Raport wymienia Chiny jako główne zagrożenie dla USA, natomiast Rosja jest na drugim miejscu.

„Rosja niemal na pewno nie chce bezpośredniego konfliktu wojskowego z siłami USA i NATO i będzie kontynuować działania asymetryczne, poniżej tego, co – jak kalkuluje – stanowi próg globalnego konfliktu wojskowego” – uważają autorzy dokumentu. Ich zdaniem, rosyjski prezydent Władimir Putin jest też zadowolony z przebiegu wojny z Ukrainą i „prawdopodobnie uważa, że Rosja utemperowała ukraińskie wysiłki, by odbić znaczące terytorium, że jego podejście do wygrania tej wojny przynosi skutki i że zachodnie i amerykańskie poparcie dla Ukrainy nie będzie nieskończone, zwłaszcza w świetle wojny Izraela z Hamasem”.

Czytaj również: Kreml: wysłanie wojsk NATO na Ukrainę będzie oznaczać bezpośredni konflikt z Rosją

Amerykański wywiad szacuje, że Rosja straciła podczas wojny około 300 tys. zabitych i rannych żołnierzy, a także tysiące czołgów i wozów opancerzonych. Zaznacza, że mimo uporczywych problemów z morale armii czy niedostatkiem ludzi, obecny impas na froncie działa na korzyść Moskwy i daje jej przewagę. W raporcie przyznano, że władzom Rosji udało jej się przekierować większość eksportowanej drogą morską ropy naftowej, sprzedając jej „znaczącą” ilość za ceny powyżej limitu nałożonego przez G7 i Unię Europejską. Rosjanie są też w stanie rozwijać swój przemysł obronny, dzięki czemu może „podtrzymać długą wojnę o wysokiej intensywności”.

Odnoście skutków sankcji i międzynarodowej izolacji, przedstawiciele amerykańskich służb wywiadowczych zaznaczają, że Rosja polega obecnie na Chinach, Iranie, Korei Północnej i „kluczowych państwach globalnego Południa”. Zaznaczono, że obroty handlowe między Rosją i Chinami wzrósł ponad trzykrotnie od 2022 r. Handel obejmuje m.in. materiały podwójnego zastosowania oraz komponenty uzbrojenia.

„Pekin bilansuje swój poziom wsparcia dla Moskwy, by utrzymać relacje bez narażania na ryzyko własnych interesów dyplomatycznych i gospodarczych. W zamian Chiny zapewniają sobie korzystne ceny energii i większy dostęp do Arktyki” – napisano w raporcie.

Natomiast po wojnie, zdaniem służb USA, Rosja będzie potrzebowała lat na odbudowę swoich sił lądowych, przez co będzie w większym stopniu polegać na broni jądrowej. Stąd uznano, że Kreml najpewniej modernizuje i zwiększa swój arsenał rakiet-nosicieli głowic jądrowych i konwencjonalnych, uważając, że dzięki może odstraszać przeciwników czy kontrolować eskalację potencjalnego konfliktu.

W kwestii Chin, wywiad USA przewiduje, że będą one starać się podważać wpływy i interesy USA i dążyć do podziałów wśród sojuszników. Zaznaczono, że „będą naciskać na Tajwan w sprawie zjednoczenia, co stworzy krytyczne punkty tarcia ze Stanami Zjednoczonymi”.

Według raportu, władze Chiny muszą mierzyć się przede wszystkim z kryzysem demograficznym i spowolnieniem gospodarczym, co z jednej strony ogranicza Pekinowi możliwość zrealizowania globalnych ambicji, a z drugiej strony czyni to państwo bardziej nieprzewidywalnym i agresywnym przeciwnikiem. Zwrócono też uwagę na rozwój technologiczny Chin, m.in. w zakresie inwestycji w sztuczną inteligencję, produkcję i rozwój półprzewodników oraz biotechnologię. Zaznaczono, że Chińczycy rozbudowują swój arsenał nuklearny, a także starają się założyć swoje bazy wojskowe np. w Birmie, na Kubie, w Gwinei Równikowej, Pakistanie, na Seszelach, Sri Lance, w Tadżykistanie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Stąd uznano, że Chiny wciąż są najbardziej aktywnym zagrożeniem dla USA, jeśli chodzi o cyberataki. Pekin ma też postrzegać to jako kluczową zdolność w przypadku potencjalnego konfliktu.

„Jeśli Pekin uważałby, że duży konflikt ze Stanami Zjednoczonymi jest nieuchronny, rozważyłby agresywne cyberoperacje przeciwko infrastrukturze krytycznej USA i obiektom wojskowym” – czytamy w raporcie. Autorzy dokumenty argumentują, że w ten sposób Chiny chciałyby odwieść USA od działań wojskowych poprzez „ograniczenie zdolności do podejmowania decyzji, wywołanie społecznej paniki i zakłócanie rozmieszczenia sił USA”.

Raport przedstawiła w Senacie dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines, której zdaniem w tej sytuacji „absolutnie krytyczne” jest przyjęcie przez Kongres pakietu pomocowego dla Ukrainy, bez którego nie będzie w stanie utrzymać odbitych terytoriów. Dyrektor CIA William Burns powiedział zaś, że przegłosowanie środków na wsparcie Ukrainy pozwoli jej “scementować strategiczne zwycięstwo i strategiczną porażkę Rosji”. W ocenie CIA, z dodatkową pomocą Ukraina do końca 2024 roku lub na początku przyszłego roku potencjalnie mogłaby „odzyskać inicjatywę ofensywną, (…) by negocjować z pozycji siły”.

Czytaj także: Przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO: Wojna z Rosją możliwa w ciągu 20 lat. Przygotowujemy się do niej

PAP / bankier.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    W ‘polskich” mediach ukazała się wiadomość krytykująca sportowca Marcina Różalskiego, który, o zgrozo, nazywa Zełenskiego nazistą. Przeciwko Różalskiemu wszystkie “demokratyczne” organy ścigania podjęły czynności. “Polskie” media nie wyjaśniają jednak kim jest Zełenski, bo jeżeli nie nazistą, to trudno sobie coś gorszego wyobrazić. Swoją drogą, w czasie II wojny światowej najgorszymi byli żydzi współpracujący z nazistami, ale Zełenski wówczas nie żył.