Protest rolników z AGROunii. Zablokowali autostradę A2

Rolnicy z ruchu AGROunia zablokowali dziś rano autostradę A2 w Pruszkowie. Domagają się m.in. skutecznej walki z ASF w Polsce, wypłaty odszkodowań za świnie wybite urzędowo w ramach walki z wirusem, czy odpowiedniego znakowania produktów rolno-spożywczych z zagranicy.

W środę z samego rana rolnicy w ramach protestu zablokowali autostradę A2 w Pruszkowie, na wysokości nieczynnych bramek w Brwinowie. Według informacji z godziny 8:00 rano, korek miał już kilka kilometrów. Protestu nie spodziewali się ani kierowcy, ani policjanci.

Organizatorem protestu jest AGROunia, ruch społeczno-polityczny rolników kierowany przez Michała Kołodziejczaka, działacza rolniczego i społecznego. Bierze w nim udział około 100 rolników. Mają na sobie żółte kamizelki odblaskowe, widać też liczne polskie flagi. Widać też banery o treści: “Ardanowski rzeźnik polskiej wsi” i “Komu zależy na likwidacji gospodarstw rodzinnych”.

-Tak się kończy prowadzenie złej polityki w Polsce, tak się kończy buta, arogancja i robienie polityki PR, która do niczego nie prowadzi. (…) Polski rolnik nie może dłużej przyglądać się, jak rolnictwo polskie jest niszczone – mówi Kołodziejczak.

W swoim oświadczeniu rolnicy z AGROunii stawiają szereg postulatów. Przede wszystkim, domagają się „wypłaty odszkodowań dla hodowców za świnie wybite urzędowo w ramach walki z wirusem ASF, niezależnie od decyzji podjętych w tym względzie przez weterynarię”. Chcą również dymisji Powiatowej Lekarz Weterynarii w Parczewie Anny Gołackiej, Lubelskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii Pawła Piotrowskiego oraz Głównego Lekarza Weterynarii Pawła Niemczuka w związku z ich działaniami w kontekście ASF. Rolnicy domagają się również podjęcia „natychmiastowych, realnych i skutecznych działań zmierzających do zwalczenia wirusa ASF w Polsce”.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: W ciągu trzech lat rząd PiS doprowadził do likwidacji 1/4 polskich gospodarstw chlewnych

Ponadto, AGROunia chce przeprowadzenia „audytu wydatkowania publicznych środków finansowych przekazanych rolniczym organizacjom branżowym, związkom rolniczym oraz wszelkim innym podmiotom uznawanym za reprezentujące środowisko rolnicze”.

Wśród postulatów znalazły się również: przedstawienie audytu środków finansowych pozostających w dyspozycji Funduszy Promocji Produktów Rolno-Spożywczych oraz wydatkowania tych środków wraz z oceną efektywności, uzdrowienie Izb Rolniczych poprzez zmianę regulacji ustawowych wypracowanych wraz ze środowiskiem rolniczym.

Rolnicy chcą także uregulowania sytuacji dotyczącej oznakowania produktów pochodzących zza granicy, a oznaczanych na podstawie luk w przepisach polskimi flagami, jako rzekomo polskie produkty. W związku z tym chcą wprowadzenia przepisów „nakładających obowiązek znakowania produktów rolno-spożywczych flagą kraju produkcji oraz prowadzenie realnych kontroli jakości żywności”.

Zobacz także: Supermarkety sprzedają zagraniczne ziemniaki jako polskie. Rząd blokuje zmianę przepisów

Kolejne postulaty dotyczą zagwarantowania bezpieczeństwa żywnościowego Polski poprzez skuteczną ochronę rodzimej produkcji rolnej oraz przywrócenie zasad zrównoważonego handlu. AGROunia chce także prowadzenia „polityki międzynarodowej uwzględniającej interes gospodarstw rodzinnych tj. zaprzestanie finansowania rolnictwa w państwach stanowiących konkurencję dla polskich rolników oraz wypracowanie możliwości ponownego eksportu polskiej produkcji rolnej na chłonny kierunek wschodni”.

Rolnicy podnoszą też postulat społeczno-medialny, domagając się od polskiego rządy, by wycofał się z poparcia przepisów mających ograniczyć swobodę wypowiedzi i komunikacji w internecie.

Kołodziejczak wyjaśnia, że zdecydowano się zablokować tak ważną trasę jak autostrada A2, ponieważ tak ważna jest skala problemu. Lider AGROunii zapowiada, że protest będzie trwał do skutku.

Według nieoficjalnych informacji, rolnicy z AGROunii już od jakiegoś czasu planowali przeprowadzenie tego rodzaju protestu.

Jak informowaliśmy wcześniej, Michał Kołodziejczak, przewodniczący Unii Warzywno-Ziemniaczanej, buduje nowy ruch rolniczy „AGROunia”. Ma on mieć charakter społeczno-polityczny, oddolny, jednoczący rolników różnych branż i umożliwiający im wspólne, skuteczne działanie. Powstają już struktury oddolnego ruchu.

Naszym głównym celem jest zjednoczenie rolników i podjęcie wspólnych działań. Na problemy polskiego rolnictwa trzeba spojrzeć szerzej, one mają przyczynić się do tego, że się organizujemy, motywować do działania. Nie ma co narzekać, trzeba budować siłę i jużmówił w rozmowie z portalem Kresy.pl Kołodziejczak.

Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Gaetano
    Gaetano :

    Brawo panie Kołodziejczak, walczyć o swoje i konsumentów prawa. Jeśli rolnicy nadal będą robieni w bambuko tak przez obecnego, jak i poprzednich ministrów szerokiego popisu, to wszyscy zajdziemy “jeszcze dalej”. Już teraz w kraju z prod. wieprzowiny kiedyś słynącym, kupienie polskiego mięsa w markecie powoli zaczyna graniczyć z cudem, a to przecież tylko wycinek ze skali problemu.

  2. 1000_szabel
    1000_szabel :

    I prawidłowo! Od lat konsekwentnie zarzynają polskie rolnictwo. W obecnej chwili niszczą polskie gospodarstwa chlewne, cukry już dawno straciliśmy. Pracuję w dużej zagranicznej firmie i serce mi się kraje, jak widzę faktury na setki tysięcy EUR (po kilka takich faktur na m-c) od cukrowni z Dolnego Śląska lub Mazowsza, bo te cukrownie jeszcze 10 lat temu były polskie, teraz są w rękach niemieckich. W pełni popieram protestujących z Agrounii, tym bardziej, że mają postulaty broniące nie tylko ich branżowego interesu. To wyraźny sygnał, zaproszenie, by i inne grupy przyłączyły się do tych protestów.
    P.S. Dziwi mnie też, że RN wyraźnie nie poparł sprawy rolników. Dlaczego? Aż tak zajęci scalaniem z JKM, że nie znalazła się ani jedna osoba, która nie byłaby obojętna na sprawy bieżące? To macie ten gospodarczy program, którym się chwalicie w wywiadach, czy go nie macie?