Zdaniem posła Konfederacji Krystiana Kamińskiego, deklaracja MSZ ws. nieuznawania Aleksandra Łukaszenki za prezydenta Białorusi to „polityczna manifestacja bez prawno-międzynarodowych skutków”, która „wyłącza naszą polityczną rolę na Białorusi”.

Jak informowaliśmy, przedstawiciele dyplomacji Polski, USA, Ukrainy, a także krajów bałtyckich czy Niemiec ogłosili, że Aleksandr Łukaszenko nie może zostać uznany za legalnie sprawującego władzę prezydenta Białorusi. Polskie MSZ konsultuje z kolei z Amerykanami polską ofertę gospodarczego wsparcia „dla nowej Białorusi”.

Sprawę skomentował w serii wpisów na Twitterze poseł Konfederacji i Ruchu Narodowego, Krystian Kamiński. „MSZ “odnotowało”, że Łukaszenko nie jest legalnym prezydentem Białorusi. Nie wypraszamy ambasadora, nie zrywamy relacji, wiążą nas te umowy co i wczoraj, z państwem, którego przywódcą pozostanie Łukaszenko. To polityczna manifestacja bez prawno-międzynarodowych skutków” – podkreśla polityka.

Kamiński zaznacza, że „manifestacja MSZ wyłącza naszą polityczną rolę na Białorusi, bo roli takiej nie można odegrać w sytuacji, gdy popiera się tylko jedną stronę ucinając kanał komunikacji wyższego szczebla z drugą stroną i tą, która trzyma tam władze”.

Rewolucji na Białorusi nie będzie, będzie ewolucja” – zaznacza poseł. Zwraca też uwagę, że według PiS rola Polski zawiera się we wspieraniu opozycji na Białorusi.

PRZECZYTAJ: Poseł Konfederacji: Naszą agendą na Białorusi jest polska mniejszość [+VIDEO]

Jednak stara opozycja w jaką włożyliśmy przez kilkanaście lat miliony, w tych protestach nie odgrywa żadnej roli, a nowa to ludzie, którzy zbudowali swoją pozycję bez nas, a niektórzy, jak Cepkało nas lekceważą” – pisze Kamiński. Walerij Cepkało to były białoruski dyplomata i niedoszły kontrkandydat Łukaszenki, opowiada się za znacznym ograniczeniem nauczania w jęz. polskim na Białorusi.

Generalnie w kantorze polityki międzynarodowej bezwarunkowe wsparcie jest w niskiej cenie i rzadko jest wymienialne na walutę wdzięczności. Rząd PiS liczy jednak na wdzięczność środowisk, których akuszerem nie był, których dobrze nie zna i które nie muszą na nim polegać. Uprawiając na kierunku białoruskim politykę w ten sposób jak uprawia ją PiS, owa domniemana wdzięczność za wsparcie opozycji ma być głównym aktywem. Przerabialiśmy to już i przy okazji Litwinów, i Ukraińców, w przypadku których uprzedzająca ustępliwość nie doczekała się żadnej wdzięczności” – podsumowuje polityk Konfederacji.

W reakcji na niezapowiedzianą i przeprowadzoną w tajemnicy inaugurację prezydentury Łukaszenki, na Białorusi ponownie zaczęły się protesty. Wiele osób zostało zatrzymanych. Według agencji Reuters, milicja użyła armatek wodnych, a świadkowie relacjonują, że w wyniku działań funkcjonariuszy kilka osób zostało rannych. Pojawiły się też relacje, według których użyto gumowych kul, granatów hukowych i gazu łzawiącego, przy czym mińska milicja nie potwierdza tego, przyznając się jedynie do użycia armatek wodnych.

Według ostatnich danych białoruskiego MSW, liczba zatrzymanych przekracza 360 osób, z czego ponad 250 ujęto w Mińsku. Łącznie odnotowano 59 akcji protestacyjnych w różnych częściach kraju.

Twitter / belaruspartisan.by / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply