Von der Leyen: W przyszłym tygodniu uwolnione zostaną środki dla Polski z KPO i Funduszu Spójności

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen poinformowała na konferencji prasowej w Warszawie, że w przyszłym tygodniu zostaną odblokowane pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i Funduszu Spójności.

“Mam dobre wiadomości. W przyszłym tygodniu zapadną dwie decyzje administracyjne ws. funduszy europejskich obecnie zablokowanych dla Polski. Uwolnią do 137 mld euro” – zapowiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen w piątek w Warszawie. “To 600 mld złotych, góra pieniędzy, którą mądrze wykorzystamy” – przekazał premier Donald Tusk. Kolejne transze pieniędzy będą jednak wypłacane w zależności od spełnienia wymagań Brukseli „w postaci reform i inwestycji”.

W piątkowym spotkaniu wzięli udział Donald Tusk, Ursula von der Leyen i Alexander De Croo premierem Belgii, która w tym półroczu przewodniczy pracom UE.

Przed południem podczas wspólnego oświadczenia głos zabrała Ursula von der Leyen. “To są bardzo ważne momenty w Polsce z perspektywy promocji demokratycznych. Jesteśmy pod wrażeniem waszych wysiłków w kierunku tworzenia praworządności, społeczeństwa, w którym każdy trzyma się zasad. Wspólnie będziemy chronić praworządności w całej Europie” – mówiła Ursula von der Leyen.

Przewodnicząca KE przekazała, że już w przyszłym tygodniu zapadną decyzje w sprawie dwóch funduszy, które zostały zablokowane dla Polski. “Te decyzje uwolnią do 137 mld euro dla Polski, to pochodzi z funduszy Next Generation i Funduszy Spójności” – mówiła.

Głos na konferencji zabrał także Donald Tusk.

“Trochę czekaliśmy. Mamy to. To jest naprawdę bardzo ważny dzień. Wspólnie się napracowaliśmy. Przede wszystkim Polacy, którzy 15 października na nowo wybrali demokrację i rządy prawa. To prawdziwi bohaterzy historii, która dziś znalazła finał” – mówił Tusk. “To 600 mld złotych, góra pieniędzy, którą mądrze wykorzystamy” – dodał.

Jak informowaliśmy, formalnie KE wyda pozytywną ocenę dotyczącą pierwszego złożonego przez premiera Donalda Tuska wniosku z 15 grudnia ub. roku o wypłatę 6,3 mld euro. Komisja ma pozytywnie ocenić spełnienie przez Polskę tzw. praworządnościowych kamieni milowych. Dotyczą one głównie niezawisłości sądownictwa, „a konkretnie zniwelowania skutków tzw. ustawy kagańcowej”. Podstawą do tego jest opracowany przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara plan działań ws. „przywrócenia praworządności w Polsce”.

Spotkanie unijnych komisarzy zaplanowano na przyszły wtorek, ale wstępnie, ponieważ wciąż „dopracowywane są drobne szczegóły i terminy są bardzo napięte”. Najpewniej decyzja zostanie podpisana w czwartek 29 lutego. Następnie Rada UE ma miesiąc na akceptację. Tym samym, pieniądze powinny trafić do Polski na początku kwietnia.

Pozytywna ocena ma otworzyć Polsce możliwość dostępu do całej puli środków z KPO. Wciąż jednak konieczne będzie spełnienie wymagań Brukseli „w postaci reform i inwestycji”. Wiadomo też, że Polska zmierza złożyć w tym roku dwa razy po dwa wnioski o wypłaty. Dany kraj może składać wnioski tylko dwa razy do roku.

Przypomnijmy, że składając w Brukseli polski KPO pod koniec 2022 roku, ówczesny rząd PiS zgodził się na tzw. kamienie milowe. Znalazły się wśród nich warunki dotyczące polskiego sądownictwa, a także m.in. nowy podatek dla właścicieli samochodów, wysłanie na orbitę pierwszego polskiego satelity, niższe pensje dla milionów Polaków oraz płatne drogi w kraju.

Dodajmy, że jeden z kamieni milowych w ramach Krajowego Planu Odbudowy przewiduje wprowadzenie opłaty rejestracyjnej i podatku od własności pojazdów spalinowych zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”. Tym samym, według zapowiedzi wiceministra klimatu i środowiska, Krzysztof Bolesta, w ramach KPO mniej więcej za rok wejdzie w życie opłata rejestracyjna od aut spalinowych, a w 2026 r. – podatek od własności pojazdów spalinowych.

PRZECZYTAJ: Nowe podatki, płatne drogi i polski satelita – kamienie milowe KPO

Kresy.pl / interia.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Tusk chce przekupić rolników kasą a to NIC nie zmieni że nadal szkodliwa zywność będzie płynąć z ukrainy,gdyż tamtejsi zachodni oligarchowie są chronieni przez władze UE.Wczoraj rolnicy pokazali film jak wagony z nawozami jadą na ukrainę a w nasza strone zatruta żywność,i to jest chronione przez milicję.