Wiceprezydent USA Mike Pence w swoim przemówieniu na konferencji w Warszawie zdecydowanie krytykował i atakował Iran, nazywając go „największym zagrożeniem dla pokoju na Bliskim Wschodzie” i „sponsorem terroryzmu”, który dąży do nowego Holokaustu. Skrytykował też politykę części krajów UE wobec Teheranu, wzywając je do zerwania porozumienia nuklearnego z Iranem i stanięcia po stronie USA.
W czwartek wiceprezydent USA Mike Pence wygłosił przemówienie otwierające dyskusję plenarną ws. Bliskiego Wschodu na konferencji w Warszawie. Na wstępie swojego wystąpienia Pence przypomniał, że dwa lata temu na Bliskim Wschodzie prezydent Donald Trump mówił, że „kolebka cywilizacji czeka na rozpoczęcie nowego renesansu” i że trzeba zmierzyć się z „wielkim testem historii, by pokonać ekstremizm i siły” terroryzmu.
Przeczytaj: Większa obecność sił USA w Polsce, „widmo agresji ze Wschodu”. Spotkanie Duda-Pence w Warszawie
– Jestem tu dziś w imieniu prezydenta (…) żeby powiedzieć, że Stany Zjednoczone są gotowe do współpracy ze wszystkimi tu zebranymi, by sprostać temu wielkiemu wyzwaniu – powiedział Mike Pence. – Wszystkich nas jednoczy nasza misja wykucia lepszej przyszłości i rozwoju na Bliskim Wschodzie.
Wiceprezydent USA zaznaczył, że przez dziesięciolecia narody Bliskiego Wschody cierpiały, a ich kraje były „destabilizowane i niszczone przez zagrożenia bezpieczeństwa, które są z nami teraz”.
– Gromadzimy się dziś na bazie obietnicy ws. lepszego jutra, ze względu na wspólne zagrożenia, z którymi się mierzymy. A żadne zagrożenie nie jest bardziej niebezpieczne i pilniejsze niż radykalny islamski terroryzm i autorytarne reżimy, które eksportują go na cały region i na cały świat – powiedział Pence. – Terror islamski nie zna granic. Bierze na cel USA, Izrael, narody na całym Bliskim Wschodzie i na całym świecie. Nie respektuje wiary (…) i nie uznaje żadnej rzeczywistości poza brutalną siłą.
We gather together today because of the common threats we face. No threat is more dangerous or more urgent than radical Islamist terrorism and the authoritarian regimes that export it across the region and the wider world. pic.twitter.com/b8YW3wAT0y
— Vice President Mike Pence (@VP) 14 lutego 2019
Wiceprezydent USA przyznał, że poprzednie amerykańskie rządy zbyt często nie doceniały tego zagrożenia, ale administracja Trumpa postępuje inaczej, „realizując amerykańskie interesy i zachowując pokój poprzez siłę”. Dodał jednak, że „America First” nie znaczy „Ameryka sama”. Zaznaczył, że USA chcą zbudować koalicję narodów chcących walczyć z ekstremizmem.
– Wiatr zmian można już odczuć na cały Bliskim Wschodzie – powiedział Pence, wspominając o wizycie premiera Izraela w Omanie i niedawnej pielgrzymce papieża Franciszka do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jego zdaniem, „ta historyczna konferencja to świadectwo prawdy, że rozpoczęła się nowa era”, a USA ze swoimi sojusznikami chcą z całą mocą militarną „zetrzeć radykalny islamski terroryzm z powierzchni ziemi”. Dodał jednak, że sukcesy w zwalczaniu ISIS oznaczają, że USA zaczną przekazywać odpowiedzialność za walkę swoim partnerom w regionie, jednocześnie ściągając swoich żołnierzy do domu.
– To zmiana taktyki, ale nie misji – podkreślił Pence, zapewniając, że Stany Zjednoczone utrzymają „silną obecność w regionie”. Podkreślił też, że pod przewodnictwem Trumpa, USA „pozostają w pełni zaangażowane na rzecz osiągnięcia trwałego pokoju między Izraelczykami a Palestyńczykami” oraz, że Waszyngton i jego sojusznicy odpowiadają w Syrii na przypadki użycia broni chemicznej i zaznaczył, że nigdy nie będzie to tolerowane. – Jesteśmy gotowi na odstraszenie wszelkiego przyszłego użycia broni chemicznej przez reżim Asada.
– Prezydent Trump jest przywódcą, które chce prowadzić wolny świat drogą siły. Zawsze będziemy stać przy naszych sojusznikach i bronić naszych wartości – podkreślił wiceprezydent, zwracając tu szczególną uwagę na Izrael i gotowość do obrony wolnej i niezależnej prasy. W tym kontekście mówił też o konieczności pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy stoją za zamordowaniem saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, krytycznego względem władz w Rijadzie.
– Ostatnia noc była znacząca. Na początku tej historycznej konferencji, przywódcy z całego regionu zgodzili się, że największym zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie jest Islamska Republika Iranu – powiedział Pence. Zarzucił irańskim władzom, że wspierają ugrupowania terrorystyczne, w tym Hezbollah i Hamas, eksportują rakiety i podsycają konfliktu w Syrii i Jemenie.
-Reżim irański jest czołowym państwowym sponsorem terroryzmu na świecie. Wysadzali amerykańskie ambasady, zamordowali setki amerykańskich żołnierzy – mówił Pence. – Iran bezczelnie przeciwstawił się sankcjom ONZ, naruszył rezolucje i planował ataki terrorystyczne na europejskiej ziemi.
At the outset of this historic conference, leaders from across the region agreed the greatest threat to peace and security in the Middle East is the Islamic Republic of Iran. pic.twitter.com/ytdsY7GIbV
— Vice President Mike Pence (@VP) 14 lutego 2019
Wiceprezydent USA mówił też, że „autorytarny reżim w Teheranie” ogranicza wolność słowa i zgromadzeń, prześladuje mniejszości religijne, a także „brutalnie traktuje kobiety, dokonuje egzekucji gejów i otwarcie opowiada się za zniszczeniem Państwa Izrael”. W tym kontekście wspomniał też o Holokauście i antysemityzmie, zaznaczając, że Polacy przez nazistowską okupację „zbyt dobrze wiedzą”, że antysemityzm „to zło” i „musi być konfrontowane i potępiane”.
– Poza swoją nienawistną retoryką, reżim irański otwarcie nawołuje do następnego Holokaustu i szuka środków na osiągnięcie tego. Iran dąży do odtworzenia starożytnego Imperium Perskiego pod współczesną dyktaturą ajatollahów – mówił Pence.
Czytaj także: Netanjahu w Warszawie: Izrael i kraje arabskie chcą przybliżyć swój wspólny interes – wojnę z Iranem
Oskarżył też Iran o wspierania Asada, podsycanie konfliktu w Syrii i „brutalnej wojny tego dyktatora przeciwko jego własnemu narodowi”, o uzbrojenie Hezbollahu w Libanie w „ponad 100 tysięcy rakiet i pocisków”, o wysyłanie broni rebeliantom Huti w Jemenie i o antyamerykańskie działania związanych z Iranem oddziałów w Iraku. Jego zdaniem, to Iran jest odpowiedzialny za „bezprecedensowy kryzys humanitarny” na Bliskim Wschodzie, zmuszając ponad 5,7 mln osób do opuszczenia Syrii, a także wywołując klęskę w Jemenie i problemy w Iraku.
Przeczytaj: Czaputowicz: potępiamy działania Iranu
-Sytuacja uciskanych na Bliskim Wschodzie – i zagrożenie, jakie stwarzają ich prześladowcy – skłoniła Stany Zjednoczone do działania – zaznaczył Pence, mówiąc o działaniach zbrojnych i humanitarnych Waszyngtonu w regionie. – Stany Zjednoczone były siłą dobra na Bliskim Wschodzie, zaś pod władzą mułłów w Iranie, dla tych ludzi było to 40 lat korupcji, represji, terroru i klęski.
Wiceprezydent USA powiedział, że Ameryka zbyt długo pobłażała radykalnemu Islamowi. – Prezydent Trump obiecał stanąć u boku dobrych ludzi Iranu i przeciwstawić się ich prześladowcom. (…) Dotrzymał słowa, gdy wycofał Stany Zjednoczone z katastrofalnego porozumienia nuklearnego z Iranem – mówił, zaznaczając, że JCPOA nie zapobiegł pozyskaniu broni jądrowej przez Teheran, lecz tylko ledwie to opóźnił. Dodał, że zdaniem uczestników konferencji, porozumienie to w istocie tylko rozzuchwaliło Iran. Podkreślił też, że sankcje, ponownie nałożone na Iran, nigdy nie powinny były zostać z niego zdjęte, a część krajów regionu zaczyna prowadzić politykę aktywnie asertywną względem Teheranu, np. rezygnując z importu surowców irańskich.
-Zasmuca jednak to, że niektórzy z naszych europejskich partnerów nie byli nawet trochę bliscy współpracy. W rzeczywistości, prowadziły one działania na rzecz stworzenia mechanizmów służących do zerwania naszych sankcji – powiedział wiceprezydent USA, wymieniając następnie specjalny mechanizm handlu z Iranem, opracowany przez Niemcy, Francję i Wielką Brytanię, krytykując ich inicjatywę jako „nierozsądny krok, który tylko wzmocni Iran, osłabi UE i stworzy jeszcze większy dystans między Europą a Stanami Zjednoczonymi”. Zapowiedział też, że amerykańskie sankcje przeciwko Iranowi będą jeszcze mocniejsze, jeśli tamtejsze władze nie zmienią „niebezpiecznego i destabilizującego zachowania”.
– Nadszedł czas, by nasi europejscy partnerzy stanęli u boku nas i Irańczyków, naszych sojuszników i partnerów w regionie, (…) by wycofali się z porozumienia nuklearnego z Iranem i dołączyli do nas, którzy prowadzą presję gospodarczą i dyplomatyczną, konieczną dla Irańczyków, regionu, pokoju na świecie – oświadczył amerykański polityk. Jego zdaniem, ostatnim razem, przy okazji dużych protestów w Iranie, świat nie skorzystał z okazji, by zmierzyć się z irańskim reżimem. – Ale nie tym razem. Tym razem, wszyscy musimy stanąć, (…) by pociągnąć irański reżim do odpowiedzialności za zło i przemoc wyrządzone swoim ludziom, regionowi i całemu światu.
Następnie Pence, w imieniu prezydenta USA i narodu amerykańskiego wezwał zebranych:
– Jeśli staniecie u naszego boku w tej szlachetnej sprawie, będziemy stali przy was.
Zobacz: Pompeo: tylko konfrontacja z Iranem może doprowadzić do pokoju na Bliskim Wschodzie [+VIDEO]
Odwoływał się też do wątków religijnych, m.in. do Abrahama i jego potomków w postaci Żydów, Chrześcijan i Muzułmanów. Twierdził, że Stare Miasto w Jerozolimie jest przykładem dla całego regionu, jak przedstawiciele tych trzech religii mogą ze sobą żyć. Dodał, że taka jest wizja regionu według Donalda Trumpa.
ZOBACZ: W Warszawie odbyła się alternatywna konferencja o Bliskim Wschodzie [+VIDEO]
Whitehouse.gov / Kresy.pl
Najśmieszniejsze były te “zapewnienia”, że warszawska konferencja wcale nie ma wydzwięku antyirańskiego, a potem dowiadywaliśmy sie kolejno od USA/Izraela i ich polskich wasali, że Iran to największe zagrożenie dla światowej demokracji, jego przywódcy dążą do kolejnego holocaustu i tylko konfrotnacja z Iranem może doprowadzić do stabilizacji Bliskiego Wschodu. Nie, konferencja wogóle nie miała wydźwięku antyirańskiego.
Jako, że oprócz Walentynek, dzisiaj też jest akurat Świętych Cyryla i Metodego, to polecam Państwa modlitwie i ofiarności:
http://polmedia.pl/daj-serce-i-zostaw-je-w-mosciskach/
Czytam i oczom nie wierzę .Jankesi już się nawet nie kryją z tym ,że wkrótce Iran może podzielić los Iraku ? Tam powodem ataku była broń “masowego rażenia” w rękach Saddama ,a tu wspieranie terroryzmu.Chociaż obserwując konflikt w Syrii to mam nieco odmienne zdanie.Ciekawe jakie jest stanowisko Polski ? Zasili krucjatę ,czy się wstrzyma ?
@jwu Wykona rozkaz.
duży szatan i mały szatan a my co? jak gówno przylepione do statku…
Póki co to Izrael przeprowadza holocaust Palestyńczyków. W ogóle Państwo Żydowskie jest jedynym oficjalnie szowinistycznym reżimem na świecie, przy którym nawt quazi nazistowska UPAdlina to grzeczne dziecię.
Viceprezydent Mike Pence świadomie się przejęzyczył.To nie Iran lecz sam Izrael dąży do nowego Holokaustu.