Według danych przedstawionych przez ukraińską rzeczniczkę prawa człowieka, ponad 1/4 wszystkich mieszkańców Ukrainy żyje poniżej progu ubóstwa. Co trzeci pracujący Ukrainiec ma problem z zaspokojeniem podstawowych potrzeb życiowych, a połowa pracuje w więcej niż jednym miejscu pracy.

Ukraińska rzeczniczka prawa człowieka (tzw. ombundsmenka) Ludmyła Denisowa uczestniczyla w czwartek w Forum Społecznym Rady ONZ ds. człowieka, które co roku odbywa się w Genewie. W tym roku zorganizowano je w formie wideokonferencji.

Denisowa poinformowała, że wyniki przeprowadzonych badań świadczą, że ponad 1/4 wszystkich mieszkańców żyje poniżej progu ubóstwa. Tzw. minimum przeżyciowe na Ukrainie to około 75 dolarów na osobę w miesiącu, podczas gdy płaca minimalna wynosi 176 dolarów.

Rzeczniczka zwróciła uwagę, że pomimo podwyżki płacy minimalnej na Ukrainie, w kraju obserwowalne jest zjawisko ubóstwa pracujących. Zdaniem ekspertów, co trzeciemu pracującemu Ukraińcowi zarobki nie wystarczą na zaspokojenie koniecznych potrzeb życiowych, a co drugi pracujący bierze dodatkową pracę.

Według Denisowej, na Ukrainie zaległości placowe wzrosły o 24 proc., do poziomu 200 mln dolarów. Podkreśliła też, wysoki pozostaje poziom ubóstwa wśród osób w wieku emerytalnym. Około 80 ukraińskich emerytów dostaje emeryturę na poziomie progu ubóstwa lub niższą. Z kolei w wyniku konfliktu w Donbasie ponad 1,5 mln ludzi musiało wyjechać z rodzinnych stron. Istotnym problemem jest zapewnienie im mieszkań.

Ombundsmanka powiedziała też, że w związku z pandemią COVID-19 wzrósł poziom ubóstwa i bezrobocia na Ukrainie. Problemem jest też brak odpowiedniego zabezpieczenia osób niepełnosprawnych i wrażliwych społecznie. Dotyczy to także dostępu do zdalnego nauczania dużej części dzieci z rodzin słabo zabezpieczonych.

Denisowa powiedziała zarazem, że zagrożenie rozprzestrzeniania się koronawirusa „powoduje dyskryminację w społeczeństwie i staje się przyczyną stosowania mowy nienawiści w stosunku do Romów, osób wewnętrznie przesiedlonych, przedstawicieli społeczności LGBT i migrantów zarobkowych”. Podkreśliła, że polityka państwa powinna być ukierunkowana przede wszystkim na ochronę najbardziej wrażliwych grup społecznych.

Kilka dni temu szef ukraińskiego rządu Denys Szmyhal podczas wystąpienia w Politechnice Lwowskiej powiedział, że sytuacja demograficzna na Ukrainie doprowadzi do tego, że za 15 lat emeryci nie będą otrzymywać pieniędzy.

Jak informowaliśmy, według danych Państwowej Służby Statystycznej Ukrainy za 2018, co trzeci Ukrainiec (33,9 proc.) żył wówczas poniżej granicy ubóstwa. Zaznaczano wówczas, że połowa dochodów mieszkańców Ukrainy była przeznaczana na opłacanie usług komunalnych. W 2018 roku dochód 14 mln Ukraińców był mniejszy niż minimum życiowe, które wynosiło 1853 hrywny miesięcznie (wtedy równowartość niespełna 254 zł).

Według danych z końca 2017 roku, podanych przez rosyjski rząd, poniżej granicy ubóstwa żyło wówczas 13 proc. obywateli Federacji Rosyjskiej, czyli 20 mln ludzi. Prezydent Władimir Putin przyznał wtedy, że wzrost poziomu ubóstwa w Rosji jest „alarmujący”.

W kwietniu 2017 roku ukraiński rząd podniósł minimalną emeryturę do równowartości 203 złotych. Podawano wówczas, że 80 proc. ukraińskich emerytów żyje poniżej granicy ubóstwa.

ombudsman.gov.ua / kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply