Ukraińcy masowo uciekają przed wojną, wyjeżdżając do sąsiednich krajów UE – Polski, Słowacji, Węgier i Rumunii – pisze portal Strana.ua.

Strana.ua poinformowała w piątek, że przed przejściami granicznymi w obwodach wołyńskim, lwowskim i zakarpackim na Ukrainie od ponad doby stoją wielokilometrowe kolejki osób, które chcą opuścić Ukrainę.

Jedna z najdłuższych kolejek pojazdów znajduje się na przejściu Krakowiec-Korczowa. Według strażników granicznych kolejka liczy około 30 km.

Ogromna kolejka stoi także na pieszym przejściu w Szeginiach-Medyce. Kolejka, według miejscowych mieszkańców, rozciągała się na 20 km za Szeginiami.

Zdaniem mieszkanki Szegini Hałyny Furdak takiego tłumu ludzi na przejściu granicznym nigdy nie widziano. “Komuś kości połamano w tłumie, przyjechała karetka. Wielu robi się słabo, mdleją. Nocą tłumy uciekały na piesze [przejście] – z torbami, z dziećmi, psami. To wygląda jak apokalipsa” – mówiła Furdak Stranie.ua.

Inny świadek, Jelena Tałymonczuk ze Lwowa, powiedziała, że za kolejki na granicy odpowiada strona ukraińska. “Polacy wpuszczają szybko. Bez testów, szczepień, nawet bez paszportów. Ale na naszej granicy trzymają wszystkie dokumenty długo…” – mówiła.

Według Strana.ua na przejściu granicznym w Krościenku-Smolnicy kolejka samochodów wynosi prawie 20 km.

“Kolejki na całej zachodniej granicy są bardzo długie. Stoimy 5 godzin, a do granicy jeszcze 6 km, nie przejechaliśmy nawet 1 km w 5 godzin” – skarży się Krystyna Andruszczenko.

Portal dowiedział się nieoficjalnie w policji obwodu lwowskiego, że pojawiły się doniesienia o napadach rabunkowych na osoby czekające w kolejkach.

W dość niejasnej wypowiedzi cytowanej przez portal Zaxid.net, gubernator obwodu lwowskiego Maksym Kozycki jako przyczynę kolejek na granicach wskazał ogłoszenie powszechnej mobilizacji na Ukrainie.

„Z powodu mobilizacji w punktach kontrolnych [przejściach granicznych – red.] są długie kolejki. Wczoraj prezydent zapowiedział mobilizację i wszyscy ludzie w wieku od 18 do 60 lat muszą zostać zmobilizowani. Policja dialogu, straż graniczna i wolontariusze obecnie pracują na granicach z takimi ludźmi, a my staramy się to napięcie rozładować” – powiedział Kozycki.

Przypomnijmy, że w związku z z rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę w mediach pojawiły się komentarze na temat możliwej liczby uchodźców z tego kraju. Mówi się nawet o 5 mln osób, które mogą wyjechać z Ukrainy.

Kresy.pl / strana.today / zaxid.net

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply