Warszawa: Anarchiści zaatakowali przeciwników pedofilii

W Warszawie doszło do ataku anarchistów na osobę obsługującą pojazd Fundacji Pro – Prawo do życia, która prowadzi akcję przeciw pedofilii oraz “edukowaniu seksualnemu” dzieci przez działaczy środowiska LGBT.

Sprawę zrelacjonował w niedzielę portal Media Narodowe, które pisze o ataku na wolontariusza z furgonetki Fundacji Pro – Prawo do życia. Furgonetka jest graficznie oznakowana hasłami przeciwko pedofilii i “edukowaniu seksualnemu” uczniów przez działaczy środowiska LGBT. Przy pomocy sprzętu nagłośnieniowego samochód emituje równie utrzymane w tym temacie komunikaty głosowe. Jak napisał w niedzielę portal Media Narodowe samochód, a właściwie jego kierowca stał się celem ataku.

W czasie gdy samochód jechał przez ul. Wilczą został on zatrzymany przez jedną osobę stojącą na drodze. Gdy kierowca zatrzymał wóz, a wolontariusz wyszedł zorientować się co się dzieje z pobliskiej kamienicy zajmowanej nielegalnie od lat przez anarchistów, wybiegła grupa młodych ludzi. Osoby te zaczęły fizycznie atakować kierowcę co zostało uchwycone na nagraniu wykonany przez system monitoringu zainstalowany w samochodzie. Według relacji w tym czasie inni anarchiści przebili opony samochodu i pomalowali jego plandekę. O efektach tych działań pisaliśmy już w sobotę.

Media Narodowe skontaktowały się z wolontariuszem z furgonetki, który zrelacjonował incydent. “Gdy przejeżdżaliśmy obok skłotu naprzeciwko nas wyszedł zamaskowany i ubrany na czarno mężczyzna. szedł w naszą stronę i zablokował nam drogę. Zatrzymaliśmy samochód, a nagle z tej okupowanej kamienicy wybiegło około 20 zamaskowanych osób. Wyszliśmy żeby ich przegonić, ale doszło do fizycznego ataku” – twierdzi działacz Fundacji Pro – Prawo do życia Łukasz Kowalczuk. Jak dodał – “Gdyby nie mężczyzna, który wybiegł nam na ratunek z pobliskiej restauracji i przegonił antifiarzy to mogłoby się to skończyć naprawdę gorzej dla nas”.

Przypomnijmy, że w kwietniu br. kilka samochodów osobowych blokowało w centrum Warszawy przejazd furgonetki Fundacji Pro – Prawo do Życia oklejonej hasłami wskazującymi na związek edukacji seksualnej z pedofilią i lobby LGBT. Kierowcy blokujący drogę twierdzili, że dokonali „obywatelskiego zatrzymania”, choć część z nich zachowywała się agresywnie i wulgarnie. Domagali się też ukarania kierowcy za „mowę nienawiści”. Na miejscu pojawiła się policja, która spisała uczestników zajścia. Później poinformowano, że kierowcy, którzy wblokowali ruch furgonetki, najprawdopodobniej staną przed sądem.

medianarodowe.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply