Atak na auto Fundacji PRO, aktywista pro-life raniony ciężkim łańcuchem [+VIDEO]

W Warszawie mężczyzna rozbił szybę auta Fundacji Pro-Prawo do Życia ciężkim łańcuchem, który następnie ranił w głowę próbującego go zatrzymać działacza fundacji.

Do zdarzenia doszło w czwartek w Warszawie, gdy ulicami miasta jechała furgonetka Fundacji Pro-Prawo do Życia. Była ona oklejona banerami ostrzegającymi przed tragicznymi i brutalnymi skutkami aborcji i zabijania dzieci poczętych. Według relacji zamieszczonej na portalu stronazycia.pl, mężczyzna rozbił grubym łańcuchem przednią szybę samochodu, a następnie „podczas ujęcia obywatelskiego, próbował uciekać i spowodował obrażenia głowy u kierowcy samochodu”.

Zamieszczono też w sieci fragment nagrania z kamery zainstalowanej w furgonetce. Widać, że do ataku doszło podczas oczekiwania na zielone światło na skrzyżowaniu. Nieoczekiwanie zza stojącego obok autobusu miejskiego wybiega młody mężczyzna. W rękach trzyma łańcuch. Uderza nim w przednią szybę samochodu fundacji, rozbijając ją. Zaczyna uciekać, a w pościg natychmiast rusza za nim inny aktywista, który siedział na fotelu pasażera.

Osobno, relację ze zdarzenia zamieścił na Facebooku działacz Fundacji Pro, Marcin Musiał. Napisał, że jego kolega, Dawid, który ruszył za „agresywnym zwolennikiem aborcji”, został uderzony przez niego w głowę ciężkim łańcuchem. Jak podano, napastnika udało się zatrzymać i został aresztowany przez policję. Ranny aktywista trafił do szpitala na badania.

“Jakby ktoś nie wiedział, to tak właśnie wygląda w praktyce walka o życie maleńkich Polaków, którzy są masowo mordowani przez pigułki poronne, którymi handluje aborcyjna mafia” – napisał Musiał. Zwrócił przy tym uwagę, że w Polsce cały czas działa nielegalny proceder, w ramach którego zorganizowane grupy przestępcze, tj. „aborcyjna mafia”, masowo rozprowadzają zabronione w naszym kraju pigułki poronne. Według danych Fundacji Pro, w ciągu ostatnich 12 miesięcy uśmiercono w ten sposób ponad 30 tys. poczętych dzieci. Działa skrytykował też w tym kontekście „większość środowisk tzw. “prolife””, które jego zdaniem milczą na ten temat i zachowują się biernie.

Samochody Fundacji Pro-Prawo do Życia od pewnego czasu są dość regularnie atakowane, między innymi przez radykalnych zwolenników aborcji oraz ideologii gender i LGBT. Miało to miejsce zwłaszcza w ubiegłym roku, głównie w Warszawie. W czerwcu 2020 roku w stolicy doszło do ataku anarchistów na osobę obsługującą pojazd Fundacji Pro – Prawo do życia, która prowadziła akcję przeciw pedofilii oraz „edukowaniu seksualnemu” dzieci przez działaczy środowiska LGBT. Zaatakowano kierowcę i zniszczono plandekę z banerami. W sierpniu doszło w Warszawie do kolejnego ataku. Mężczyzna zaatakował auto używając kamienia – rzucił nim w furgonetkę, później podczas postoju w korku uderzył kamieniem w lusterko pasażera i rozbił je. Uderzał też w szybę drzwi, ale nie stłukł jej.

Przypomnijmy, że wcześniej, w kwietniu 2020 roku kilka samochodów osobowych blokowało w centrum Warszawy przejazd furgonetki Fundacji Pro – Prawo do Życia oklejonej hasłami wskazującymi na związek edukacji seksualnej z pedofilią i lobby LGBT. Kierowcy blokujący drogę twierdzili, że dokonali „obywatelskiego zatrzymania”, choć część z nich zachowywała się agresywnie i wulgarnie. Domagali się też ukarania kierowcy za „mowę nienawiści”. Na miejscu pojawiła się policja, która spisała uczestników zajścia.

We wrześniu ub. roku w wyniku ataku na furgonetkę „Stop Pedofilii” Fundacji Pro-Prawo do Życia w Gdańsku-Oliwie, zniszczone zostały lusterka boczne, oderwana tablica rejestracyjna oraz zbita przednia szyba. Wcześniej podczas innego ataku w Gdańsku kierowca w samoobronie musiał użyć gazu łzawiącego. Później pojazd został zatrzymany przez grupę protestujących, którzy zablokowali ruch drogowy i uszkodzili antyaborcyjne banery.

Z kolei w kwietniu tego roku w Krakowie na Nowej Hucie spłonął żuk z antyaborcyjnymi zdjęciami i hasłami.

Stronazycia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply