Ukraińcy z Polski oraz przybysze z Ukrainy uczcili w sobotę w Komańczy 100-lecie powstania tzw. Republiki Komańczańskiej – tworu ustanowionego na terenie Bieszczadów przez Łemków i Bojków, którzy zapragnęli przyłączyć się do tzw. Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej, skierowanego przeciw jurysdykcji odradzającej się Polski nad tymi terenami.

O sobotnich uroczystościach poinformował w mediach społecznościowych działacz Związku Ukraińców w Polsce Marian Rajtar. Jak napisał, odbyło się uczczenie „zmagań wyzwoleńczych Wschodniej Łemkowszczyzny”.

Podczas uroczystości odprawiono nabożeństwa przy grobie ks. Omeliana Kałyniuka, który brał udział w działalności tzw. Republiki Komańczańskiej. Modły poprowadził rektor Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu ze Lwowa ks. Bohdan Prach wraz z duchownymi z Komańczy i Mokrego a także kapelanem Myronem Mychajłyszynem.

Jak napisał Rajtar, na uroczystość przybyła delegacja z Ukrainy z ramienia państwowej administracji obwodu lwowskiego oraz towarzystw „Łemkowszczyzna”, „Lubaczowszczyzna”, „Nadsanie” i „Chełmszczyzna”.

Po uroczystości przy grobie ks. Kałyniuka koło Związku Ukraińców w Polsce z Komańczy zaprosiło uczestników obchodów na obiad.

Z okazji 100-lecia tzw. Republiki Komańczańskiej Ukraiński Katolicki Uniwersytet wydał wspomnienia ks. Pantelejmona Szpylki, który stał na czele tego tworu.

Jak pisał na naszych łamach Marek A. Koprowski, pod wpływem ogłoszenia 1 listopada 1918 roku we Lwowie tzw. Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej Łemkowie i Bojkowie mieszkający w Bieszczadach zapragnęli przyłączyć je do odradzającej się Ukrainy. Stolicą samozwańczego powiatu szybko została Komańcza, największa wieś w gminie, licząca wówczas około tysiąca mieszkańców, z których ponad ośmiuset było grekokatolikami. Od nazwy tej wsi nowy twór zyskał nazwę „Republika Komańczańska”. Na kolejnych posiedzeniach władz Republiki Komańczańskiej podjęto decyzję o bojkocie przez ludność polskich urzędów i instytucji, wprowadzenie języka ukraińskiego w szkołach, opodatkowanie na rzecz Rady zamieszkałych w powiecie Żydów oraz pomoc w postaci noclegu i żywności powracających do domów zdemobilizowanych ukraińskich żołnierzy. Ustalono też rodzaj i wysokość nowych podatków. Postawiono też zadania przed tworzącą się milicją. Miała ona zdobyć Sanok, przyjść z odsieczą Przemyślowi, by następnie ” utworzyć front przeciwko Polakom, na najdalej wysuniętym na zachód terenie ukraińskim”. Władze odradzającej się Rzeczpospolitej początkowo nie reagowały. Miały na głowie wówczas poważniejsze sprawy niż tłumienie chłopskiej rebelii, jaką niewątpliwie była republika. Dopiero w styczniu 1919 roku stłumiono słaby opór komańczańskiego państewka. Według Marka A. Koprowskiego idee rzucone na komańczański grunt przez o. Pantalejmona Szpyłkę odżyły po dwudziestu latach, dając podglebie do działań UPA.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Z dziejów Komańczy

Przypomnijmy, że Marian Rajtar, który jest autorem relacji z sobotnich obchodów, w kwietniu br. uczestniczył we Lwowie w marszu z okazji rocznicy utworzenia kolaboracyjnej dywizji Waffen-SS Galizien.

CZYTAJ TAKŻE: Zbrodnie terrorystów z tzw. Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. Preludium Wołynia

Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. muniek1982
    muniek1982 :

    Jeszcze długo będziemy to tolerować ludzie z tej wsi powinni pogonić tą chołotę i robactwo z kas wypełzło czyli do ich panderstanu czemu nasze władze nie reagują na to jakoś we Lwowie Polacy nie organizują święta 100 lecia odzyskania niepodległości i wyzwolenie miasta z rąk bandytów z banderstanu

  2. tagore
    tagore :

    Powinni jednocześnie uczcić trochę wcześniejszą rocznicę oskarżenia przed władzami Austro Węgier przez działaczy ukraińskich elit Bojków, Hucułów, Łemków i Rusinów
    o zdradę co doprowadziło do śmierci wielu ludzi i zniszczenia tworzących się elit tych społeczności.