Rzeczniczka rządu: nie przewidujemy zmian w ustawie o IPN

Joanna Kopcińska nie widzi powodów do zmian w przepisach penalizujących obarczanie Polski i Polaków odpowiedzialnością za Holokaust. Uważa także, że demonstracja pod ambasadą Izraela ma prawo się odbyć, o ile będzie pokojowa.

Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska powiedziała we wtorek, że rząd nie przewiduje zmian w uchwalonej w piątek przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN, która przewiduje m.in. kary za przypisywanie Polsce i narodowi polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za Holokaust, w tym za używanie określeń typu „polskie obozy śmierci”. – podała Polska Agencja Prasowa.

Parlament ustawę uchwalił. Ona jest na etapie prac senackich. Nie przewiduje się zmian w zapisach. Ale nie można odejść od dialogu i wyjaśniania. – powiedziała Kopcińska w Telewizji Republika dodając, że „tam, gdzie powstały wątpliwości, należy je wyjaśniać”. Rzeczniczka rządu jest zdania, że obarczanie Polski i narodu polskiego winą za Holokaust powinno być karane. „Za takie sformułowania powinny być kary. Tak się dzieje w Izraelu, tak się dzieje w innych krajach. I jesteśmy za tym, aby za szerzenie fałszywych stwierdzeń, które krzywdzą naród Polski i Polskę, karać” – mówiła.

Jako przykład dialogu Kopcińska wskazała telefoniczną rozmowę premierów Morawieckiego i Netanjahu. Jednocześnie skrytykowała sobotnie przemówienie ambasador Izraela jako „niepotrzebne” i wygłoszone w „złym miejscu i złym czasie”.

Rzeczniczka rządu odniosła się także do planowanej na środę o godzinie 17. demonstracji narodowców przed ambasadą Izraela w Warszawie. Jej zdaniem, jeśli będzie ona pokojowa, powinna się odbyć. Zastrzegła jednak, że “jeżeli będą jakiekolwiek, nawet najmniejsze przewinienia, absolutnie trzeba podjąć stanowcze kroki, łącznie z rozwiązaniem takiego zgromadzenia”.

PRZECZYTAJ: Narodowcy będą manifestować przed ambasadą Izraela w Polsce

Każdy, kto w jakikolwiek sposób będzie się starał naruszyć bezpieczeństwo nawet jednego człowieka, musi się liczyć z konsekwencjami. Nie można czynić komuś krzywdy, ranić czyichś uczuć. Można wyrażać w sposób pokojowy swoje zadowolenie lub niezadowolenie, ale w pokojowej demonstracji. – mówiła.

Przypomnijmy, że premier Izraela Binjamin Netanjahu nazwał nowe przepisy „bezpodstawnymi” i uznał je za „negację Holokaustu”. Nakazał izraelskiej ambasador w Polsce Annie Azari spotkanie się z premierem Morawieckim i wyrażenie jego stanowczego sprzeciwu wobec tej ustawy. Krytykę polskich przepisów wyraził także prezydent Izraela Re’uwen Riwlin. Doszło również do wezwania polskiego dyplomaty z ambasady RP w Izraelu do izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych. W sobotę podczas obchodów wyzwolenia obozu Auschwitz o zmianę ustawy apelowała ambasador Izraela. Twierdziła, że przepisy mogą pozwolić na karanie świadków zagłady Żydów.

CZYTAJ TAKŻE: Jaki potwierdza, że Izrael naciska na Polskę ws. ustawy reprywatyzacyjnej

Kresy.pl / PAP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply