Władze partii Wiosna założonej przez Roberta Biedronia nie chcą ujawnić, kto udzielił jej wsparcia finansowego. Twierdzą, że zrobią to dopiero pod koniec roku. – donosi RMF FM.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Robert Biedroń dawał wymijające odpowiedzi na temat tego, kto finansuje jego partię. Jak stwierdził, jest ona finansowana “przez ludzi”.

“To ludzie wpłacają takie kwoty, które zobaczycie państwo w naszym sprawozdaniu pod koniec roku transparentnie” – zapewniał Biedroń.  Jak twierdził, “nie ma nic do ukrycia”, ale szczegółów nie chciał podać. Jako pozytyw przedstawiał fakt, iż jego partia nie jest finansowana przez spółki skarbu państwa i nie otrzymuje subwencji dla partii politycznych. Biedroń zaprzeczył, że wczorajsza konwencja założycielska Wiosny, która według niego kosztowała 300-400 tys. złotych, została sfinansowana przez Janusza Palikota. “Januszu, jeśli oglądasz daj chociaż symboliczną złotówkę” – mówił były prezydent Słupska.

Także sekretarz generalny nowej partii Krzysztof Gawkowski w rozmowie z RMF FM nie chciał ujawnić źródeł finansowania Wiosny. Jak twierdził, nie pozwala na to polskie prawo. Zapewniał, że partia ujawni wszystko na koniec roku w sprawozdaniu finansowym.

Biedroń zapowiedział w poniedziałek, że on oraz inni liderzy Wiosny wyruszą na 30-dniowy objazd po Polsce, odwiedzając 16 miast, gdzie mają przekonywać do swojego programu.

Jak pisaliśmy, kilka tysięcy osób wzięło w niedzielę udział w konwencji nowo powstającej partii Wiosna byłego prezydenta Słupska Roberta Biedronia. Z przemówienia Biedronia wynikało, że Wiosna postawiła w swoim programie nacisk na sprawy obyczajowe, socjalne i ekologię.

CZYTAJ TAKŻE: Robert Biedroń bez absolutorium od radnych Słupska

Kresy.pl / rmf24.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply