Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zatwierdził wygaszenie mandatów prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Jeszcze chwile przed dopełnieniem formalności związanych z wyrokiem skazujących na więzienie zrówno byłego ministra spraw wewnętrznych jak i jego sekretarza stanu Hołowania stwierdził – “My stoimy na stanowisku, Biuro Legislacyjne Sejmu, wszyscy prawnicy, którzy nas w ocenie tej sytuacji wspierają, że te mandaty już wygasły” – zacytował protal Rmf24.pl. Niemniej marszałek Sejmu zdecydował się na krok formalny, jak podała w czwartek popołudniu telewizja TVN24.

Hołownia twierdził przy tym, że jego stanowisko nie ma podłoża politycznego – “Nie mam żadnego interesu w tym, żeby wygaszać mandaty jakimkolwiek posłom, bo to nie jest nigdy w interesie marszałka Sejmu. Ludzie zostali obdarzeni głosami przez wyborców, natomiast trzeba sobie powiedzieć, że “dura lex, sed lex” – twarde prawo, ale prawo. Ja nie mogę podjąć innej decyzji niż stwierdzić fakt”.

Jak podaliśmy wcześniej prezydent Andrzej Duda skierował do marszałka Sejmu pismo, datowane na 20 grudnia, opublikowane w czwartek na stronach Kancelarii Prezydenta. Poinformował w nim Hołownię, że już w listopadzie 2015 roku zastosował wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika prawo łaski przez przebaczenie i puszczenie w niepamięć oraz umorzenie postępowania. Wówczas obaj zostali skazani, ale nieprawomocnie. Prezydent podkreślił też, że postanowienie w przedmiocie zastosowania prawa łaski jest „ostateczne (niewzruszalne i nieodwołalne) oraz niezaskarżalne”.

“Nie zgadzam się z panem prezydentem. Na ten list w sposób uprzejmy i bardzo konkretny jeszcze dziś odpowiem, wskazując, że moja czynność jest czynnością urzędniczą, deklaratoryjną – Hołownia skomentował stanowisko prezydenta – Gdybym nie dokonał tej czynności, zaciągam sam odpowiedzialność karną, a nie zamierzam się na nią narażać.” Jak uznał – “To jest jasno, bardzo prosto opisane: marszałek Sejmu stwierdza wygaśnięcie mandatu, nie wygasza automatycznie ze swojej inicjatywy, potwierdza, że coś miało miejsce. Jak notariusz potwierdza fakt, który się dokonał.”

Sprawa byłych szefów CBA toczy się już niemal od 10 lat. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia, uznając że przekroczyli uprawnienia i podjęli nielegalne działania operacyjne CBA podczas “afery gruntowej” w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano wówczas dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński wyrażał wówczas opinię, że wyrok “godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały”.

Po ponad ośmiu latach sprawa wróciła na wokandę. Miało to związek z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. SN uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA. Wówczas sprawę przekazano do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy.

rmf24.pl/tvn24.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply