Nowym wiceministrem nauki został dr hab. Andrzej Szeptycki, prof. UW, z pochodzenia Ukrainiec. Podczas kampanii wyborczej jako kandydat Trzeciej Drogi deklarował, że chce wspierać „grupy mniejszościowe i dyskryminowane”, m.in. mniejszości narodowe oraz imigrantów i „społeczność LGBT”. Wcześniej wzywał do milczenia o ludobójstwie wołyńsko-małopolskim.

W ubiegłym tygodniu nowy Minister Nauki Dariusz Wieczorek przedstawił nowych wiceministrów odpowiedzialnych za sprawy nauki i szkolnictwa wyższego. Wśród nich jest politolog dr hab. Andrzej Szeptycki, prof. Uniwersytetu Warszawskiego. Z pochodzenia jest Ukraińcem, a media zwracają też uwagę, że jest członkiem Związku Ukraińców w Polsce. W resorcie nauki odpowiada za współpracę międzynarodową.

Według oficjalnego biogramu, zainteresowania badawcze nowego wiceministra skupiają się na polityce wewnętrznej i zagranicznej Ukrainy, polityce zagranicznej Polski, sytuacji na obszarze poradzieckim, a także „studiach postkolonialnych i polityce pamięci”. Jego najnowsza publikacja nosi tytuł „Współczesne stosunki polsko-ukraińskie”.

Prof. Szeptycki politycznie jest związany z partią Polska 2050 Szymona Hołowni. Kandydował w październikowych wyborach parlamentarnych do Sejmu z list Trzeciej Drogi. Jak deklarował, chce się zajmować sprawami nauki i oświaty. Zapowiadał, że będzie wspierał szczególnie warszawskich studentów.

„Chcę wspierać wszystkie grupy mniejszościowe i dyskryminowane, osoby z niepełnosprawnościami, mniejszości narodowe i etniczne, imigrantów, społeczność LGBT” – mówił w krótkim klipie wyborczym prof. Szeptycki, stojąc na tle warszawskiej restauracji „Krym”, z wywieszonymi na niej flagami ukraińską i polską. Dołączył do tego hasztag #polskaróżnorodna.

Przypomnijmy, że w 2016 roku na portalu periodyku “Nowa Europa Wschodnia” Andrzej Szeptycki wezwał do ulegania ukraińskim warunkom niepodejmowania na poziomie politycznym tematyki zbrodniczej, antypolskiej działalności OUN-UPA i do milczenia o kresowym ludobójstwie. W 2020 roku podpisał się pod opublikowanym przez „Gazetę Wyborczą” listem “środowisk obywatelskich, artystów, intelektualistów, księży rzymskokatolickich, dziennikarzy i aktywistów” do ówczesnego wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego, w którym wezwano do przywrócenia dawnego napisu na pomniku nagrobnym bojowników UPA na górze Monastyrz na Podkarpaciu. Dwa lata wcześniej znalazł się w gronie proukraińskich osobistości, które apelowały do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie odwoływać ze stanowiska ambasadora Polski w Kijowie Jana Piekło. W listopadzie br. prof. Szeptycki opublikował na łamach „Rzeczpospolitej” artykuł, w którym twierdził, że i Polska, i Ukraina potrzebują uchodźców.

Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Wraz z PO wracają do władzy w Polsce ukraińscy decydenci. Niedługo dzieci w Polsce, tak jak w banderstanie, będą się uczyć o Banderze jak0 o wybitnym mężu stanu, nie zaś jako o mordercy ministra Pierackiego. Cichanouska przez pewien czas nazywana prezydentem Białorusi zostanie nim po raz drugi, gdyż od pewnego czasy przedstawiana jest tylko jako przywódczyni wolnych Białorusinów (a tych, jak wiadomo jest bardzo mało, gdyż wszyscy są ciemiężeni). A co z “prezydentem” Guaido?

  2. RAFALXJXJXJ
    RAFALXJXJXJ :

    Następny skandal – Braun wiele lat temu mówił o Ukropolinie i teraz mamy czarno na białym jak ukrop o banderowskiej mentalności zabiera miejsce przynależne Polakowi. Gdzie my żyjemy ,przecież to już nie Polska a naprawdę Ukropolin z obcą nam władzą . Czy my mamy na Upadlinie Związek Polaków o takim wpływie na Wierchowną Radę banderstanu , czy polskie dzieci muszą uczyć się we Lwowie o Banderze jako bohaterze?