Poszkodowany mężczyzna twierdzi, że nad Jeziorem Strzeszyńskim pod Poznaniem został brutalnie pobity przez grupę Ukraińców. Policja szuka sprawców.

O sprawie poinformował portal epoznan.pl, powołując się na relacje jednego ze swoich czytelników. Do napaści miało dojść w Niedzielę Wielkanocną, około godziny 23:00, przed tarasem Motelu Strzeszynek na Jeziorem Strzeszyńskim, na północny-zachód od Poznania. Mężczyzna relacjonuje, że został wraz z przyjaciółmi napadnięty przez dużą grupę obcokrajowców. Według niego, byli to Ukraińcy.

„(…) grupa około 20 Ukraińców pobiła, skopała grupowo mnie i towarzyszących przyjaciół z wyjątkową brutalnością i bez żadnego powodu. Między innymi bijąc pięściami po twarzy kobiety oraz rozbijając butelki na głowach nas, Polaków, którzy przyjeżdżają tam od lat i nigdy z taką agresją się nie spotkaliśmy [wszędzie pisownia oryginalna – red.]” – relacjonuje poszkodowany.

 

Jak twierdzi „atak nastąpił dwukrotnie, tak jakby grupa bandytów chciała nas jeszcze dobić”. Wyraźnie sugerował, że wszystko mogłoby skończyć się gorzej, gdyby napastnicy mieli ze sobą nie tylko butelki, ale też noże, bo wówczas „wizyta w szpitalu na pewno nie skończyłaby się zaszyciem ran oraz interwencją okulistyczną i laryngologiczną”.

W ocenie poszkodowanego mężczyzny, który mieszka w okolicy od blisko 60 lat, grupa agresorów „ewidentnie chciała pobić kogokolwiek”, a bardzo brutalnie potraktowali obecne na miejscu kobiety, które „bili pięściami”.

„Spóźniona interwencja policji nie zapobiegła powrotowi bandy celem dokończenia dzieła i dobicia ledwo żywych zaatakowanych. Od 58 lat mieszkając w pobliżu przyjeżdżam prawie codziennie nad to jezioro, ale jeszcze nigdy nie zaznałem takiego napadu agresji a do tego takiego pięściarskiego bicia kobiet. To dla mnie niewyobrażalne” – cytuje swojego czytelnika epoznan.pl.

W rozmowie z portalem Łukasz Paterski z poznańskiej policji przyznał, że chwilę po północy nocą z niedzieli na poniedziałek policjanci otrzymali zgłoszenie o pobiciu mężczyzny przez grupę osób przy ulicy Koszalińskiej nad jeziorem Strzeszyńskim. Jak poinformował, mężczyźnie udzielono pomocy na miejscu przez wezwaną karetkę pogotowia. „Na ten moment nie mamy oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie” – dodał Paterski. Nie wspomniał jednak nic o tym, by poszkodowanych miało być więcej.

Później dodatkowe informacje podał Radio Poznań, również powołując się na Paterskiego. Poza udzielonymi wcześniej informacjami powiedział, że poszkodowany mężczyzna „ze stłuczeniem głowy i bólem w okolicy klatki piersiowej, trafił do szpitala, gdzie po zaopatrzeniu medycznym został zwolniony do domu”. Ponadto, z relacji mężczyzny wynikało, że sprawcy zadawali mu ciosy pięściami i kopali go. Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu i ma przesłuchać wskazanych przez pokrzywdzonego świadków. Według relacji poszkodowanego, pobiła go grupa mężczyzn, którzy mówili po rosyjsku lub ukraińsku.

„Niezależnie od tego trwają teraz czynności zmierzające do zatrzymania sprawców tego zdarzenia” – dodał Łukasz Paterski, cytowany przez Radio Poznań. Jak dodano, inne osoby, które razem z pobitym mężczyzną były nad jeziorem i także miały odnieść obrażenia, do tej pory oficjalnie nie zawiadomiły policji.

Czytaj także: Ukraińcy z zarzutami pobicia trojga przechodniów. Tłumaczyli, że “wszystkiemu winien jest alkohol”

Epoznan.pl / radiopoznan.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply