Posłowie PiS zapowiedzieli we wtorek złożenie projektu uchwały Sejmu wzywającej rząd do nałożenia całkowitego embarga na produkty rolne i żywnościowe z Ukrainy i Rosji. Gdy rządzili, produkty rolne ze Wschodu wpływały do Polski.

Na wtorkowej konferencji prasowej posłowie PiS: Mariusz Błaszczak, Anna Gembicka i Rafał Bochenek przedstawili założenia projektu. “Prezentuję tu projekt uchwały, który złożyliśmy do marszałka Sejmu. To uchwała przygotowana przez środowisko protestujących polskich rolników, a złożona przez posłów klubu PiS. Zawiera trzy główne przesłania: po pierwsze jest to sprawa, która stanowi o być albo nie być dla polskiego rolnictwa, a więc embargo na produkty żywnościowe, produkty rolne, importowane z Ukrainy. Oczywiście jesteśmy za tym, żeby to embargo dotyczyło również produktów żywnościowych, rolnych napływających z Rosji i Białorusi” – oświadczył Błaszczak.

Podkreślił, że drugi postulat uchwały to rezygnacja z tzw. Zielonego Ładu. “Zielony Ład rzeczywiście jest niezwykle groźny dla przyszłości rolnictwa – polskiego i europejskiego rolnictwa. Stanowi on niestety program Europejskiej Partii Ludowej, w której jest zarówno PO, jak i PSL” – powiedział polityk PiS.

Należy przypomnieć, że wcześniej rząd Zjednoczonej Prawicy zaakceptował założenia wspomnianego pakietu.

Przeczytaj: Morawiecki chce “natychmiastowego” embarga na produkty z Ukrainy. Wcześniej lobbował za wpuszczaniem ukraińskiego zboża do UE bez limitu

“Trzeci punkt dotyczy wsparcia, rekompensat dla rolników, którzy ponoszą straty związane z tym wszystkim, co dotyczy odbudowy imperium rosyjskiego przez [prezydenta Rosji, Władimira] Putina i konsekwencji wojny, która jest rezultatem rosyjskiej napaści na Ukrainę. Polski rząd jest zobowiązany, żeby wspierać rolników” – przekazał.

Jak wskazał, klub PiS będzie apelował, aby projekt uchwały był procedowany na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu.

Przypomnijmy, że gdy rządził PiS, produkty rolne ze Wschodu wpływały do Polski szerokim strumieniem.

W lipcu 2022 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewniał, że ukraińskie zboże nie jest zagrożeniem. “Wszyscy sprzedadzą swoje zboże po naprawdę bardzo przyzwoitych cenach, nawet jeżeli uwzględnić inflację” – deklarował.

Z kolei w czerwcu 2022, ówczesny premier Mateusz Morawiecki przekazał, że Polska została poproszona o “pomoc w wywozie towarów, głównie zboża z Ukrainy”. Podkreślił, że otrzymaliśmy na to środki z UE. Chodzi o poprawę infrastruktury i poprawę przepustowości. Były szef rządu deklarował wówczas, że “Polska będzie dla niepodległej Ukrainy hubem gospodarczym”.

W grudniu 2022 roku ówczesny wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk oświadczył, że rozumie obawy rolników w związku z napływem ukraińskiego zboża, ale podkreślił, że “mamy pewne obowiązki pomocowe wobec Ukrainy”.

wnp.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply