Władze Niemiec starają się zmniejszyć atrakcyjność kraju dla migrantów. Jednym z pomysłów jest obowiązek pracy nawet za 80 centów za godzinę.
Jeden ze starostów w w niemieckiej Turyngii wprowadził obowiązkową pracę dla osób ubiegających się o azyl zakwaterowanych w mieście. Mają sprzątać ośrodek i teren wokół niego. Jeśli odmówią, ich zasiłki zostaną obniżone, nawet o 180 euro miesięcznie – informuje w czwartek Deutsche Welle.
Dodatkowo wielu powiatach we wschodnich landach wprowadzana jest praktyka zastępowania wypłaty świadczeń pieniężnych w gotówce kartami płatniczymi. Chodzi o ukrócenie procederu przesyłania pieniędzy do krajów ich pochodzenia.
W lutym 2024 roku około 700 tys. osób z ośmiu najważniejszych krajów pochodzenia azylantów (m.in. Syrii i Afganistanu) było zarejestrowanych w urzędzie pracy jako osoby zdolne do zatrudnienia, lecz mniej niż połowa z nich była w stanie podjąć pracę. “Wszyscy pozostali byli w szkole, na szkoleniu, na kursach językowych lub integracyjnych albo zajmowali się wychowaniem dzieci i opieką. Ponadto ponad dwie trzecie osób ubiegających się o azyl szuka stanowiska jedynie na poziomie pomocniczym” – zwraca uwagę DW.
Przeczytaj: Imigranci fałszują świadectwa ojcostwa, aby dostać prawo pobytu Niemczech
Imigranci, których wnioski o azyl zostały odrzucone, teoretycznie powinni wyjechać z Niemiec. Jednak zdecydowana większość tego nie czyni. Przewidziano dla nich zatrudnienie przy sprzątaniu parków czy ulic za 80 centów za godzinę – podkreśla Rzeczpospolita.
Kolejnym krokiem jest przyspieszenie deportacji cudzoziemców.
W styczniu niemiecki Bundestag zagłosował za przyjęciem ustawy pozwalającej na szybszą i sprawniejszą deportację osób, którym odmówiono w Niemczech azylu. Domagał się tego niemiecki rząd.
Zwracaliśmy uwagę, że z sondażu ośrodka infratest dimap dla programu “Panorama” w niemieckiej telewizji ARD wynika, iż imigranci w Niemczech boją się deportacji. Wyniki badania wskazywały, że 51 procent mieszkańców RFN o migracyjnym pochodzeniu przyznaje, że doniesienia o planach masowych deportacji budzą w nich strach lub duży strach.
Zobacz także: Niemcy. Co czwarty pracownik ma imigranckie pochodzenie
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!