Tematami rozmowy telefonicznej Antoniego Macierewicza i Florence Parly były zakup, wspólna produkcja okrętów podwodnych i udział Francji w kontrakcie.
Rzeczniczka MON, major Anna Pęzioł-Wójtowicz. poinformowała, że ostatnie wyjaśnienia związane z ewentualnym wspólnym programem zostaną przekazane przez stronę francuską jeszcze przed końcem tego roku.
Podano również informację, że minister Parly wystosowała zaproszenie dla szefa MON do Francji. Zaproponowała wspólne obchody związane z rocznicą zakończenia I wojny światowej i zawarciem sojuszu polsko–francuskiego, który przyczynił się w sposób zasadniczy do odzyskania przez Polskę niepodległości – podkreśliła rzeczniczka MON.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ze służby wycofano okręt podwodny ORP „Kondor” [+VIDEO]
W ramach programu Orka, wartego według szacunków na 10 mld zł, Polska chce kupić trzy lub cztery nowe okręty podwodne uzbrojone w pociski manewrujące dalekiego zasięgu.
MON bada obecnie oferty przedstawione przez firmy z Francji, Niemiec i Szwecji. W październiku szef MON oświadczył, że każda z propozycji traktowana jest równorzędnie, a każda ma swoje wady i zalety.
Okręty podwodne wraz z ofertą daleko posuniętej współpracy przemysłowej chcą przedstawić Polsce szwedzki koncern Saab z A26, niemiecka grupa TKMS (ThyssenKrupp Marine Systems) z okrętami typów 212A i 214 oraz francuski Naval Group (dawniej DCNS) proponujący okręt Scorpene uzbrojony w pociski europejskiej grupy MBDA. Francuzi nie zakładają możlwości uzbrojenia okrętu w pociski innego producenta. Integrację okrętu z pociskami dalekiego zasięgu utrudniającymi dostęp potencjalnemu przeciwnikowi i odstraszającymi go Macierewicz uznał za zaletę francuskiej propozycji.
Mocnymi stronami Niemiec jest rozpowszechnienie używanych przez nich rozwiązań. Niemieckich okrętów podwodnych używa tak Bundeswehra, jak i siły zbrojne innych państw, przez co ich baza remontowa jest rozbudowana.
Komentując szwedzkie program A26 budowy dwóch pierwszych jednostek dla marynarki szwedzkiej Macierewicz podkreślał zalety długofalowej współpracy przemysłowej, politycznej i wojskowej ze Szwecją.
Kresy.pl / dziennik.pl
Jak francowate okręty będą takie same jak Caracale to lepiej odpuścić.
Od Francuzów to aktualnie możemy kupić tylko trampki podwodne, nic więcej.
Cała Francja jest ekonomicznie głęboko uzależniona od Niemiec.
Niezależnej Francji już nie ma.