Wyższy sąd administracyjny w Muenster uznał, że niemiecki rząd musi dokładniej sprawdzać, czy żołnierze USA z bazy w Ramstein, kierując nalotami dronów na cele w Jemenie, nie naruszają międzynarodowych konwencji – informuje serwis „Deutsche Welle”.

Trzech Jemeńczyków, którzy stracili krewnych w bombardowaniach kierowanych przez amerykańskich żołnierzy z bazy w niemieckim Ramstein złożyli pozew do sądu w Muenster. Domagali się, by Niemcy zabroniły armii USA prowadzenia z tej bazy zdalnych nalotów bombowych z użyciem bezzałogowców.

Wyższy sąd administracyjny w Muenster co prawda odrzucił we wtorek to żądanie, ale zdaniem serwisu „Deutsche Welle”, jego autorzy mogą mówić o połowicznym sukcesie. Sąd skrytykował bowiem niemiecki rząd za dotychczasowe postępowanie ws. amerykańskich baz. Podkreślono, że nie wystarczy wierzyć w amerykańskie zapewnienia, iż działania podejmowane w Ramstein są zgodne z prawem międzynarodowym. Uznano, że rząd w Berlinie musi wykazać w tej sprawie większą aktywność, a tym samym dokładniej sprawdzać, czy Amerykanie faktycznie nie naruszają międzynarodowych konwencji.

 

Jak podkreślił przewodniczący składu sędziowskiego Wolf Sarnighausen, sprawa ma szczególne znaczenie międzynarodowe. Przyznał również, że względem budzących kontrowersje amerykańskich, zdalnych nalotów istnieją poważne prawne wątpliwości.

Przeczytaj także: Amerykańscy najemnicy zabijali w Jemenie na zlecenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Zdaniem sędziego, użycie uzbrojonych dronów w walce, oficjalnie przeciwko odłamom Al-Kaidy czy ISIS w Jemenie, co prawda nie jest generalnie zabronione, ale istnieją poważne przesłanki pozwalające sądzić, że wojska USA prowadzą z terenu bazy Ramstein naloty mogące być częściowo niezgodne z prawem międzynarodowym. Tłumaczył, że bark pewności, czy celem ataków bombowych są faktycznie wyłącznie obiekty wojskowe.

Przeczytaj: Szkodliwa strategia antyterrorystyczna w Afganistanie i Jemenie

Sędzia Sarnighausen podkreślił, że w związku z regularnym zwracaniem przez obrońców praw człowieka na cywilne ofiary ataków przy użyciu dronów, rząd Niemiec ma szczególny obowiązek starannego sprawdzenia sprawy. Wyrok sądu w Muenster nie jest prawomocny, możliwa jest apelacja do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości.

Przeczytaj: Bazy USA mogą słono kosztować. Biały Dom chciałby zwrotu kosztów – z nawiązką

dw.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply