W ciągu ostatnich pięciu lat niemiecka Bundeswehra zwolniła ze służby 18 osób – żołnierzy, jak i pracowników cywilnych. Powodem były ich poglądy, które uznano za skrajnie prawicowe.

O sprawie poinformował niemiecki resort obrony. W poniedziałek rzecznik ministerstwa, Jens Flosdorff powiedział dziennikarzom, że liczba takich przypadków spadła po tym, jak sześć lat temu zlikwidowano powszechny obowiązek służby wojskowej. Wcześniej niemiecki kontrwywiad wojskowy (MAD) potwierdzał, że takich przypadków było średnio 40 rocznie. Z kolei od 2012 roku jest ich statystycznie dziesięć razy mniej, średnio cztery w roku.

Z kolei od lipca br. kandydaci na żołnierzy zawodowych sprawdzani są przez służby przed przyjęciem do wojska. Podano również, że obecnie MAD bada 391 spraw dotyczących skrajnych poglądów żołnierzy i pracowników cywilnych armii.

Temat stał się w Niemczech głośny po tym, jak w kwietniu br. zatrzymano porucznika Franco A. Prokuratura zarzuciła mu przygotowywanie zamachu terrorystycznego na niemieckich polityków. Zdaniem prokuratury, ten 28-letni oficer ma skrajnie prawicowe poglądy, a motywem jego działania była nienawiść do cudzoziemców. Jak stwierdzono, niemiecki oficer prowadził podwójne życie, udając uchodźcę z Syrii. Sprawa zbulwersowała niemiecką opinię publiczną.

W związku z ujawnionym skandalem w niemieckim wojsku przeprowadzono kontrolę. Wykazała ona, że w niektórych koszarach Bundeswehry znajdowały się pomieszczenia z pamiątkami po Wehrmachcie. Były to np. portrety żołnierzy, a także hełmy czy broń Niemców z okresu II wojny światowej. Z kolei w koszarach w Illkirch, gdzie służył Franco A., wykryto w izbie tradycji zdjęcia przedstawiające ceremonię wręczania wysokich odznaczeń żołnierzom Wehrmachtu.

Przeczytaj: Niemcy: kolejny oficer Bundeswehry zawieszony za skrajnie prawicowe poglądy

Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen przypomniała wtedy żołnierzom, że Wehrmacht nie może być traktowany przez Bundeswehrę jako element tradycji. Minister obrony zatrzymała również wydanie śpiewnika Bundeswehry, zawierającego kilka piosenek śpiewanych przez żołnierzy Wehrmachtu.

Była szefowa kontrowersyjnego Związku Wypędzonych Erika Steinbach wywołała wówczas kontrowersje swoim apelem, by w związku ze skandalem w Bundeswehrze Niemcy zamieszczali w sieci zdjęć żołnierzy Wermachtu.

Steinbach zaapelowała na Twitterze by ludzie prostowali stare zdjęcia swoich krewnych w mundurach Wehrmachtu. Wcześniej sama opublikowała stare zdjęcie swojego ojca w takim właśnie mundurze.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply