Niemcy odrzuciły wniosek Grecji ws. rozpoczęcia rozmów odnośnie reparacji wojennych. Berlin twierdzi, że kwestia ta została już prawnie uregulowana parędziesiąt lat temu.

Jak informowaliśmy, ambasador Grecji w Berlinie przekazał we wtorek oficjalne pismo w sprawie chęci rozpoczęcia rozmów dotyczących reparacji wojennych. Już wcześniej informowaliśmy, że greckie władze zamierzają podjąć tego rodzaju kroki. Według noty strony greckiej, „sprawa ma charakter moralny i jest bardzo ważna dla narodu greckiego”. Ponadto, była to jedna z obietnic wyborczych obecnego premiera Aleksisa Ciprasa z kampanii wyborczej w 2015 roku.

W środę do sprawy odniosło się niemieckie MSZ twierdząc, że Berlin uważa sprawę za zamkniętą. Rainer Breul, rzecznik niemieckiego resortu dyplomacji przyznał, że Niemcy co prawda są odpowiedzialne moralnie i dążą do „dialogu z Grecją” oraz „wspólnej kultury pamięci”, ale uważają, iż kwestia płatności została zamknięta.

 

– Kwestia reparacji została prawnie i politycznie uregulowana – oświadczył Breul. Jego zdaniem, nastąpiło to „ponad 70 lat po zakończeniu wojny i ponad 25 lat po konferencji dwa plus cztery”, która dotyczyła zjednoczenia Niemiec podzielonych po II wojnie światowej na RFN i NRD. Państwa te podpisały porozumienie z Francją, Wielką Brytanią, USA i ZSRR.

W 2016 roku grecka komisja parlamentarna oszacowała wysokość reparacji na co najmniej 292 mld euro za straty z okresu II wojny światowej. Ponadto, straty za czasy I wojny światowej wyceniono na 9,2 mld euro.

Greckie państwowe biuro obrachunkowe oszacowało z kolei, że prywatne roszczenia z tytułu zgonów w czasie II wojny światowej, a także te pochodzące od osób, które zostały inwalidami, mogą być warte kolejne 107 mld euro.

Brytyjski dziennik “The Telegraph” pisze, że Niemcy są zdeterminowani, by uniknąć ponownego otwarcia kwestii reparacji za czasy II wojny światowej, obawiając się masowego napływu roszczeń z innych stron, m.in. z Polski.

Według „Dziennika Gazety Prawnej”, sejmowy raport ws. odszkodowań od Niemiec za straty z czasów II wojny światowej jest już gotowy, a kwotę reparacji względem Polski oszacowano na 850 mld dolarów. Według aktualnej wersji, raport zespołu posła Arkadiusza Mularczyka z PiS ma zostać opublikowany po wakacjach, prawdopodobnie 1 września. Jeden z niemieckich posłów nieoficjalnie skomentował to jako „prowokację”.

Zdaniem posła Mularczyka, Polska musi uważnie obserwować działania Grecji w tej sprawie. W rozmowie z RIRM zaznaczył, że jednocześnie należy konsekwentnie działać na rzecz umiędzynarodowienia sprawy reparacji.

rp.pl / telergaph.co.uk / RIRM / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply