Nielegalna migracja pod okiem białoruskich służb. Straż Graniczna pokazała nagranie i zdjęcia [+VIDEO / +FOTO]

Straż Graniczna opublikowała nagrania i zdjęcia, pokazujące działania białoruskich służb granicznych wzdłuż polskiej granicy – przewożenie imigrantów na różne odcinki i kolejne grupy ukryte za lasem, oczekujące pod okiem białoruskich funkcjonariuszy na dogodny moment, by podjąć próbę nielegalnego przekroczenia granicy.

W czwartek Straż Graniczna opublikowała na Twitterze nagranie, na którym widać umundurowanych, białoruskich funkcjonariuszy, którzy pomagają kilku osobom wsiąść do ciężarówki. Wszystko dzieje się za ogrodzeniem z drutu kolczastego. Nagranie pokazuje też grupę cywilów i białoruskich funkcjonariuszy, przemieszczających się w lesie, również niedaleko ogrodzenia z drutu kolczastego. Cywile wydają się rozmawiać o czymś z mundurowymi, a jeden z nich zaczyna iść w stronę ogrodzenia.

„Działania białoruskich służb granicznych wzdłuż polskiej granicy – przewożenie imigrantów na różne odcinki” – brzmi opis nagrania, zamieszczony przez Straż Graniczną.

Przeczytaj: Morawiecki: Białoruś dostarcza na granicę imigrantów, mamy zdjęcia

Zobacz: Białoruscy pogranicznicy za pomocą tarcz spychali imigrantów na Litwę

Nagranie skomentował Państwowy Komitet Graniczny Białorusi, twierdząc, że ukazanym na nim osobom udzielano pomocy. „W związku z tym, że niektórzy uchodźcy źle się czuli, zostali przewiezieni służbowymi samochodami, by została im udzielona pomoc medyczna” – podano.

W czwartek wczesnym popołudniem polska Straż Graniczna zamieściła kolejny wpis, w którym poinformowano, że tego dnia odnotowano już 140 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.

„Po stronie białoruskiej kolejne grupy cudzoziemców ukryte za lasem, kilkaset metrów od linii granicy, czekają aby w dogodnym czasie i miejscu próbować nielegalnie dostać się do Polski” – napisano. Do wpisu załączono zdjęcia, wykonane z powietrza, prawdopodobnie z drona. Widać na nim duży namiot wojskowy na skraju lasu, a obok niego około 10 migrantów oraz, w pewnym oddaleniu, kilku białoruskich funkcjonariuszy.

Według oficjalnych danych podanych przez SG, w środę jej funkcjonariusze odnotowali 194 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, zatrzymując 3 nielegalnych imigrantów- obywateli Afganistanu. Pozostałe próby zostały udaremnione. Zaznaczono, że od początku września było już prawie 1300 takich prób. Przypomnijmy, że w sierpniu z Białorusi do Polski próbowało nielegalnie przedostać się 3,5 tysięcy migrantów. 2,5 tys. takich prób zostało przez udaremnionych, zatrzymano prawie 1000 osób. Ponadto, rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska zwracała uwagę, że nielegalni imigranci są wwożeni w głąb Polski, a możliwe, że również w głąb innych krajów członkowskich Unii Europejskiej.

CZYTAJ TAKŻE: Prostytucja i system kastowy – tak wygląda sytuacja w obozie dla imigrantów w Rudnikach

Pisaliśmy też, że migranci, którzy wkroczyli do Polski z Białorusi nie chcą azylu, lecz powrotu. Irakijczycy, którzy trafili do ośrodka do migrantów w Wędrzynie wybrali powrót do Iraku zamiast uchodźctwa.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef MSWiA Mariusz Kamiński przekazał, że część obcokrajowców zatrzymanych po przekroczeniu polskiej granicy jest zaskoczona, że znajduje się w Polsce, a nie na terytorium Niemiec. Osoby te były przekonane, że władze Białorusi wpuszczają ich na teren Niemiec.

W ciągu sierpnia znacznie wzrosła liczba osób nielegalnie przekraczających granicę Polski od strony Białorusi. Od kilku tygodni grupa imigrantów koczuje przy polsko-białoruskiej granicy w pobliżu miejscowości Usnarz Górny. Osoby te chcą nielegalnie przekroczyć ją w miejscu do tego nie przeznaczonym. Są powstrzymywani przez strażników granicznych i żołnierzy Wojska Polskiego.

Kryzys na polskiej granicy jest częścią szerszego kryzysu migracyjnego, który dotknął także Litwy i Łotwy. Władze Litwy uzyskały potwierdzenie, że migranci pojawiają się na granicach przy współudziale białoruskich instytucji i służb.

Rząd Mateusza Morawieckiego zareagował na tę sytuacje wnioskiem o wprowadzenie stanu wyjątkowego na obszarze 115 miejscowości na Podlasiu i 68 w województwie lubelskim położonych wzdłuż granicy Białorusi. Wniosek został zaakceptowany przez prezydenta Andrzeja Dudę i potwierdzony przez Sejm.

Jak informowaliśmy, według Straży Granicznej, po kolejnej już rotacji wśród koczujących przy granicy z Polską migrantów pojawiły się nowe osoby. Koczujący w dalszym ciągu są zaopatrywani przez stronę białoruską. O sprawie Straż Graniczna poinformowała w środę, m.in. za pośrednictwem swojego oficjalnego profilu w mediach społecznościowych. Jak podano, tego dnia na koczowisku pojawiły się dwie nowe osoby. Liczebność całej grupy szacuje się na około 24-30 osób.

Ponadto, polscy pogranicznicy zaznaczają, że białoruskie służby regularnie dostarczają obcokrajowcom zaopatrzenie. To nie tylko jedzenie i napoje, ale również ciepłe posiłki i opał do ogniska, a nawet słodycze i papierosy.

Przypomnijmy, że według oficjalnego pisma białoruskich służb, koczujący przy granicy obcokrajowcy znajdują się na terytorium Białorusi, a zadaniem ich funkcjonariuszy jest niedopuszczenie do nielegalnego przekroczenia przez migrantów granicy z Białorusi do Polski.

Informowaliśmy też, że białoruska telewizja państwowa wyemitowała reportaż, w którym kontrolowane przez białoruskie służby koczowisko migrantów na polsko-białoruskiej granicy nazwano „obozem śmierci”, a Polskę oskarżono o prowadzenie polityki „otwartego ludobójstwa” wobec migrantów. W materiale wykorzystano wystąpienia lewicowo-liberalnych zwolenników wpuszczenia migrantów do Polski.

CZYTAJ TAKŻE: 5 tys. dolarów od imigranta – tyle zarabiają białoruskie służby według byłego urzędnika MSW

Twitter / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply