Straż Graniczna: kolejna rotacja migrantów po białoruskiej stronie granicy

Według Straży Granicznej, po kolejnej już rotacji wśród koczujących przy granicy z Polską migrantów pojawiły się nowe osoby. Koczujący w dalszym ciągu są zaopatrywani przez stronę białoruską.

O sprawie Straż Graniczna poinformowała w środę, m.in. za pośrednictwem swojego oficjalnego profilu w mediach społecznościowych. Jak podano, tego dnia na koczowisku pojawiły się dwie nowe osoby. Liczebność całej grupy szacuje się na około 24-30 osób.

Ponadto, polscy pogranicznicy zaznaczają, że białoruskie służby regularnie dostarczają obcokrajowcom zaopatrzenie. To nie tylko jedzenie i napoje, ale również ciepłe posiłki i opał do ogniska, a nawet słodycze i papierosy.

 

Do wpisu dołączono kilka zdjęć. Widać na nich cudzoziemców w obozowisku, spokojnie pijących z kubków. Na innych widać duże plastikowe pojemniki na wodę (w większości wydają się być puste) i ubrudzony garnek, w którym wcześniej prawdopodobnie coś gotowano, a nawet przedmiot przypominający duży wojskowy termos polowy.

Jak pisaliśmy, Straż Graniczna już wcześniej informowała, że strona białoruska regularnie, kilka razy dziennie, dostarcza posiłki grupie cudzoziemców koczującej po białoruskiej stronie granicy. Zamieściła też nagrania, na których widać m.in., że dostają prowiant (m.in. chleb) i ciepły posiłek, choć białoruskie służby najwyraźniej próbowały to ukryć.

Straż Graniczna wczoraj poinformowała też, że do godziny 16:00 jej funkcjonariusze odnotowali 65 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego wszystkie zostały udaremnione. Łącznie w środę udaremniono ponad 90 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Łącznie zatrzymano 17 nielegalnych imigrantów, w tym 15 Irakijczyków, a także Gruzina i Azera za pomaganie w nielegalnym przekroczeniu granicy.

Czytaj także: Coraz więcej prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Zarzut pomocnictwa dla Syryjczyka

Jak pisaliśmy, według informacji SG, tylko w sierpniu br. miało miejsce 3,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski od strony Białorusi; 2,5 tys. takich prób zostało przez udaremnionych, zatrzymano prawie 1000 osób. Ponadto, rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska zwracała uwagę, że nielegalni imigranci są wwożeni w głąb Polski, a możliwe, że również w głąb innych krajów członkowskich Unii Europejskiej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że według oficjalnego pisma białoruskich służb, koczujący przy granicy obcokrajowcy znajdują się na terytorium Białorusi, a zadaniem ich funkcjonariuszy jest niedopuszczenie do nielegalnego przekroczenia przez migrantów granicy z Białorusi do Polski.

Informowaliśmy też, że białoruska telewizja państwowa wyemitowała reportaż, w którym kontrolowane przez białoruskie służby koczowisko migrantów na polsko-białoruskiej granicy nazwano „obozem śmierci”, a Polskę oskarżono o prowadzenie polityki „otwartego ludobójstwa” wobec migrantów. W materiale wykorzystano wystąpienia lewicowo-liberalnych zwolenników wpuszczenia migrantów do Polski.

Zobacz: Profesor Zapałowski: Polska musi wybudować płot na granicy z Ukrainą

Kresy.pl / SG

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wnuk rezuna
    wnuk rezuna :

    Biwakowanie na dziko zwłaszcza w “pasie granicznym” (“Republiki Białorusi”) jest Nielegalne (pomijam zanieczyszczanie środowiska) i gdyby taki “biwak” urządzili sobie miejscowi Białorusini, natychmiast trafiliby do pierdla łukaszenki.