Moskiewski sąd odrzucił w sobotę apelację Aleksieja Nawalnego, co praktycznie gwarantuje, że rosyjski opozycjonista trafi do kolonii karnej – poinformował The Guardian.
Jak poinformował The Guardian, w sobotę moskiewski sąd odrzucił apelację Aleksieja Nawalnego co praktycznie gwarantuje, że rosyjski opozycjonista trafi do kolonii karnej.
W powszechnie oczekiwanym orzeczeniu sędzia podtrzymał decyzję o uwięzieniu Nawalnego, uchylając zwolnienie warunkowe wydane w 2014 roku za defraudację w sprawie, którą według Nawalnego ma motywacje polityczne.
Z przeszklonej celi Nawalny wygłosił apel do Rosjan.
„Chcę, aby Rosja była wolna, ale to nie wystarczy. Mamy wszystko, ale w jakiś sposób nadal jesteśmy nieszczęśliwym krajem. Proponuję zmienić nasze hasło: Rosja będzie nie tylko wolna, ale i szczęśliwa. Rosja będzie szczęśliwa!” – powiedział. Jego aresztowanie w zeszłym miesiącu spotkało się z dużymi protestami w Moskwie i innych miastach, gdzie policja zatrzymała rekordową liczbę demonstrantów.
W orzeczeniu sędzia odjął 45 dni od pierwotnego wyroku dwóch lat i ośmiu miesięcy. “Tak jest dużo lepiej!” Nawalny żartował z celi.
Zgodnie z postanowieniem sądu Nawalnemu zaliczono w poczet kary okres spędzony w areszcie domowym. Chodzi o 10 miesięcy, które Nawalny spędził w areszcie domowym w 2014 roku z związku ze sprawą Yves Rocher. Do czasu uprawomocnienia się dzisiejszego postanowienia opozycjonista będzie pozostawał w areszcie tymczasowym.
Na poprzedniej rozprawie opozycjonista apelował do swoich zwolenników, by nie dali się zastraszyć. “W Rosji jest wiele dobrych rzeczy, a najlepszą są ci ludzie, którzy się nie boją, nie spuszczają wzroku, nie patrzą w dół, którzy nigdy nie oddadzą swojego kraju grupie skorumpowanych urzędników, którzy zdecydowali się zamienić ojczyznę na winnice i aquadyskoteki” – mówił Nawalny nawiązując do doniesień o domniemanych atrakcjach “pałacu Putina” nad Morzem Czarnym. W ostatnim zdaniu zażądał natychmiastowego uwolnienia.
Jak pisaliśmy, przed rozprawą i w jej trakcie w okolicach sądu zaostrzono środki bezpieczeństwa. Do godziny wpół do drugiej zatrzymano ponad 200 osób próbujących gromadzić się w pobliżu sądu.
Czołowy krytyk Kremla Aleksiej Nawalny wrócił niedawno do Moskwy z Berlina, gdzie był leczony po otruciu chemicznym środkiem bojowym „Nowiczok”. Na lotnisku Szeremietiewo podczas kontroli paszportowej został zatrzymany. Decyzją sądu umieszczono go w areszcie na 30 dni.
Już po aresztowaniu Nawalnego jego współpracownicy opublikowali materiał wideo, w którym opozycjonista zarzucił Władimirowi Putinowi, że za pieniądze z łapówek wystawił na brzegu Morza Czarnego pałac kosztujący 1,5 mld dolarów. W ciągu 3 dni nagranie zyskało na YouTube ponad 58 mln wyświetleń, stając się najpopularniejszym rosyjskim materiałem w tym serwisie.
23 stycznia na ulicach około 120 miast doszło do manifestacji zwolenników Nawalnego domagających się jego zwolnienia. W Moskwie i Petersburgu protestowało łącznie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. To kolejnych ogólnokrajowych protestów doszło w ostatnią niedzielę, choć były one już wyraźnie mniej liczebna niż tydzień wcześniej.
Kresy.pl/The Guardian
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!