Zwolennicy Aleksieja Nawalnego próbowali gromadzić się w okolicy gmachu Moskiewskiego Sądu Miejskiego jednak od rana byli wyłapywani przez policjantów.

Według najnowszej informacji przekazanej przez agencję Interfax policjanci zatrzymali od wtorkowego poranku ponad dwustu zwolenników Aleksieja Nawalnego. Znany opozycjonista został przewieziony z aresztu Matrosskaja Tiszyna do moskiewskiego sądu, który ma orzec czy jego wyrok więzienia w zawieszeniu zostanie odwieszony. Prokurator chce odprawienia Nawalnego do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Wcześniej zawnioskowała o to Federalna Służba Wykonywania Kar (FSIN).

Od wtorkowego ranka w okolicach gmachu sądu pojawiły się grupy zwolenników opozycjonisty. Jednak także od wczesnych godzin swoje działania rozpoczęły służby policyjne. Funkcjonariusze zatrzymywali grupy osób pod znajdującą się najbliżej sądu stacją metra przy Placu Prieobrażenskim i w okolicy. Jak napisał Interfax zatrzymywani byli głównie młodzi ludzie wywołujący podejrzenia funkcjonariuszy.

Bezpośrednio po budynkiem sądu ustawiono liczny szpaler policjantów. Pod gmachem mogą stać tylko dziennikarze legitymujący się stosowną akredytacją. Według Interfaxu zebrała się cała setka pracowników środków masowego przekazu.

Aleksiej Nawalny wrócił niedawno do Moskwy z Berlina, gdzie był leczony po otruciu chemicznym środkiem bojowym „Nowiczok”. Na lotnisku Szeremietiewo podczas kontroli paszportowej funkcjonariusze zatrzymali Nawalnego. Decyzją sądu został umieszczony w areszcie na 30 dni.

Już po aresztowaniu Nawalnego jego współpracownicy opublikowali materiał wideo, w którym opozycjonista zarzucił Władimirowi Putinowi, że za pieniądze z łapówek wystawił na brzegu Morza Czarnego pałac kosztujący 1,5 mld dolarów. W ciągu 3 dni nagranie zyskało na YouTube ponad 58 mln wyświetleń, stając się najpopularniejszym rosyjskim materiałem w tym serwisie.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

23 stycznia na ulicach około 120 miast doszło do manifestacji zwolenników Nawalnego domagających się jego zwolnienia. W Moskwie i Petersburgu protestowało łącznie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. To kolejnych ogólnokrajowych protestów doszło w ostatnią niedzielę, choć były one już wyraźnie mniej liczebna niż tydzień wcześniej.

Czytaj także: Rosyjskie protesty – erozja nie rewolucja

interfax.ru/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply