Rząd PiS miał na swoim koncie osiągnięcia, ale zmiany są czasem konieczne, a nowy rząd w Warszawie daje nadzieję na rozwiązanie problemów Polski w relacjach z UE i lepszą komunikację z administracją Joe Bidena – oświadczyła Georgette Mosbacher, była ambasador USA w Polsce.

Była ambasador USA w Polsce udzieliła wywiadu PAP. W opublikowanym we wtorek materiale Mosbacher oświadczyła, że wciąż pilnie obserwuje sytuację w Polsce i – mimo różnic politycznych – z nadzieją patrzy na nowy polski rząd. “Zmiana dla samej zmiany nie zawsze jest dobrym pomysłem, ale czasem jakieś przetasowanie nie zaszkodzi. I myślę, że może będzie ona pozytywna, ponieważ rozwiąże problemy, jakie Polska miała z Unią Europejską” – powiedziała.

Była ambasador stwierdziła, że choć “nie jest wielką fanką UE”, to Unia ma duże znaczenie w kontekście międzynarodowej pozycji Polski.

Wyraziła opinię, że nowy polski rząd może być dla obecnej administracji w Waszyngtonie łatwiejszym partnerem. Jako powody wskazała podobne wartości i zbliżoną ideologię wyznawaną przez obie ekipy rządzące.

Mosbacher przypomniała wypowiedzi premiera Donalda Tuska dotyczące kontynuacji działań na rzecz wzmacniania obronności państwa i znaczenia NATO. Wyraziła opinię, że zostały dobrze przyjęte w Waszyngtonie i dają nadzieje na dalsze zacieśnianie stosunków polsko-amerykańskich.

“Zostałam też podniesiona na duchu słowami Tuska o tym, że należy odłożyć różnice polityczne na bok. Mam nadzieję, że to oznacza, że nie będzie żadnych ‘polowań na czarownice’, czy żadnej zemsty, ponieważ może to tylko zmarnotrawić kapitał, który wnosi nowy rząd” – powiedziała była ambasador.

Podkreśliła jednak, że niepokoi się o przyszłość Inicjatywy Trójmorza. To zainicjowany przez Polskę projekt służący współpracy i rozwojowi infrastruktury w Europie Środkowej, wewnątrz UE.

Przeczytaj: Ambasador USA w Polsce: USA i UE są zgodne: wzmacnianie praworządności w Polsce jest ważnym przedsięwzięciem, zgodnym z naszym wspólnym zaangażowaniem na rzecz wartości demokratycznych

“Słyszałam, że nowy rząd nie jest szczególnie zainteresowany Inicjatywą Trójmorza. Co prawda nie usłyszałam tego od przedstawicieli rządu Tuska, bo nie było jeszcze takiej okazji, ale mam nadzieję, że wkrótce taka się nadarzy” – oświadczyła.

Wyraziła opinię, że “Trójmorze to – być może – jedna z najważniejszych inicjatyw tego rodzaju. Dała ona Europie Środkowej i Wschodniej silniejszy głos i narzędzia, które mogą wzmocnić jej konkurencyjność. Wiele z tych krajów jest na tyle małych, że trudno im przyciągnąć inwestycje osobno, a Trójmorze jest dobrym mechanizmem, by rozwijać regionalną infrastrukturę na poziomie zachodnim”.

Jak dodała, projekt cieszy się poparciem obecnej administracji USA, która przeznaczyła na jego wsparcie 300 mln dolarów w pierwszej rundzie finansowania.

Jej zdaniem, projekt posunął się już tak daleko, że będzie rozwijał się nawet bez wsparcia Polski.

Mosbacher podkreśliła, że nie spodziewa się zmian, jeśli chodzi o rozpoczęte przez poprzednie władze – przy jej osobistym zaangażowaniu – projekty strategiczne, takie jak budowa elektrowni atomowej w Polsce przez amerykańskie koncerny Westinghouse i Bechtel.

Polityk przyznała, że “modli się każdego dnia” o zwycięstwo swojego byłego szefa, z którym wciąż utrzymuje bliskie stosunki. “Trump był wielkim zwolennikiem Polski. Chciał włożyć miliard dolarów w Trójmorze. Owszem, był krytykowany za postawę wobec NATO, za swoją retorykę. Ale spójrzmy na rezultaty: sprawił, że NATO zaczęło przeznaczać na swoją obronę więcej, niż kiedykolwiek przedtem. Umieścił w Polsce kwaterę V Korpusu US Army. Sama intensywnie za tym lobbowałam, a dziś jest ona już stałą bazą. Myślę zatem, że nikt nie powinien być zmartwiony powrotem Trumpa. A z pewnością nie powinna być to Polska” – powiedziała.

Zobacz także: Ambasador USA: Polska powinna mieć normalne relacje z UE, Tusk jako premier daje taką możliwość

bankier.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply