Sektor bankowy, inwestycyjny spowodował już jeden kryzys finansowy – w roku 2008. Uczmy się na tamtych błędach i starajmy się zaproponować system, który uniemożliwi spekulacje na systemie ETS – oświadczył w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki po zakończonym szczycie V4 w udziałem Francji, który miał miejsce w Budapeszcie.
Dziś konfrontujemy się jako UE z kilkoma kryzysami jednocześnie: postpandemiczny, czyli szybkiego wychodzenia z COVID-19, energetyczny, migracyjny, bezpieczeństwa, inflacyjny. Tym kryzysom możemy zarazić pracując ku wspólnym rozwiązaniom w UE, przy zachowaniu podstawowej zasady niedyskryminacji i szacunku wobec siebie nawzajem – oświadczył premier, cytowany przez portal Interia.
W czasie konferencji prasowej szef rządu odniósł się do tematów związanych z energetyką. „Pan prezydent (Emmanuel Macron – red.) zaprezentował nam program prezydencji francuskiej na kolejne pół roku i główne priorytety. Na pewno wśród nich jednym z naczelnych są kwestie energetyczne: problemy taksonomii, gdzie ręka w rękę działaliśmy, żeby wprowadzić do taksonomii możliwości inwestycji gazowych i nuklearnych. Zresztą Polska chce szeroko współpracować z Francją na tym polu” – powiedział Morawiecki.
Zobacz także: Braki energii w Polsce tak duże, że trzeba uruchamiać elektrownię w Szwecji
Szef rządu zwrócił uwagę, że kryzys energetyczny w Europie to składowa dwóch czynników. Pierwszym jest wzrost cen gazu. „I manipulacje – które mają duży wpływ na cenę energii w ogóle – po stronie Gazpromu przede wszystkim. Oczekujemy od KE całego raportu w tej sprawie” – podkreślił.
Drugą kwestią jest system ETS (unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2). „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni kształtem tego systemu. Różne podmioty spekulacyjne mogą nabywać uprawnienia do emisji CO2. To powoduje, że w sztuczny sposób cena rośnie. To przekłada się na wzrost cen energii w ogóle (już ponad 1/4 wzrostu to efekt wzrostu cen EU ETS), ale również na wzrost inflacji w całej Europie. Inflacja w strefie euro jest najwyższa od 25 lat. Mamy czynniki energetyczne, które wpływają na sytuację inflacyjną i gospodarczą w całej UE” – zaznaczył.
„Polska na najbliższym posiedzeniu Rady Europy poruszy konieczność przebudowy całego tego systemu. Mamy nadzieję, że będzie zrozumienie po stronie innych krajów” – dodał.
Zobacz także: „Mroźna zima może spowodować, że w Polsce zabraknie węgla”. A Bogdanka zwiększa eksport na Ukrainę
Szefowie rządów państw Grupy Wyszehradzkiej oraz prezydent Francji rozmawiali także na temat ochrony zewnętrznych granic UE, Bałkanów Wschodnich oraz praworządności. „Rozmawialiśmy także na naszą prośbę o tzw. problemie praworządności. My kierujemy się podstawową zasadą: co jest dozwolone w jednym kraju UE, musi być także dozwolone we wszystkich krajach UE. Inaczej, jeśli nie będziemy kierować się taka zasad, mamy do czynienia z dyskryminacją. A my się na dyskryminację nie zgadzamy” – powiedział Morawiecki.
Prezydent Francji określił kwestię praworządności mianem sprawy „egzystencjalnej”. „Czy mówimy o praworządności, migracji czy prawach mniejszości – musimy znaleźć taką drogę, gdzie można iść do przodu i wyjść z tej sytuacji 'zablokowanej'” – powiedział Emmanuel Macron.
Zobacz także: Kto odpowiada za podwyżki cen prądu w Polsce [SONDAŻ]
wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!