Turkish Airlines potwierdziły, że nie będą odtąd przyjmować na pokłady samolotów do Mińska obywateli Iraku, Syrii i Jemenu – poinformował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
W czwartek Jakub Kumoch, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP i szef Biura Polityki Międzynarodowej, a zarazem były polski ambasador w Turcji poinformował w mediach społecznościowych, że tureckie linie lotnicze potwierdziły, że Irakijczycy, Syryjczycy i Jemeńczycy nie będą wpuszczani do samolotów do Mińska.
„Turkish Airlines potwierdziły, że nie będą odtąd przyjmować na pokłady samolotów do Mińska obywateli Iraku, Syrii i Jemenu z wyjątkiem posiadaczy paszportów dyplomatycznych. W imieniu Prezydenta RP, dziękuję wszystkim, którzy uczestniczą w rozmowach w tej sprawie” – napisał Kumoch.
Później dodał, że „Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego Turcji wydała zakaz sprzedaży biletów dla obywateli Iraku, Syrii i Jemenu, udających się na Białoruś”.
„Zakaz dotyczy zarówno Turkish Airlines jak i Belavii oraz wszystkich lotnisk. Obowiązuje do odwołania” – zaznaczył.
A teraz Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego Turcji wydała zakaz sprzedaży biletów dla obywateli Iraku, Syrii i Jemenu, udających się na Białoruś.
Zakaz dotyczy zarówno Turkish Airlines jak i Belavii oraz wszystkich lotnisk. Obowiązuje do odwołania. https://t.co/EaJfx0OrOk
— Jakub Kumoch (@JakubKumoch) November 11, 2021
Inne źródła podały, że Turcja uniemożliwi zarazem korzystanie z sieci tureckich linii lotniczych na Bliskim Wschodzie przez białoruskie linie Beławia. Dotyczy to prób przekierowywania pasażerów do Stambułu.
Przeczytaj: Turcja tłumaczy się z lotów migrantów na Białoruś
Od września trwa z terytorium Białorusi nacisk migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, głównie z Iraku, na granicę Polski. We wrześniu grupa imigrantów koczowała naprzeciw miejscowości Usnarz Górny. W ostatnich dniach wielkie koczowisko obejmujące około kilka tysięcy osób powstało niedaleko od Bruzg. Duże grupy migrantów stały się agresywne wobec polskich funkcjonariuszy i podejmują grupowe próby niszczenia granicznej zapory i wdarcia się na terytorium Polski.
Agresywne jest również zachowanie władz w Mińsku. Jak pisaliśmy, we wtorek Białoruś ostrzegła Polskę przed prowokacjami na granicy. „Chcemy z góry przestrzec stronę polską przed wykorzystywaniem jakichkolwiek prowokacji skierowanych przeciwko Republice Białorusi do usprawiedliwiania ewentualnych nielegalnych działań zbrojnych przeciwko pokrzywdzonym nieuzbrojonym ludziom, wśród których jest wiele nieletnich dzieci i kobiet” – oświadczyło we wtorek białoruskie MSZ.
Migranci przybywają na Białoruś najczęściej z Bagdadu i Stambułu, choć w ostatnich tygodniach kolejny popularnym miejsce startu staje się Damaszek.
Twitter / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!