Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oskarżył, że “działania Polski mogą doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji z Rosją i Białorusią i wywołać III wojnę światową”.
Jak przekazała w czwartek agencja prasowa TASS, były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oskarżył, że “działania Polski mogą doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji z Rosją i Białorusią i wywołać III wojnę światową”.
„Rozbudowa wojskowa Polski i polska obecność wojskowa na Ukrainie mogą wywołać bezpośrednią konfrontację między Warszawą a Białorusią i Rosją” – oskarżył Miedwiediew w artykule dla „Rossijskaja Gazieta”.
„W tym przypadku grupa sojusznicza udzieli odpowiedniej odpowiedzi, aby zapobiec zagrożeniom, które wynikają ze złych ambicji polskiego establishmentu” – dodał.
Zdaniem Miedwiediewa „lekkomyślne działania Polski, jeśli zostaną pochopnie poparte przez sojuszników z NATO, mogą mieć daleko idące, niebezpieczne konsekwencje dla całego świata”.
„I wtedy Polska spełni rolę «hieny Europy», która rozpętała III wojnę światową” – dodał.
Amerykański prezydent rozmawiał ze stacją CBS. Był pytany o wsparcie USA dla Ukrainy i Izraela. “Jesteśmy Stanami Zjednoczonymi Ameryki, na litość Boską” – oświadczył. Wyraził opinię, że Stany Zjednoczone mogą wspierać zarówno Ukrainę, jak i Izrael.
Zdaniem Bidena, finansowe wsparcie dla Ukrainy może powstrzymać ekspansjonistyczne cele prezydenta Rosji Władimira Putina i zapobiegnie bezpośredniemu zaangażowaniu wojskowemu USA. “Wyobraźmy sobie, co się stanie. Powiedzmy, że wstrzymamy [pomoc dla Ukrainy], Rosja zajmie Ukrainę i wejdzie do Polski, albo na Białoruś. Jesteśmy wtedy na wojnie. My, Stany Zjednoczone, na wojnie” – powiedział, odnosząc się do głosów postulujących wstrzymanie pomocy dla Kijowa.
“Czy słyszałeś kiedyś o ważnej wojnie w Europie, w którą nie zostaliśmy wciągnięci? Nie chcemy, żeby to się stało” – dodał.
Już wcześniej Dmitrij Miedwiediew oskarżył państwa zachodnie o pchanie świata w kierunku III wojny światowej.
„Szczerze mówiąc, zdecydowanie byłoby lepiej, gdyby je usłyszeli [sygnały]. W każdym razie świat nie musiałby stanąć w obliczu groźby III wojny światowej. Tak naprawdę to tutaj nasi przeciwnicy aktywnie naciskają wszystkich ” – powiedział, przekonując, że interwencja Gruzji w 2008 roku powinna była posłużyć jako mocny sygnał dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników z NATO o konieczności wysłuchania Moskwy.
Jednak „nie usłyszeli naszych sygnałów” – podkreślił Miedwiediew.
Kresy.pl/TASS
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!