Międlar skazany za obrazę „narodu banderowskiego”

Według pisma sądowego, opublikowanego przez Jacka Międlara, sąd we Wrocławiu skazał go m.in. za obrazę „banderowców” jako… narodu.

Jacek Międlar, redaktor naczelny portalu wprawo.pl, a niegdyś duchowny katolicki, poinformował w poniedziałek w serwisie społecznościowym, że został skazany przez sąd we Wrocławiu na rok ograniczenia wolności. Jak sam twierdzi, skazano go m.in. za znieważenie „narodu (banderowskiego)”.

Sędzia Aneta Talaga (z Sądu Rejonowego we Wrocławiu) skazała mnie na rok ograniczenia wolności (plus wysokie opłaty sądowe). Uznała, że m.in. znieważyłem „naród (banderowcy)” w słowach: „mówimy NIE Stepenowi Banderze”, „mówimy NIE banderowskiej nienawiści””, „Polska antybanderowska”. To się dzieje” – napisał Międlar na X (dawn. Twitter). Później dodał, że bezskutecznie się odwoływał, zaś wyrok jest prawomocny. Twierdzi, że jego sprawę zignorował Prokurator Generalny.

Międlar zamieścił też fragment pisma sądowego. Napisano w nim, że wcześniej wymienione przemówienia „z uwagi na pełen kontekst kulturowy, historyczny, sytuacyjny, semantyczny, semiotyczny, ideologiczny i językowy, zawierające treści znieważające wybrane grupy ludności i szczególne osoby z powodu ich przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej, albo z powodu ich bezwyznaniowości”.

Negatywne nacechowania określeń stosowanych wobec wybranych grup narodowościowych (takich jak Żydzi, banderowcy), wyznaniowych (wyznawców religii judaistycznej, islamskiej, części hierarchii kościelnej w Polsce), światopoglądowych (ateistów), wyznających określoną ideologię (marksiści), politycznych (komunistów). A także znieważają w/w grupy i poszczególne osoby do nich należące, jak R. Dutkiewicz czy A. Michnik” – czytamy w dokumencie.

W innym wpisie dodał, że „oskarżycielem subsydiarnym była żydowska loża B’nai B’rith i oszust Rafał Gaweł”. Ten ostatni to były szef Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych został w 2019 roku prawomocnie skazany na 2 lata więzienia m.in. za oszustwa gospodarcze. Sąd apelacyjny obniżył mu karę. Wcześniej pisano, że Gaweł chciał wykazać przed sądem, iż jest niepoczytalny. W styczniu 2019 roku wyjechał do Norwegii, gdzie udzielono mu azylu politycznego, choć Polska żądała jego ekstradycji. On sam został pozbawiony polskiego paszportu, ale po pewnym czasie otrzymał obywatelstwo norweskie. Dodajmy, że później co najmniej raz składał w Polsce subsydiarny akt oskarżenia.

Jacek Międlar, jeszcze jako ksiądz, zaangażował się aktywnie w działalność patriotczno-narodową. Podczas demonstracji antyimigranckich ostro sprzeciwiał się wpuszczaniu do Polski muzułmańskich uchodźców. Rozgłos przyniósł mu Marszu Niepodległości w Warszawie 11 listopada 2015, kiedy wygłosił cytowane przez krajowe i zagraniczne media przemówienie. Następnie popadł w konflikt z władzami kościelnymi, w wyniku którego ostatecznie zrzucił sutannę i zaczął aktywnie działać jako osoba medialna oraz lokalny aktywista.

W lipcu 2019 roku władze Wrocławia rozwiązały demonstrację środowiska skupionego wobec byłego księdza Jacka Międlara, zorganizowaną z okazji Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Obserwatorka z ramienia miasta uznała, że hasła wznoszone na manifestacji stanowiły nawoływanie do nienawiści.

Czytaj także: Jacek Międlar na wolności. Postawiono mu zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Nie wiem czy jest jeszcze w tym kraju choć jedna osoba która wierzy w “sprawiedliwość sądową”?To jawna kpina,ale za to dowiedzieliśmy sie że jest “naród banderowski”?Ile wiedzy może czlowiek zaczerpnąć z “mądrosci” sędziów?!No jakby nie było to nadzwyczajna kasta.A brak reakcji Ziobry nie dziwi,on działa tylko pod “publiczkę” a tu mogłoby nie być poklasku bo lewacy by go w mediach “zjedli”.