Sąd skazał działacza ONR na rok więzienia za skandowanie antysyjonistycznego hasła

Sąd w Białymstoku skazał działacza ONR na rok więzienia za skandowania hasła „a na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści”, uznając je za antysemickie i wzywające do agresji względem Żydów. Wyrok w mocnych słowach skrytykował poseł Robert Winnicki.

W środę Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał dwie osoby za nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym podczas marszu ONR w Białymstoku w 2016 roku. Pięć innych osób zostało uniewinnionych. Wyrok nie jest prawomocny.

Sprawa dotyczy obchodów 82. rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego, zorganizowanych w  Białymstoku w kwietniu 2016 roku. Odprawiono Mszę św. archikatedrze i zorganizowano wielki marsz ulicami miasta z udziałem kilkuset osób. Podczas marszu wznoszono okrzyki nawiązujące do ówczesnego kryzysu migracyjnego, np. „My Europę obronimy, islamistów nie  wpuścimy” czy „Polacy przeciw imigrantom”, a także hasła narodowe i patriotyczne: „Śmierć  wrogom ojczyzny”, „Wielka Polska katolicka”. Obchody spotkały się z wielkim oburzeniem mediów lewicowo-liberalnych oraz neokonserwatywnych komentatorów. Część środowisk domagała się ukarania organizatorów, a nawet delegalizacji ONR.

Czytaj również: Białystok: Radni PiS nie dopuścili do potępienia ONR

W sprawie oskarżonych było siedmiu działaczy środowisk narodowych, którym zarzucono publicznie nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Chodziło o skandowanie hasła „a na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści”, które w akcie oskarżenia uznano za groźby karalne pod adresem przedstawicieli społeczności żydowskiej.

Jeden działacz ONR został skazany na rok bezwzględnego więzienia. Uznano, że to on zainicjował wspomniane hasło. Są uznał to za czyn o znacznej szkodliwości społecznej. Druga osoba, która po zainicjowaniu hasła była jedną z tych, które je powtórzyło, skazano na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Obaj mają też zapłacić po 200 zł nawiązki na rzecz oskarżyciela. Pozostałych pięciu oskarżonych zostało uniewinnionych. Głównymi dowodami były nagrania z marszu.

Według relacji Radia Białystok, sędzia Sławomir Cilulko podkreślił, że najważniejszy i najtrudniejszy element tego procesu sprowadzał się do tego, czy hasło “a na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści” może być ocenione jako nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. Twierdził, że że białostocki marsz nie jest jedynym zgromadzeniem ONR, w którym organizacja ta jest oskarżana o propagowanie nienawiści, antysemityzm czy promowanie ksenofobicznych postaw. Według sędziego, ONR świadomie używa haseł i wyrażeń o niejednoznacznej treści, żeby wyrażać swoje poglądy, a zarazem „balansować na granicy prawa”. Sędzia uznał, że skoro hasło padło na marszu rocznicowym ONR, który w swojej deklaracji ideowej ma zapisaną m.in. „homogeniczność etniczną”, to może je uznać za antysemickie.

„Niejednokrotnie działacze ONR odpierali zarzuty, że ich organizacja ma charakter profaszystowski, zaprzeczali antysemickim postawom. Jednak doskonale zdają sobie sprawę, jakie hasła i gesty pojawiały się na organizowanych przez nich manifestacjach, jak w niektórych środowiskach  ich organizacja jest postrzegana, jakie cechy ideologicznych wartości  wyznawali ONR-owcy z okresu międzywojennego, do dziedzictwa których  niejednokrotnie się obecnie odwołują, a przecież to przedwojenny ONR otwarcie nawoływał m.in. do usunięcia Żydów z Polski” – twierdził sędzia Cilulko. Dodał też, że skandowane przez uczestników marszu hasła “zaprzeczały m.in. tolerancji religijnej, wielokulturowości czy wielowyznaniowości”.

Sędzia w uzasadnieniu wyroku twierdził też, że oskarżony inicjujący hasło celowo w niejednoznaczny sposób wzywał do agresji przeciwko tej czy innej grupy narodowej, religijnej  lub społecznej i niejednoznacznie nakłaniał do działań wrogich wobec określonych grup, bo wiedział, że przemarsz jest rejestrowany i może  zostać rozwiązany za wykrzykiwanie nielegalnych haseł.

„[Hasło-red.] zawiera sianie idei przemocy fizycznej zmierzającej do pozbawienia życia członków innej grupy narodowościowej” – oświadczył sędzia, cytowany przez Radio Białystok. „Bez znaczenia tu  jest, czy to będą Żydzi, czy to będą Niemcy, Rosjanie, Białorusini –  dzisiaj jedni, jutro inni. Jak pokazuje historia, od słów do czynów jest  bardzo krótka droga”.

Co ciekawe, proces odbywał się na podstawie tzw. subsydiarnego aktu oskarżenia, które złożył Rafał Gaweł – związany z Ośrodkiem Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych lewacki działacz, prawomocnie skazany w 2019 na dwa lata więzienia za oszustwa przy prowadzeniu działalności gospodarczej. Podczas wcześniejszego procesu próbował udowodnić, że jest osobą niepoczytalną. Krótko po przegranym procesie zbiegł do Norwegii, gdzie skutecznie starał się o azyl polityczny, twierdząc, że w Polsce był prześladowany z powodów politycznych. Dodajmy, że Gaweł twierdził, iż hasła narodowców dotyczące syjonistów odnosiły się również do niego.

Wyrok sądu w Białymstoku skomentował na Twitterze Robert Winnicki, poseł Konfederacji i lider Ruchu Narodowego:

„Sąd skazał działacza ONR na rok bezwzględnego więzienia za skandowanie (!) „a na drzewach zamiast liści wisieć będą syjoniści”. Czekam aż Wałęsa dostanie rok odsiadki za grożenie prof. Cenckiewiczowi, że „będzie wisiał”. Inaczej to cyrk a nie sąd i g..no a nie sprawiedliwość”.

Winnicki nawiązał do sytuacji, do której doszło miesiąc temu podczas rozprawy w procesie, jaki dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, prof. Sławomir Cenckiewicz, wytoczył byłemu prezydentowi i liderowi Solidarności, Lechowi Wałęsie, o naruszenie dóbr osobistych. Wałęsa zagroził wówczas Cenckiewiczowi, że „będzie wisiał”, ale nie spotkały go za to żadne konsekwencje.

Dodajmy, że część komentatorów poparła wyrok sądu. Wśród nich jest m.in. neokonserwatywny redaktor dziennika „Rzeczpospolita”, Michał Szułdrzyński. Jego wpis wywołał liczne krytyczne komentarze.

Przypomnijmy w tym kontekście, że na naszych łamach opisywaliśmy, jak w 2019 roku dziennikarz polonijny z Kanady, Andrzej Kumor, został pomówiony o antysemityzm przez wpływową żydowską organizację B’nai Brith Canada, m.in. za to, że mówiąc o terrorystycznej działalności organizacji syjonistycznych, użył frazy „syjoniści mają terroryzm za uszami”. Żydowskie media i organizacje włożyły mu w usta słowa, których nie powiedział. Z ich zawiadomienia polskiego dziennikarza zaczęła nękać kanadyjska policja. Polska dyplomacja nie zrobiła nic, by go bronić.

Czytaj także: Kanada: polonijny dziennikarz, pomawiany przez żydowskie media i organizacje, zatrzymany przez policję

O działalności terrorystycznej żydowskich organizacji syjonistycznych pisaliśmy na naszych łamach:

72. rocznica zamordowania polskiego konsula w Jerozolimie przez żydowskich bojówkarzy z Bandy Sterna

Liverpool 1947 – ostatni pogrom w Europie

radio.bialystok.pl / Twitter / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Czeslaw
    Czeslaw :

    To hasło “A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści” było bardzo popularne wśród opozycji demokratycznej po wprowadzeniu stanu wojennego przez gen.Jaruzelskiego. Oczywiście traktowano to jako takie “pocieszenie się” w tamtych ciężkich czasach. Jednak nie słyszałem żeby za to hasło władze PRL kogoś zapuszkowały na rok więzienia a teraz to się dzieje gdy ludzie opozycji demokratycznej (Solidarności) dominują tak we władzach III-ej RP jak i opozycji. Czym ta III-a RP jest, dlaczego brak powszechnego oburzenia na ten wyrok, dlaczego ten sędzia nie jest pozbawiony uprawnień sędziowskich?

    • wnuk rezuna
      wnuk rezuna :

      Wyrok bzdurny….do kasacji
      Syjonizm to ideologia czy “ruch polityczny” i z samymi Żydami, czy narodem żydowskim ma związek pośredni…a często przez samych żydów krytykowany….o Arabach już nie wspomnę
      Sędzia chyba taki bardziej “meinstremowy”, poprawny politycznie w sensie europejskim, niż świadomy historycznie, albo rodzinnie dotknięty “polskim antysemityzmem” ….
      Nawet w czasach najpodlejszej komuny w Polsce, żaden sędzia nie wpadłby na pomysł skazania za krzyki na ulicy “a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”…
      Ten kraj staje się bardziej opresyjny niż za komuny…..i coraz bardziej mądry inaczej
      Więzienia są dla bandytów, dla chuliganów są grzywny, prace społeczne i pokazywanie ich w mediach….a sedziom potrzebny skuteczny mechanizm oczyszczania z ludzi ….”niewłasciwych”