Jacek Międlar na wolności. Postawiono mu zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści

Zatrzymany przez ABW Jacek Międlar został wypuszczony po przedstawieniu zarzutów publicznego nawoływania do nienawiści. Jeszcze tego samego dnia wziął udział w organizowanych we Wrocławiu obchodach upamiętniających rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.

Jacek Międlar, jak informowaliśmy wcześniej, został zatrzymany w piątek rano przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Poinformował o tym na specjalnej konferencji prasowej poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Później podano, że zatrzymanie miało związek z podejrzeniem publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych poprzez publikację, miesiąc temu, artykułu o Żydach na portalu wprawo.pl, którego Międlar jest redaktorem naczelnym. Zatrzymanie odbyło się na polecenie Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Stare Miasto.

Jeszcze tego samego dnia Jacek Międlar został zwolniony. Jak podał portal „Wirtualna Polska”, został przesłuchany i przedstawiono mu zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych. Po tym opuścił budynek prokuratury.

 

Prok. Justyna Pilarczyk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu poinformowała, że „wobec M. zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji”. Portal WP.pl twierdził, że powodem zatrzymania było „propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego”.

Międlar jeszcze tego samego dnia wziął udział w zorganizowanym we Wrocławiu z okazji rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego marszu „Antykomuna”. Miał on charakter antykomunistyczny i upamiętniał ofiary stanu wojennego. Były ksiądz szedł na czele marszu.

„Sprawa skandalicznego zatrzymania musi zostać wyjaśniona, a osoby, które podjęły decyzję o aresztowaniu powinny ponieść konsekwencje służbowe” – uważa red. Katarzyna Treter-Sierpińska z serwisu wprawo.pl. – Jeśli nikt za to nie odpowie, to znaczy, że żyjemy w państwie usankcjonowanego bezprawia. I za to odpowiada obóz rządzący. Nie przyjmuję żadnych wykrętów, że premier nie ma z tym nic wspólnego, a minister nie wiedział. Jak się rządzi, to trzeba brać odpowiedzialność za to, co dzieje się w prokuraturze podległej rządzącym i służbach podległych rządzącym.

Jacek Międlar, jeszcze jako ksiądz, zaangażował się aktywnie w działalność patriotczno-narodową. Podczas demonstracji antyimigranckich ostro sprzeciwiał się wpuszczaniu do Polski muzułmańskich uchodźców. Rozgłos przyniósł mu Marszu Niepodległości w Warszawie 11 listopada 2015, kiedy wygłosił cytowane przez krajowe i zagraniczne media przemówienie. Następnie popadł w konflikt z władzami kościelnymi, w wyniku którego ostatecznie zrzucił sutannę i zaczął aktywnie działać jako osoba medialna oraz lokalny aktywista.

W lipcu tego roku władze Wrocławia rozwiązały demonstrację środowiska skupionego wobec byłego księdza Jacka Międlara, zorganizowaną z okazji Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Obserwatorka z ramienia miasta uznała, że hasła wznoszone na manifestacji stanowiły nawoływanie do nienawiści.

Podobnie postąpiono z wrocławskim Marszem Niepodległości: został on rozwiązany przez delegata władz miejskich wkrótce po tym gdy się rozpoczął. Po rozwiązaniu marszu przez obserwatora magistratu wyposażeni w tarcze i ubrania ochronne policjanci utworzyli szczelny kordon uniemożliwiający ruch kolumny maszerujących naprzód, a następnie rozpędzili zgromadzonych uczestników. Zatrzymano kilkanaście osób, pięcioro odniosło obrażenia.

wp.pl / wprawo.pl / Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. jaro7
    jaro7 :

    „Obserwatorka z ramienia miasta uznała, że hasła wznoszone na manifestacji stanowiły nawoływanie do nienawiści.”Kim jest ta baba?Nie lubi uroczystości ku czci pomordowanych bestialsko na Wołyniu,nie lubi Marszu Niepodległości? To jest Polka ? A może już ukrainka?

  2. 11m
    11m :

    Nie ma co się podniecać. Na Ukrainie podobni skrajnie nastawieni rusofile robią manifestacje ku czci poległych z polskich rąk. Też tacy byli. Trochę obiektywizmu zalecam tutaj. Po co siać nienawiść, skoro jej czasy już dawno minęły? Teraz mamy wspólnego wroga. Na przykład Niemcy: wybili 6 mln Polaków, zniszczyli całą Warszawę i inne miasta oraz całe społeczeństwo i co? Przyjaciele? Nikt im nic nie wypomina…

  3. Czeslaw
    Czeslaw :

    No to czas na aresztowanie „Ziuka” a nie wystawianie Mu pomników i wieszanie Jego portretów w gabinetach notabli. Marszałek Piłsudski cyt. „W czasach kryzysu strzeżcie się agentury, idżcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce i NIENAWIDZĄC tych co służą obcym.

  4. Kojoto
    Kojoto :

    Polaków potępiających niemieckich nazistów, ukraińskich szowinistów i rosyjskich, żydowskich i wszystkich innych komunistów. Oskarża się z paragrafu, który powinien być stosowany wobec wielbicieli Marksa i Trockiego, czy neo-banderowców którzy łeb podoszą w RP.