Korespondentka RMF: nie ma stałego wyłączenia Polski ws. neutralności klimatycznej do 2050 r. Warszawa ma czas do czerwca

Brukselska korespondentka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginon zaznacza, że wbrew sugestiom premiera Morawieckiego nie ma żadnego rabatu czy stałego wyłączenia Polski z celu, jakim jest neutralność klimatyczna do 2050 roku, a Warszawa ma czas do czerwca. Dodaje, że dyplomaci z innych krajów są przekonani, że Polska tylko odwleka decyzję, licząc na miliardy euro wsparcia.

Jak informowaliśmy, w piątek prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że jeśli Polska nie dołączy do pozostałych państw UE zobowiązując się do osiągnięcia tzw. neutralności klimatycznej do 2050 roku, w ramach strategii Europejskiego Zielonego Ładu, to zostanie poza „europejskim mechanizmem finansowej solidarności”. Zagroził tym samym Polsce odcięciem od unijnego funduszu mającego wspierać transformację państw uzależnionych od paliw kopalnych.

Jak pisze brukselska korespondentka Radia RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginon, francuski prezydent faktycznie powiedział otwarcie to, co mówią wszyscy zachodni dyplomaci.

„Nie ma żadnego rabatu czy stałego wyłączenia Polski z celu jakim jest neutralność klimatyczna do 2050 roku. Warszawa ma czas do czerwca” – pisze dziennikarka. Cytuje też jednego z dyplomatów, który powiedział, że „trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś czerpał 1/3 z funduszu na transformację energetyczną nie podpisując się pod jej celem”.

Dziennikarka uważa, że w UE „dla wszystkich jest jasne, że Polska tylko odwleka kwestię swojej zgody” ws. Ładu Klimatycznego. Na pytanie o to, skąd ta pewność, unijny dyplomata z uśmiechem odpowiedział jej: „Bo premierowi Morawieckiemu bardzo się świecą oczy, gdy mówi się o miliardach euro, które mogą popłynąć”.

Według nieoficjalnych informacji, Polska mogłaby w ciągu najbliższych 7 lat uzyskać 20, a nawet 30 mld euro z puli 100 mld euro, które planuje się przeznaczyć dla całej Unii Europejskiej. Chodzi o tzw. Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, mający być wsparciem finansowym transformacji energetycznej państw uzależnionych od paliw kopalnych, o którym mówiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. RMF FM zaznacza, że do tego dochodzi dodatkowy bilion euro w formie tanich pożyczek z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Przypomnijmy, że szacunkowe koszty osiągnięcia przez Polskę tzw. neutralności klimatycznej to nawet 500 mld euro lub więcej.

Szymańska-Borginon zaznacza, że w związku z tym do czerwca 2020 roku będzie ogromna presja na Polskę. Jej zdaniem nie ma co „tworzyć złudnego wrażenia”, jak np. „niektóre publiczne media”, że premier Mateusz Morawiecki rzekomo wynegocjował dla Polski jakiś „rabat klimatyczny”. Podkreśla też, że we wnioskach końcowych ze szczytu w Brukseli wyraźnie napisano, że jeden kraj „nie może na tym etapie zadeklarować wdrożenia tego celu” i że do sprawy Rada Europejska “powróci w czerwcu”. Macron jasno powiedział, że Polska otrzymała ten czas na potwierdzenie, że wdroży plan neutralności na poziomie krajowym, a wyłączenie dla Polski nie jest stałe, tylko czasowe. O czasowym charakterze tego wyłączenia dla naszego kraju mówiła też kanclerz Niemiec, Angela Merkel. Kontrastuje to wyraźnie z oficjalnymi wypowiedziami Morawieckiego, który chwali się osiągnięciem „bardzo dobrego rezultatu”. Ponadto, jego retoryka sugeruje, jakoby wyłączenie dla Polski rzekomo miało być czymś stałym.

Dziennikarka zwraca też uwagę, że słowa szefa polskiego rządu o tym, że rzekomo do dokumentów wpisano zasadę, iż Polska będzie w swoim tempie dochodzić do neutralności klimatycznej, nie mają pokrycia w rzeczonych pismach.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

„Nic takiego tam jednak nie wpisano. Nie ma żadnego specjalnego scenariusza dla Polski, ani zwolnienia na stałe z osiągnięcia celu 2050” – podkreśla Szymańska-Borginon. Jej zdaniem, Polska może wykorzystać dodatkowe miesiące na wynegocjowanie  szczegółów dotyczących instrumentów finansowego wsparcia. Zaznacza jednak, że kraje członkowskie UE nie zgodzą się na odrzucenie przez Polskę „celu 2050”, ponieważ oznaczałoby to dla nich jeszcze większe koszty. Powiedział o tym jasno cytowany przez nią anonimowy dyplomata jednego małych krajów członkowskich UE: „Ani nam się to śni. (…) Nie będziemy ponosić wysiłków za Polskę”. Inny dyplomata, z dużego kraju, zagroził z kolei, że jeśli Polska się nie dostosuje, to odczuje to podczas negocjacji w sprawie unijnego budżetu.

Ponadto, według dziennikarki RMF FM, wielu dyplomatów podkreśla, że dzięki czasowemu wyłączeniu dla Polski, Warszawa mogła wyjść z twarzą

„Alternatywą było 27 do 1. Polskę na szczycie opuściły przecież zarówno Czechy, jak i Węgry – przekupione zapisami o energetyce atomowej” – pisze Szymańska-Borgninon. Jej zdaniem, polski rząd wyraźnie nie chciał otwierać nowego frontu konfliktu z Unią.

W środę rano Komisja Europejska przyjęła Europejski Zielony Ład, „Green Deal”, czyli projekt unijnej strategii, która ma doprowadzić Unię Europejską do neutralności klimatycznej w 2050 roku. Poinformowała o tym na konferencji prasowej nowa szefowa KE, a wcześniej szefowa niemieckiego resortu obrony, Ursula von der Leyen. Podkreślała, że to „wyjątkowy dzień”, a Europejski Zielony Ład „to z jednej strony nasza wizja kontynentu neutralnego klimatycznie w 2050 r., z drugiej strony mapa drogowa do tego celu”. Dodała, że jego osiągnięcie będzie wymagało transformacji energetycznej w UE, wiążącej się z kosztami.

Czytaj także: Europejski Zielony Ład – nowa strategia unijna bardzo kosztowna dla Polski

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Jak pisaliśmy, Europejski Zielony Ład oznacza zaostrzenie celów klimatycznych, zakładając redukcję emisji gazów cieplarnianych z 40 do co najmniej 50 proc. do 2030 roku. Ma się to wiązać m.in. z rewizją systemu handlu pozwoleniami na emisję, nową polityką podatkową oraz prawem klimatycznym. Polska uzyskała zwolnienie z zastosowania się do tej strategii; jak twierdził premier Morawiecki, Polska ma dochodzić do neutralności klimatycznej „w swoim tempie” i korzystać z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Tymczasem również z korespondencji PAP z Brukseli wynika, że sprawę ewentualnego udziału Polski w tej strategii jedynie odłożono do czerwca przyszłego roku.

Rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply