Media: szef MSW Ukrainy i dziennikarze ostrzelani z moździerzy [+VIDEO]

Grupa szefa MSW Ukrainy wraz z towarzyszącymi mu dziennikarzami, w tym zachodnich mediów, została ostrzelana podczas wizyty na linii kontaktowej w Donbasie.

W sobotę ukraiński minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrśkyj wybrał się w towarzystwie mediów, w tym zagranicznych, na inspekcję okolic linii kontaktowej w Donbasie. Towarzyszyli mu m.in. reporterzy agencji AFP oraz stacji Fox New.

W pewnym momencie, według relacji zachodnich mediów, niedaleko grupy ministra zaczęły spadać pociski moździerzowe. Jak relacjonuje AFP, pociski padały w odległości paruset metrów, a Monastyrśkyj musiał się ukryć. Nikt nie został ranny. Wkrótce po incydencie dziennikarze i dygnitarze w pośpiechu odjechali.

Do sytuacji miało dojść w rejonie Switłodarska, prawdopodobnie w okolicy miejscowości Nowołuhanśke (ros. Nowoługanskoje), kilkanaście kilometrów od Gorłówki / Horłiwki. Trochę wcześniej szef MSW Ukrainy był z dziennikarzami na linii kontaktowej, gdzie w jednym z okopów udzielał wywiadów.

Zobacz także: Ostrzał artyleryjski w Donbasie. Zginął ukraiński żołnierz

Ostrzał został zarejestrowany przez ekipę AFP. Słychać na nim lecące, a następnie eksplodujące pociski. Grupa ludzi w pośpiechu oddala się drogą, przy czym co jakiś czas słychać odgłosy eksplozji. Osobno pokazano też ministra Monastyrśkiego, zapewne jeszcze przed ostrzałem.

Osobne nagranie zamieścił też reporter Fox News, Trey Yingst. Według niego, akurat znajdował się w bunkrze i rozmawiał z ukraińskimi żołnierzami, gdy zaczęły nadlatywać pociski. Twierdzi, że grupa dziennikarzy z ministrem została „całkiem ciężko ostrzelana” przez separatystów, którzy wykryli, że grupują się tam ludzie. – Ruszajmy się! – mówi dziennikarz i biegnie dalej. Popędza go ukraiński funkcjonariusz, klnąc przy tym po rosyjsku: „Idź, idź! Kur** jeb*** mać!”.

Przeczytaj: USA: Rosja zgromadziła nawet 190 tys. żołnierzy przy granicy z Ukrainą

W piątek podczas wystąpienia w Białym Domu, prezydent USA Joe Biden powiedział, że Stany Zjednoczone mają podstawy sądzić, że Rosja w ciągu najbliższych dni zaatakuje Kijów. Jego zdaniem, mamy do czynienia „z szybko eskalującym kryzysem”.

Przypomnijmy, że Biały Dom podjął także decyzję o wysłaniu do Polski kolejnych 3 tysięcy amerykańskich żołnierzy w związku ze wzrostem napięcia wokół Ukrainy. Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że będą stacjonować w południowo-wschodniej części Polski.

Jak pisaliśmy, w sobotę przywódcy separatystycznych republik ludowych w Donbasie ogłosili powszechną mobilizację, żeby „powstrzymać agresję Kijowa”.

Od dwóch dni sytuacja w rejonie linii kontaktowej w Donbasie robi się coraz bardziej napięta. Strona rządowa i separatyści wzajemnie oskarżają się o prowadzenie ostrzału, w tym z broni ciężkiego kalibru – artylerii kal. 122 mm i ciężkich moździerzy. W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oskarżył stronę ukraińską o „prowokacyjne działania” i o zgromadzenie sił ofensywnych na linii rozgraniczenia w Donbasie. Jego zdaniem w Donbasie znów może rozgorzeć wojna. W piątek Denis Puszylin ogłosił masową ewakuację ludności do obwodu rostowskiego w Rosji twierdząc, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski „w najbliższym czasie” da rozkaz do „inwazji na terytorium Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych”. Tuż po Puszylinie podobną decyzję podjął przywódca Ługańskiej Republiki Ludowej Leonid Pasiecznik.

Ukraińskie władze zaprzeczyły, że planują ofensywę w Donbasie.

Z kolei w piątek 18 lutego rosyjska agencja TASS podała, iż siły zbrojne nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej poinformowały o zapobieżeniu próbie wysadzenia zbiornika z chlorem na terenie zakładów uzdatniania wody w pobliżu Gorłówki. „Nasi żołnierze musieli otworzyć ogień, zabijając co najmniej dwóch bojowników i raniąc trzech. Ukraińscy dywersanci musieli się wycofać” – podali separatyści twierdząc przy tym, że przechwycono rozmowy telefoniczne owych dywersantów. Miały one rzekomo być prowadzone w języku polskim. Doniesieniom tym zaprzeczył rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

AFP / ndtv.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply