Rozstrzygnięto przetarg na pierwszy z 8 audytów projektu CPK. Wybrano “firmy krzaki” – ocenia Maciej Wilk, ekspert ds. lotnictwa. “Państwo z dykty strikes back” – dodaje.

W polskiej przestrzeni publicznej trwa dyskusja nad przyszłością projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. TVP, po zmianie kierownictwa na powiązane z nowym rządem, konsekwentnie stara się przedstawić projekt w niekorzystnym świetle. Ponadto, zadeklarowanym przeciwnikiem inwestycji jest też sam pełnomocnik nowego rządu ds. CPK Maciej Lasek. Na początku lutego do Zarządu spółki Centralny Port Komunikacyjny powołano kolejnego przeciwnika projektu. W ostatnim czasie w mediach społecznościowych widać wzmożenie dyskusji wokół inwestycji. W środę Maciej Wilk, ekspert ds. lotnictwa i inicjator stowarzyszenia “Tak dla CPK”, podał nowe informacje nt. projektu.

“Rozstrzygnięto przetarg na pierwszy z 8 audytów projektu CPK – w zakresie weryfikacji i oceny harmonogramów dla części lotniskowej oraz kolejowej” – poinformował Wilk na platformie X. “Wygrało konsorcjum firm HMJ, Projekt Plus i TECH-TOR z ofertą 387 450 zł – najniższą z 3 złożonych ofert, pomimo oceny doświadczenia eksperta w zakresie inwestycji kolejowych na zero punktów” – podkreślił.

Jak dodał, “jest rzeczą ABSOLUTNIE ZATRWAŻAJĄCĄ, że przyszłość strategicznego projektu o budżecie 155 mld zł (Faza 1 do 2030 r. – lotnisko + kolejowy Y), nad którym przez ostatnie lata pracował sztab wysokiej klasy specjalistów, powierzona zostaje trzem firmom-krzakom“.

Przeczytaj: Tusk zabrał głos w sprawie CPK. Jest odpowiedź eksperta

Czytaj także: TVP znów manipuluje w sprawie CPK, a ekspert punktuje

Wilk wyliczył następnie, że w 2022 r. firmy te miały w sumie 4,78 mln zł przychodów ze sprzedaży, 3,19 mln zł kapitału własnego, 229 tys. zł zysku netto oraz zaledwie ok. 20 pracowników.

“Wybrane podmioty nie posiadają kompetencji, doświadczenia ani – przede wszystkim – renomy, aby dokonywać eksperckiej opinii projektu tej skali” – czytamy.

Jak przypomina, premier Donald Tusk zapowiadał podczas expose, że w decyzji o przyszłości CPK uczestniczyć będą “wybitni i bezstronni eksperci”. “Mamy do czynienia z konsorcjum przypadkowych mikrofirm, dla których krytyczna analiza projektu o skali #CPK jest zleceniem wykraczającym dalece poza posiadane doświadczenie i kompetencje” – dodaje ekspert. 

“Niezależnie od wyniku – pozytywnego czy negatywnego – przedmiotowego audytu, nie będzie on mógł być poważnie brany pod uwagę” – podsumował Maciej Wilk.

Czytaj także: Wiceminister Mucha: budowa CPK w czasie kryzysu klimatycznego jest po prostu bez sensu

Zobacz: Tusk o CPK: bardzo nam zależy, żeby lotniska regionalne nie były zagrożone jakimiś politycznymi centralnymi pomysłami

Przedstawiciele obecnej większości parlamentarnej deklarowali podczas kampanii wyborczej, że zatrzymają projekt, nazywając go “megalomańskim” i “przeskalowanym”. Obecnie powtarzają, że najpierw trzeba poczekać na wyniki audytu w spółce. Tymczasem nie rozpoczęto jeszcze żadnego audytu zewnętrznego. W sieci powstała społeczna petycja skierowana do najwyższych władz państwowych z prośbą o kontynuację projektu. Kilkadziesiąt tysięcy osób złożyło pod nią podpis.

W piątek w Sejmie formalnie ukonstytuował się zespół parlamentarny opowiadający się za budową CPK, elektrowni atomowych i portów. Jego przewodniczącym został były pełnomocnik rządu do spraw CPK Marcin Horała.

Przeczytaj: “Wahadło wychyla się w kierunku, że robimy”. Media: pod wpływem opinii publicznej rząd zmienia zdanie o CPK

Dodajmy, że Austriacy chcą, aby lotnisko Schwechat w Wiedniu było największym centrum przesiadkowym w tej części Europy. Inwestycja zakończy się w 2027 roku, czyli wówczas, gdy według najambitniejszych planów miał ruszyć CPK. Wiedeń “wykorzystuje czas dyskusji nad programem inwestycyjnym w CPK i po prostu buduje swoje” – podkreśla Rzeczpospolita.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply