Azja Wschodnia weszła w erę spadku liczby ludności. Japonia jako pierwsza wykazała wyraźny trend trwałych spadków w tym zakresie, ale ostatnio dołączyły do niej także Chiny, Korea Południowa i Tajwan – informuje portal asia.nikkei.com.

W zeszłym roku Korea Południowa, Tajwan i Hongkong odnotowały naturalny spadek liczby ludności – co oznacza, że w tych krajach było więcej zgonów niż urodzeń – po raz pierwszy od czasu rozpoczęcia udostępniania danych na ten temat. Liczba noworodków znacznie spadła także w Chinach kontynentalnych.

CZYTAJ TAKŻE: Włochy: największy kryzys demograficzny od czasów I Wojny Światowej

Spadki populacji netto rozpoczęły się 10 lat wcześniej, niż się powszechnie oczekiwano, poddając w wątpliwość długoterminowe perspektywy wzrostu dla tych krajów – podkreśla portal asia.nikkei.com.

Korea Południowa odnotowała naturalny spadek liczby ludności o 32 700 w 2020 roku, podczas gdy Tajwan odnotował spadek o 79 00, a Hongkong o 6 700.

Liczba zgonów w Korei Południowej, Tajwanie i Hongkongu pozostała mniej więcej niezmieniona w zeszłym roku, ale liczba noworodków gwałtownie spadła – odpowiednio 10%, 7% i 18,5%.

Fot. asia.nikkei.com

Chiny, których ludność szacuje się na 1,4 miliarda, również zbliżają się do poziomu naturalnego spadku liczby ludności. Według Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego liczba noworodków spadła w tym kraju o 15% w 2020 r. do 10,03 mln, prawie równoważąc się z 10 milionami zgonów w tym kraju.

CZYTAJ TAKŻE: Na Ukrainie ubyło ponad 314 tys. ludności

Dane MBP opierają się jednak tylko na zarejestrowanych urodzeniach, których liczba w rzeczywistości może być wyższa. Narodowe Biuro Statystyki ma opublikować dane dot. urodzeń w 2020 r. już w  kwietniu – będą bazować one na spisie ludności przeprowadzanym raz na dekadę.

W Chinach, Korei Południowej i na Tajwanie przed pandemią liczba małżeństw stale spadała. Liczba par, które zawarły związek małżeński w tych trzech krajach, spadła od 10% do 30% w latach 2015-2019 z powodu gwałtownych wzrostów cen mieszkań i innych ekonomicznych warunków. W każdym z nich liczba małżeństw spadła w ubiegłym roku o około 10%, co wskazuje na dalszy możliwy spadek liczby noworodków w 2021 r.

Spadający wskaźnik urodzeń powiązany jest z wynikami gospodarczymi narodów. W latach siedemdziesiątych łączny współczynnik dzietności w Japonii – średnia liczba dzieci, które kobieta będzie miała w swoim życiu – wynosił około 2, więc z grubsza utrzymywany był współczynnik zamienialności pokoleń. Jednak wskaźnik ten zaczął wyraźnie spadać w połowie lat 80., kiedy produkt krajowy brutto przekroczył 10 000 dolarów na mieszkańca. Dziesięć lat później spadł poniżej 1,5.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Łotwa znika

PKB na mieszkańca Korei Południowej i Tajwanu przekroczył 10 000 USD w pierwszej połowie lat 90. i dziesięć lat później współczynnik dzietności spadł poniżej 1,5. PKB Chin na mieszkańca przekroczył 10 000 USD w 2019 r.

Jedyną różnicą między całkowitym współczynnikiem dzietności Japonii a jej wschodnioazjatyckimi sąsiadami jest szybkość spadku. Japonia zaczęła doświadczać spadku naturalnej populacji w 2000 roku, ale jej współczynnik dzietności utrzymywał się powyżej 1,3.

Fot. asia.nikkei.com

Współczynnik dzietności w Korei Południowej spadł do 0,98 w 2018 r. I do 0,84 w 2020 r., podczas gdy na Tajwanie spadł do około 1. Niektórzy eksperci szacują, że współczynnik dzietności w Chinach już spadł do 1,2 lub 1,3. Gwałtowny spadek liczby ludności prowadzi do „klifu demograficznego”, a te gospodarki staną w obliczu znacznie bardziej “stromych” klifów niż ten, z którym ma do czynienia Japonia – jeśli trend spadkowy będzie się utrzymywał.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Bułgaria: liczba ludności spadła do poniżej 7 mln

Do 2000 r. liczba noworodków w Chinach, Korei Południowej i na Tajwanie pozostawała dwukrotnie wyższa niż obecnie. Jeśli ludzie w wieku 20 lat lub starsi, którzy stanowią dużą część tych populacji, będą mieli więcej dzieci, spadek populacji może się zatrzymać. Ale odkąd okres wyżu demograficznego zakończył się po 2000 r., wskaźniki urodzeń w tych krajach gwałtownie spadły. Za mniej więcej dziesięć lat pula potencjalnych rodziców znacznie się zmniejszy.

Żadna z gospodarek Azji Wschodniej nie przewidywała się, że ich populacja zacznie się tak szybko zmniejszać. Pod koniec 2016 r. Statistics Korea prognozowało, że populacja kraju zacznie spadać w 2032 r. W 2019 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych prognozowała, że ​​populacja Korei Południowej zacznie się zmniejszać w 2025 r., a Tajwanu w 2030 r.

Jeśli chodzi o Chiny, Chińska Akademia Nauk Społecznych oczekuje, że populacja tego kraju zacznie spadać w 2030 r., a ONZ twierdzi, że zacznie się tak dziać w 2032 r. Jednak ostatnie dane wskazują, że spadek ten może rozpocząć się znacznie wcześniej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: DGP: Liczba urodzeń w 2020 r. w Polsce najniższa od lat. Ubytek naturalny wyniósł 129 tys. osób

Liczba osób w wieku od 15 do 64 lat, która jest demografią kluczową dla wzrostu gospodarczego, już zaczęła spadać w Chinach, Korei Południowej i na Tajwanie. Dalszy spadek współczynnika dzietności przyspieszyłby spadki populacji w wieku produkcyjnym wykraczające poza obecne prognozy, co wymagałoby rewizji długoterminowych prognoz gospodarczych regionu.

Ogółem populacja Azji Południowo-Wschodniej może zacząć spadać szybciej niż oczekiwano. Mimo że w regionie odnotowano gwałtowny wzrost ludności, to w Tajlandii i Wietnamie powoli już on wyhamowuje.

Kresy.pl / asia.nikkei.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply